eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawowypadek z wodzisławia › Re: wypadek z wodzisławia
  • Data: 2024-01-27 01:29:23
    Temat: Re: wypadek z wodzisławia
    Od: io <i...@o...pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 27.01.2024 o 00:30, Marcin Debowski pisze:
    > On 2024-01-23, io <i...@o...pl.invalid> wrote:
    >> W dniu 23.01.2024 o 03:19, Marcin Debowski pisze:
    >>>>> No ale wychylasz się zza przeszkody zatrzymując sie lub praktycznie
    >>>>> zatrzymując się, a on wjechał z malejącą, ale wciąż sporą prędkością
    >>>>> prosto w tamtego.
    >>>>
    >>>> Jak "prosto w tamtego"? Chyba jakiś inny film oglądaliśmy.
    >>>
    >>> Normalnie. W czasie skrętu niespecjalnie zwalniając wjeżdża na
    >>> skrzyżowanie i wali w tamtego. Z wzajemnościa zresztą.
    >>
    >> No bo masz niekolizyjny pas do skrętu w lewo którym możesz kawałek
    >> przejechać. Pasy wąskie są. Znak zasłania, lekko wjeżdżasz na pas z
    >> naprzeciwka, ale ten z naprzeciwka też ma wąski pas, z jego prawej mu
    >> coś wyjeżdża, i też sobie nieco zabiera. No i zderzyli się. Na filmie z
    >> monitoringu nie widać dokładnie czy sobie zabierali czy nie zabierali,
    >> ale jakoś przez to skrzyżowanie musieli jechać.
    >
    > Niekolizyjność tego pasa wynika właśnie z tego, że kierowaca powinien
    > się upewnić, czy może go opuścić. To ostatnie zwykle wiąże się z
    > koniecznością zatrzymania. Nie wiem dlaczego miałbym lekko wjeżdżać na
    > pas z naprzeciwka? A on wjechał więcej niż lekko a zatrzymał się w
    > wyniku kolizji.

    Ale chłopie, nie mówimy o tym co zwykle tylko co w tym konkretnym
    przypadku. Z filmiku wynika, że zasłaniający znak uniemożliwia
    upewnienie się, więc zatrzymanie się w niczym nie pomoże. Pomoże zmiana
    perspektywy. Można wyjść z samochodu albo zjechać z tego pasa w lewo
    albo w prawo. No i se wybrał w lewo, tam gdzie zamierzał skręcić.

    >
    >>>>> Z takim wychylaniem to trafi MZ tez jadacego
    >>>>> prawidłowo. Nawet sie przez moment zastanawiałem, czy on nie zwolnił
    >>>>> wyłącznie w obawie, że się ślizgnie biorąc zakret, ale chyba dość suchu
    >>>>> na jezdni było.
    >>>>>
    >>>>
    >>>> Przecież masz pokazane jak inny gościu w dzień jedzie tamtędy. Też nie
    >>>> zatrzymuje się.
    >>>
    >>> W dzień. Tu masz sytuacje, że ruch z przeciwka idzie z obszaru
    >>> nieoswietlonego. Peżot znajduje się w miejscu dobrze oświetlonym. To
    >>> dodatkowo powoduje problemy z dostrzezeniem co by z tej ciemnej cześci
    >>> nie nadjeżdzało.
    >>>
    >> Ale czego nie widać? Samochodu, który ma światła? To przecież tak nie
    >> działa. Nie widać co najwyżej gdzie dokładnie jest, ale że jest to
    >> widać. O ile coś nie zasłania. Wtedy należałoby wyjść z samochodu albo
    >> kogoś poprosić o pomoc albo właśnie lekko najechać na pas z naprzeciwka.
    >
    > Nie widać np. z jaką szybkością się porusza. Nie widać w jakiej jest
    > odległości. Jak się jest w jasnym miejscu to trudno ocenić taki obiekt
    > znajdujący się w ciemnym, szczególnie jak to to wali w naszym kierunku a
    > nie np. pod jakimś kątem.

    Nic nie widać bo znak zasłania. Co tu wymyślać?! Zobaczysz jakieś
    światło rozproszone jak ten z naprzeciwka będzie już na skrzyżowaniu.
    Jak rozpocząłeś bo niczego nie było widać to ile masz czasu na zjazd gdy
    je zobaczysz i ten z naprzeciwka ma 140/h?

    >
    > Tu nie trzeba prosić o pomoc. Tu trzeba poczekać i zobaczyć jak się ten
    > pojazd przybliża. A on na nic nie czekał.
    >

    Jak chcesz przez ten znak zobaczyć? Na co chcesz czekać?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1