eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRe: (FUW): potwierdzenie wpłat podatku od nieruchomości-trochę długie › Re: (FUW): potwierdzenie wpłat podatku od nieruchomości-trochę długie
  • Data: 2011-07-28 19:45:32
    Temat: Re: (FUW): potwierdzenie wpłat podatku od nieruchomości-trochę długie
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Wed, 27 Jul 2011, n...@p...onet.pl wrote:

    > Dziadek, był jak to na tamte czasy przystało akurat osobą honorową, płacił,
    > nie musiał, bo nie był właścicielem, tym bardziej poczuwał się do obowiązku

    Nie no, doskonale rozumiem.
    Sugeruję jedynie że upieranie się na tej wersji wydarzeń może
    obrócić się przeciw tezie o zasiedzeniu.
    O ile nikt z "tamtej" części rodziny nie będzie bruździł, to:

    > Wszyscy mówią prawdę i tylko prawdę :)Dziadek płacił i się opiekował.

    ...o, z naciskiem na "opiekował" :P

    > Co do samej opieki to tak, była taka sytuacja,że na danej działce znajdował
    > się dom mieszkalny(miał jakichś dzikich lokatorów), którą to kiedyś dziadek
    > się zajmował,

    IMVHO wystarczy.

    > jednak w miarę upływu czasu, budowla ta została
    > rozebrana(zagrażała zawaleniem się

    A to tym bardziej dbał, a jakże.

    > dziadka/babcie, wynikało,że urząd miasta wystosował kiedyś pismo w tej
    > materii, aby zająć się rozbiórką lub remontem

    Ba, to jeszcze do tego twardy dowód jest!
    (szczególnie o ile to pismo istnieje).

    > Nawet,jeśli by się jeszcze znalazł spadkobierca z linni macochy mego dziada,
    > tak bym właśnie argumentował, jak przedstawiłeś.Ale takiego scenariuszu nie
    > przewiduje nawet po rozpoczęciu postępowania spadkowego

    Za to musisz się nastawić że z nikłym prawdopodobienstwem, ale ktoś
    postanowi się przyczepić. Bo się nie ukłoniłeś urzędnikowi na przykład ;)
    Lepiej więc dmuchać na zimne :)

    >> Dziadek również. Więc posiadaczem NIE BYŁ.
    >
    > Posiadaczem nie był, ale korzystał z niej i nią się zajmował.

    Nie mieszaj.
    Posiadacz to właśnie ktoś kto "korzysta i się zajmuje".
    Wcale nie musi mieć do tego podstawy prawnej, ba, może posiadać
    wbrew prawu.
    Taka jest definicja posiadania - posiadaczem jest np. złodziej.

    > Przyznam,że mam trochę mętlik teraz w głowie, ale tak na gorąco dostrzegłem
    > małe światełko w tunelu, jednakże końcówka mnie trochę martwi.Jeśli dalej
    > bym kroczył drogą w kierunku zasiedzenia, to nie ma dalej,żadnego
    > potwierdzenia wpłaty,który jak wspomniałeś byłby tylko poszlaką a nie
    > dowodem.Dowodem byłyby pozostałe części składowe opisane powyżej.

    Ano.

    > Po spełnieniu warunku korzystania z nieruchomości, opieką nad nią (tu
    > wchodziłby zeznania rodziny)

    I sąsiadów.
    Nie zapominaj o sąsiadach, bo to są "osoby trzecie", więc traktowani
    jako "niezainteresowani" mają większą wagę obiektywności :>
    Są tacy, co pamiętają że dziadek rozbierał?
    A może któryś pamięta, że na wezwanie z urzędu?

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1