eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNieśmiertelny temat - dziwne przemyślenia › Nieśmiertelny temat - dziwne przemyślenia
  • Data: 2006-12-16 21:32:38
    Temat: Nieśmiertelny temat - dziwne przemyślenia
    Od: "Wojciech \"Spook\" Sura" <spook.no@unwanted_mail.op.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Witam!

    W związku z nieśmiertelnym tematem nielegalnego oprogramowania chciałbym
    zadać kilka pytań - sytuacji może dziwnych, ale jak najbardziej
    prawdopodobnych:

    a) Czy nielegalne jest *używanie* czy *posiadanie* pirackich programów?
    Wszak licencję na używanie programu podpisuję ("zahaczam") w trakcie
    instalacji programu. Jeśli mam piracki program na dysku, ale go nie
    zainstalowałem, to nie złamałem prawa?

    b) Czy *posiadanie* dysku z nielegalnym oprogramowaniem jest karalne? Prosta
    sytuacja:

    Kolega: Ok, to daję Ci moją starą 40, baw się dobrze.
    Ja: Dzięki, zaraz ją sobie sformatuję.

    5 minut później:

    Smerf: Dzień dobry, kontrola legalności oprogramowania...

    I podpytanie. Komisja wpada w trakcie formatowania dysku (czyli jawnie chcę
    zniszczyć jego zawartość - na przykład z powodu podanego w sytuacji
    powyżej). Co wtedy się stanie? Czy zostanę oskarżony o posiadanie
    nielegalnego oprogramowania, gdy właśnie je niszczyłem, by zainstalować
    legalne?

    c) Załóżmy, że mam silnie zabezpieczony programowo komputer (bez hasła
    ewentualny 'ekspert' sobie może). Czy ekspert może zażądać ode mnie haseł
    dostępowych do komputera w celu sprawdzenia poprawności?

    Intuicja: Zasada domniemania niewinności kazałaby twierdzić, że nie muszę,
    to *mnie* ma być dowiedziona wina, nie vice versa.

    d) Może ten temat się już przewinął? Zanim zadam pytanie, proszę o
    przestawienie się z trybu "człowiek logicznie myślący" na "prawnik" (z całym
    szacunkiem dla prawników, naturalnie ;) (*) ). Czy ściąganie i posiadanie
    mp3 ściągniętych via p2p jest nielegalne? Głupie pytanie? Bo mnie wydaje
    się, że nie tyle ściąganie jest nielegalne (wierzę, że ktoś od kogo ściągam
    udostępnił to zgodnie z prawem - vide (*) ), lecz umieszczanie ich do
    ściągnięcia. Nie mam racji?

    e) Jak policja i kontrolerzy udowodnią mi, że nie nagrałem plików mp3, które
    mam na dysku za pomocą radia podłączonego do komputera? Z radia
    internetowego?

    f) Czy obowiązuje zasada prawniczego domniemania niewinności? Mam na dysku
    windowsa zainstalowanego legalnie, ale płyty i licencję mam np. w innym
    mieście (to wcale nie taka abstrakcja, trudno żądać od właścicieli
    notebooków żeby wozili wszystkie nośniki z programami ze sobą). Czy jestem
    uznany za winnego, bo nie umiem dowieść, że system jest legalny (co jest
    cholernie sprzeczne z powyższą zasadą), czy to pan kontroler musi dowieść,
    że ten windows jest nielegalny?

    Podprzykład: proponuję panom kontrolerom, że zadzwonimy do MS i poprosimy o
    weryfikację numeru seryjnego systemu zamiast pokazywania dowodu zakupu,
    nośnika itp. Jest to wersja OEM co przy MS-owym magicznym systemie aktywacji
    nie pozwoli mi używać systemu na innym komputerze niż został pierwotnie
    zainstalowany. Czy coś takiego jest dostatecznym dowodem legalności systemu?

    Dalsze pytanie: dlaczego to ja muszę pokazywać nośniki, licencje, paragony
    itp.? Dlaczego to ja muszę *dowodzić mojej niewinności*?

    g) Dlaczego wszędzie czytam na tej grupie, że posiadanie cracków jest
    nielegalne? Crack jest programem darmowym (przypuszczam, że status takich
    programów - w sensie: bez jawnej licencji, w taki sposób to reguluje) i
    zgodziłem się na warunki jego używania. Jeśli go użyję i scrackuję jakiś
    program to złamałem warunki licencji tamtego programu; cracka - jakkolwiek
    zabawnie by to nie zabrzmiało - użyłem przecież zgodnie z jego licencją,
    czyli legalnie.

    Zdrowy rozum podpowiadałby, że to *efekty działania cracka* powodują łamanie
    licencji, nie zaś jego posiadanie (a chyba nawet pisanie).

    h) Pytanie które zadałem już w innym wątku, ale powtórzę. Czy polskie prawo
    spełnia kilka podstawowych zasad (prawo nie działa wstecz, domniemanie
    niewinności itp.)? Jeśli tak, czy jest to jawnie zapisane w jakimś kodeksie,
    może konstytucji (czytałem dawno, nie pamiętam ;))? Czy ktoś mógłby mi
    podrzucić stosowne kodeksy?

    Jak na coś jeszcze wpadnę, to napiszę :)

    Pozdrawiam -- Spook.

    --
    ! ._______. Warning: Lucida Console sig! //) !
    ! || spk || www.spook.freshsite.pl / _ """*!
    ! ||_____|| spook at op.pl / ' | ""!
    ! | ___ | tlen: spoko_ws gg:1290136 /. __/"\ '!
    ! |_|[]_|_| May the SOURCE be with you! \/) \ !

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1