eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBramki w metrze i art.54KWRe: Bramki w metrze i art.54KW
  • Data: 2006-01-09 23:46:53
    Temat: Re: Bramki w metrze i art.54KW
    Od: "ape" <a...@n...poczta.fm> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Dredd" <...@...pl> napisał w wiadomości
    news:dpus5p$sue$1@opal.futuro.pl...
    > > klient to nie rzecz. the next please
    > >
    >
    > Ale sklep to rzecz, towar w sklepie to rzecz, plecak to też rzecz.
    > Cały czas mówimy tu głównie o korzystaniu z cudzych rzeczy.
    > Bo np. wchodzenie do cudzego sklepu to też korzystanie z cudzej rzeczy
    :)

    nie kombinuj, a przeczytaj ponownie i uwaznie art 140

    > > podales sobie 2 artykuly, z ktorych nic nie wynika jesli chodzi o
    > > wejscia i wyjscia. the next please
    >
    > Wynika z nich to co wcześniej okreśłiłaś jako bzdury. Ze prawo
    przewiduje
    > sytuacje wyjątkowe.

    niech sobie przewiduje nawet sytuacje na ksiezycu, ale ja mowie o moich
    zwyklych prawach

    > > > Art. 343 k.c. co do samopomocy posiadacza.
    > >
    > > a co to ma do wejscia wyjsciem lub wyjscia wejsciem? the next please
    > >
    >
    > A np. to że jak wchodzisz mi do mojego domu wejściem lub wyjściem
    wszystko
    > jedno wbrew mojej woli mogę Cię pogonić.
    > I jak wchodzisz do mojego sklepu wbrew mojej woli także mogę Cię
    pogonić. I Twój
    > plecak też ;)

    a gdzie tu koniecznosc jakiejkolwiek obrony?

    > > oki, ale moje niezaprzeczalne prawo do wyjscia wejsciem nie jest
    niczym
    > > wyjatkowym, wiec gdzie te przepisy?
    >
    > U siebie w domu czy u siebie w sklepie jak najbardziej masz prawo
    robić co chcesz.
    > W cudzym sklepie już nie. Bo w cudzym sklepie limitują Cię prawa
    własciciela tego
    > sklepu, które musisz respektować. Podobni ejak ten właściciel sklepu
    powinien
    > respektować Twoje zdanie kiedy np. odwiedzi Cię w Twoim domu. Chyba że
    > zachodzą właśnie sytuacje wyjatkowe wskazane w tych przepisach. Wtedy
    > możesz wyjątkowo nie do końca respektować cudze prawa. Możesz np. w
    stanie
    > wyższej konieczności nawet zniszczyć cudzą rzecz (czego co do zasady -
    np poza
    > granicami stanu wyższej konieczności - robić nie wolno i naraża to na
    > odpowiedzialność)

    ewentualnie zrozumiem, jesli bedzie jakis regulamin. jednak caly czas
    takowego brakuje.
    poza tym nie mieszaj stanu wyzszej koniecznosci z normalnym zyciem

    >> uwage ale co z tego wynika?
    > >
    >
    > Pomyśl :)

    oswiec mnie

    > > mnie tu interesuje jedynie prawny aspekt tego wszystkiego.
    >
    > Próbuję o tym właśnie pisać. Ale wolisz to uważać za brednie ;)
    >
    > > musi sie kojarzyc z
    > > czyms gladkim, ukladnym i ulizanym czy wrecz z kladzeniem uszu po
    sobie?
    > >
    > Naprawdę uważasz że kultura osobista to kładzenie uszu po sobie? :)

    skoro za kulture osobista uwazmy podporzadkowywanie sie wymyslom
    ochroniarzy...

    --
    pozdro
    ape

    Ne noceas, dum vis prodesse, memento! (Ovidius)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1