eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawowytoczenie auta › Re: wytoczenie auta
  • Data: 2017-09-08 12:46:55
    Temat: Re: wytoczenie auta
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 08-09-17 o 06:21, Shrek pisze:
    > W dniu 07.09.2017 o 22:24, Robert Tomasik pisze:
    >
    >> Jeśli wykażesz, że wkładał sobie do gardła palce, by sprowokować wymioty
    >> :-) ... Chyba, że chcesz mnie przekonać, że facet nieumyślnie tę nalepkę
    >> gościowi na szybę nakleił. Różnica leży właśnie w wykazaniu umyślności.
    > No dobra - umyślnie. I przyniósł fakturę na 1kPLN. I co dalej? IMHO
    > sprawa nie tkwi w wyimaginowanej wyspokosci faktury, a w tym, czy
    > rzeczywiście naklejenie kutasa niszczyu samochód bądź czyni go
    > niezdatnym do użytku.

    Uczynienie niezdatnym do użytku, to jedynie jeden z wielu aspektów.
    Facet nalepki nie chce, więc zdjąć ją musi, a to nie są tanie rzeczy. Po
    za tym, bez względu na cenę odklejania masz złośliwe niepokojenie.
    Generalnie, jak ktoś będzie odpowiednio upierdliwy, to cywilnie autora
    pomysłu po kieszeni pociągnie za naruszenie własności.
    >
    >>> Taa - juz widze - proszę pana policjanta - Pan iksiński mi kutasa na
    >>> motur przylepił. Proszę wezwać natychmiast techników z laboratorium;) A
    >>> nawet jak, to iksiński zezna, że owszem dotykał moto, ale nie on kutasa
    >>> nakleił.
    >> Ciekawe, jak się wytłumaczy z paluszków na naklejce, albo DNA na kleju.
    > Nijak. W praktyce wygląda to tak, że dostanę informację o umorzeniu
    > śledźtwa z powodu niewykrycia sprawców. Jeśli w ogóle uda się im
    > zawiadomienie wcisnąć.

    A ile razy w podobnych wypadkach złożyłeś zawiadomienie?
    W praktyce, to wiele zależy od różnych okoliczności. Bo zagrożeń
    wypływających z tych karnych kutasów jest wiele i warto to zwalczać,
    zanim dojdzie do nieszczęścia.

    U nas przykładowo mieliśmy takiego barana, który pilnował miejsca
    parkingowego dla inwalidów. W dzień, to może i miało to jakiś głębszy
    sens, ale on tam wybiegła w środku nocy, jak cały parking był pusty i
    ktoś się na chwilę zatrzymał, bo akurat chciał kogoś wysadzić (było to
    przed wejściem do klubu i czasem jak deszcz padał, to ktoś przystawał,
    by pasażerów wysadzić). W końcu wyskoczył na "czterech karków", którzy
    złamali mu nogę. Jak wrócił ze szpitala, to regularnie dostawał od
    lokersów po twarzy, bo się ludzie zorientowali, że to na niego najlepszy
    sposób. Jak składał zawiadomienia, to prokuratura regularnie morzyła to
    uznając jego za agresora.

    W końcu miasto się nad tym społecznikiem ulitowało i dali mu lokal
    socjalny w innej dzielnicy. Wiesz co zrobił? Pierwsze co, to sam na
    kostce pod swoim oknem dwie koperty namalował. Został ukarany za
    samowolne stawianie znaków i jest trochę spokoju, bo w zasięgu jego
    wzroku nie ma już miejsc, gdzie parkowanie jest zabronione, a chodząc o
    kulach po tej akcji z nogą daleko biegać nie może.
    >
    >> I oczywiście do każdej naklejki technika nie ma sensu ściągać, ale w
    >> opisanym przez Ciebie przypadku spokojni by można stalking dowodzić,
    >> albo zmuszanie do określonego zachowania - a później jeśli nawet spadnie
    >> na wykroczenie, to dowód zostaje.
    > Taa. i może jeszcze znieważenie - w końcu to kutas;)

    Generalnie po prostu uważam, że przede wszystkim konieczny jest wzajemny
    szacunek, bo agresja grozi agresją.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1