eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawolokatorzy na "dziko"
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 233

  • 171. Data: 2006-12-04 14:35:56
    Temat: Re: lokatorzy na "dziko"
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    szerszen wrote:

    > ale powiedz mi, co to okradanego obchodzi, w ekstremalnej sytuacji o
    > ktorej juz pisalem, wlasciciel miszkania musi wlasnie spac na dworze w
    > zimie,

    Nie, nie musi, bo jego chronią te same przepisy.


  • 172. Data: 2006-12-04 14:36:35
    Temat: Re: lokatorzy na "dziko"
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "szerszen" <s...@t...pl> wrote in message
    news:el1bco$dg7$1@opal.futuro.pl...
    > Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
    > news:el1b3c$hoq$1@news.interia.pl...
    >
    >> poczeka aż ktoś mu ten lokal zastępczy dostarczy, albo gmina albo
    >> właściciel, który ma w tym interes.
    >
    > a w tym czasie czlowiek jest nadal okradany, wiec skoro panstwo o tym wie
    > i przyklada do tego reke jest wspolwinne

    eee, zaczyna mnie to nudzić.
    Nie ma eksmisji na bruk.
    Lokal zastępczy ma obowiązek dostarczyć gmina, lub ktokolwiek, z prawem
    dochodzenia zwrotu kosztów tego lokalu zastępczego od gminy.
    Takie jest prawo.
    Jak ci nie odpowiada nie wynajmuj mieszkania jeśli uważasz, że ryzyko jest
    za duże.
    Jeśli chcesz coś zmienić w prawie idź z tym do posłów albo na grupa.
    alt.pl.pobożneżyczenia.
    Jeśli masz jeszcze jakieś pytania dotyczące stanu prawnego to napisz to
    chętnie odpowiem.
    Jak chcesz się pożalić to idź do psychologa lub napisza. na
    pl.soc.psychologia, ja psychologiem nie jestem.
    Koniec tematu.






  • 173. Data: 2006-12-04 14:37:52
    Temat: Re: lokatorzy na "dziko"
    Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>


    "szerszen" <s...@t...pl> wrote in message
    news:el1bla$e55$1@opal.futuro.pl...
    >
    > gowno mnie obchodzi prawo do godnego zycia zlodzieja, dla mnie moze
    > mieszkac na smietniku, niech go sobie domelduja ustawodoawcy
    no coż. musisz się spakować i wyjechać do takiego kraju w którym prawo jest
    inne. Droga wolna.




  • 174. Data: 2006-12-04 14:38:41
    Temat: Re: lokatorzy na "dziko"
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>

    Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
    news:el1bcj$i5e$1@news.interia.pl...


    > To jest po prostu głupota i tak to należy nazwać.,

    glupta jest sposrod kilku przykladow wybrac jeden i sie krecic kolo niego


  • 175. Data: 2006-12-04 14:38:56
    Temat: Re: lokatorzy na "dziko"
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Kira wrote:

    >> Jakiego, debilku, złodzieja?! Ukradł coś?
    >
    > Tak... mieszkanie. Może i nie wsadził w kieszeń i nie wyniósł,
    > ale de facto uniemożliwił skutecznie używanie go właścicielowi,
    > a za to używa go sam.

    Przyszedł i mu siłą zabrał? Czy może się włamał i "ukradł"?

    Nadal mylisz pojęcia...


  • 176. Data: 2006-12-04 15:30:14
    Temat: Re: lokatorzy na "dziko"
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    szerszen wrote:

    > nie ma to zadnego znaczenia, mieszkanie mogles sprzedac, mogles oddac za
    > dlugi, ktore miales przez zlodzieja w twoim mieszkaniu, moglo ci sie

    ROTFL

    Policz sobie, ile lat musiałby ktoś mieszkać, żeby narobić długów
    czynszowych na wartość choćby zbliżoną do ceny mieszkania.

    > spalic (kwestia ubezpieczenia bez znaczenia, nie ma obowiazku
    > ubezpieczania),

    Za to jest obowiązek przestrzegania przepisów.

    > mogl nastapic rozwod,

    I co z tego? Rozwiedzionego też nie można ot tak wyrzucić.

    > mozliwosci jest wiele a wniosek
    > jeden, wlasciciel nie ma gdzie miaszkac bo zlodziej w jego mieszkaniu
    > jest chroniony przez panstwo

    Wniosek jest jeden: jesteś tępym debilem, który nie rozumie znaczenia
    słów, których używa i potrafi tylko toczyć pianę z pyska.


  • 177. Data: 2006-12-04 15:30:54
    Temat: Re: lokatorzy na "dziko"
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    szerszen wrote:

    > glupta jest sposrod kilku przykladow wybrac jeden i sie krecic kolo niego

    Np. przypadek rozwodu, wokół którego się ciągle kręcisz.

    CBDO


  • 178. Data: 2006-12-04 15:36:13
    Temat: Re: lokatorzy na "dziko"
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    szerszen wrote:

    >> Dlaczego właściciel ma nieponosić kosztów swoich decyzji tylko spychać
    >> je na państwo.
    >
    > a kuzwa wyjamowanie mieszkan to pewnie darmow jest, co?

    No nie darmowe - przecież chcesz się nachapać za wynajem... A że
    wybrałeś niewiarygodnego klienta, to już twój problem.

    Jakbym np. założył firmę i splajtował przez nieuczciwego klienta, to też
    bym musiał przejść całą procedurę pozwów, spraw, wyroków i egzekucji.

    W państwie prawa istnieją odpowiednie procedury rozwiązywania konfliktów
    i jeśli nie potrafisz się do tego dostosować to fora ze dwora - jest
    sporo miejsc, gdzie panuje całkowita anarchia i będziesz mógł bronić
    swojego "świętego" prawa własności z maczugą w łapie.

    Tylko że tam nikt się nie zainteresuje, jak jakiś "złodziej" nie
    przestraszy się twojej maczugi i sam rozwali ci łeb.


  • 179. Data: 2006-12-04 15:41:15
    Temat: Re: lokatorzy na "dziko"
    Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>


    Re to: witek [Mon, 4 Dec 2006 08:15:57 -0600]:


    > To gdzie do tej pory mieszkałeś, że nagle nie masz
    > gdzie mieszkać

    W domku jednorodzinnym, odwalonym na wysoki błysk, ze złotymi
    klamkami i takimi tam innymi ozdobnikami.
    Pech chciał, że w domek pierdolnął piorun i w tej chwili nie
    da się w nim mieszkać bo grozi obudzeniem się z sufitem zamiast
    głowy, pomijając już solidny swąd spalenizny i brak okien.
    Albo kolejną powódź mieliśmy. Czy cokolwiek.

    Albo jeszcze inaczej:
    Wynajęłam mieszkanie na pół roku, bo przez to pół roku akurat
    zrobiłam sobie wycieczkę naokoło świata. Mogę? Mogę. Teraz ja
    wracam do własnego mieszkania, a tu mi skurwiel mówi że się
    nie zamierza wyprowadzić mimo że umowa się skończyła. I gdzie
    mam graty przywieźć i się przespać?

    Albo w tą stronę:
    Wyjechałam do pracy do innego miasta, swoje mieszkanie tutaj
    wynajęłam i z czynszu tu opłacałam sobie najem tam. Wracam po
    roku czy dwóch i chcę do swojego mieszkania, a tam skurczybyk
    siedzi i się ruszyć nie chce. A ja durna fizda jestem i tamto
    wynajmowane mieszkanie uczciwie oddałam właścicielowi. Gdzie
    mam miekszać twoim zdaniem?

    Naprawdę próbujecie doprowadzić do powszechnego przekonania
    że to prawo to zajebiste jest bo daje błyskawiczną możliwość
    dorobienia się własnego mieszkania bez inwestowania w nie
    nawet złotówki...? Bo w ostatniej hipotetycznej sytuacji, to
    powinnam zdaje się zgodnie z tym prawem też skurwysyn być
    i powiedzieć właścicielowi "a teraz to mi kup mieszkanie bo
    jak nie to ja się nie ruszam".
    Prawo które sugeruje takie rozwiązania jest IMO do dupy.


    Kira

    --
    /(o\ ~ GG: 574988 ~ http://cyber-girl.net ~
    \o)/ * 2nd Life * Sposób na Mac-a * eBook *
    Kira F ~ I am what I am, I do what I want ~


  • 180. Data: 2006-12-04 15:45:51
    Temat: Re: lokatorzy na "dziko"
    Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>


    Re to: witek [Mon, 4 Dec 2006 08:21:56 -0600]:


    > utrzymujemy państwo opiekuńcze?

    Państwo opiekuńcze jest IMO paranoją i nie sugeruję bynajmniej
    jego rozszerzania. Sugeruję natomiast, że to państwo, jak już
    opiekuńcze koniecznie chce być, to nie za prywatne pieniądze
    prywatnej osoby, zmuszanej de facto do utrzymywania darmozjada.

    Są noclegownie, są domy pomocy społecznej, są przytułki, są
    w końcu domy dziecka. Wynajmujący na to cholerstwo już i tak
    podatki płaci - to może korzystać i darmozjadów tam wywalić?
    Czemu właściwie nie?

    > Dlaczego właściciel ma nieponosić kosztów swoich decyzji
    > tylko spychać je na państwo.

    Z prostego powodu: bo jak ci właściciele w końcu sobie decyzje
    przekalkulują, to większość ludzi, którzy tylko dzięki najmowi
    mają gdzie mieszkać, zostanie właśnie na bruku. Czyli jakby nie
    patrzeć - na garnuszku tegoż państwa.
    "Państwu" bardziej się opłaca tych właścicieli chronić, żeby
    ludzie mieszkać mieli gdzie mimo wysokich cen mieszkań, niż
    ich gnoić prawnie. Co zrobisz z tymi kilkoma milionami ludzi
    wynajmujących mieszkania choćby z powodu wyjazdu do pracy do
    miasta z zapadłej dziury? Nie wynajmą, nie wyjadą, nie będą
    pracować więc podatku nie zapłacą, i co? I pójdą po zapomogę.


    Kira

    --
    /(o\ ~ GG: 574988 ~ http://cyber-girl.net ~
    \o)/ * 2nd Life * Sposób na Mac-a * eBook *
    Kira F ~ I am what I am, I do what I want ~

strony : 1 ... 10 ... 17 . [ 18 ] . 19 ... 24


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1