eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.praworezygnacja z członkostwa w organizacji religijnej › Re: rezygnacja z członkostwa w organizacji religijnej
  • Data: 2006-02-12 22:26:53
    Temat: Re: rezygnacja z członkostwa w organizacji religijnej
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    locke [###l...@p...wiggin.com.###] napisał:

    >> Po co? Przecież osoby która nie wierzy on nie dotyczy.

    > Według kościoła - dotyczy.

    To zobacz na sankcje za ich naruszenie. Najgroźniejsze polegają na
    wykluczeniu z kościoła i wiecznym potępieniu. Cóż to znaczy dla
    niewierzącego?

    > Tylko patrzeć, jak Ziobro przywróci karę śmierci. Albo wieszanie -
    za
    > ziobro...

    Nie przywróci, bowiem Polska musiała by zerwać kilka międzynarodowych
    umów. A szkoda.

    >> Przepisy kościelne dotyczą WIERNYCH, a nie ochrzczonych. Jak ktoś
    nie
    > Przepisy kościelne dotyczą członków kościoła. W przypadku dorosłych
    nie
    > ma problemu, bo dorosły może machnąć ręką na klechy i ich miłośników
    i
    > robić co chce. Ale dziecko nie ma takiego wyboru. Rodzice chrzcząc
    dziecko
    > zobowiązują się, że będą je wychowywali zgodnie z zasadami
    religijnymi:
    > czyli zmuszali do chodzenia na religię i do kościoła.

    No ale nie słyszałem o tym, by rodzicom ktoś przystawiał do głowy
    pistolet nakazując złożyć tę przysięgę.

    > Czy dziecko ma możliwość decydowania, w co wierzy? Pokaż mi dziecko,
    które
    > tak naprawdę wierzy w Boga, a nie tylko w staruszka z długą białą
    brodą
    > zasiadającego gdzieś tam na chmurce.

    Drugie od lewej w trzecim rzędzie :-)

    > Liczba bierzmowanych dostępna jest na stronie Instytutu Statystyki
    > Kościoła Katolickiego: http://www.iskk.ecclesia.org.pl/index.htm
    > (znajdziesz sobie odpowiednią zakładkę). Wystarczy porównać tę
    liczbę z
    > liczebnością określonego rocznika (dostępne na stronie GUS), żeby
    > otrzymać podaną przeze mnie informację.

    Znalazłem za 2003 rok. Liczba bierzmowanych: 488.308.
    http://www.iskk.ecclesia.org.pl/sakramenty_2005.htm
    Do bierzmowania wówczas przystępował rocznik 1990. Ze strony GUS
    http://www.stat.gov.pl/dane_spol-gosp/ludnosc/ludnos
    c/tablice/tabl5.xl
    s żywych dzieci urodziło się wówczas 547.720. No to mnie wychodzi 89%.
    Część ludzi pewnie wyjechała. Część dzieci zmarła z różnych powodów.
    Mamy kilka innych kościołów i związków wyznaniowych w kraju, więc
    spodziewam się, że zaledwie kilka procent nie przystąpił do
    bierzmowania. W 2004 roku mamy odpowiednio 492.681 bierzmowanych i
    547.719 żywych urodzonych w 1991 roku, co daje 90%. Zresztą o ile się
    nie mylę, to ostatnio organizuje się bierzmowania raz na dwa lata, no
    i część młodzieży utraciła z różnych przyczyn rok nauki, więc trzeba
    by było to jakoś uśrednić. Średnia roczników 1988-1992 wynosi
    553004,4, zaś średnia z bierzmowań 2003-2004 490494,5, więc mamy 88,7%
    i to mi się wydaje być wiarygodne.

    Jeśli już chcesz powoływać się na jakieś źródła, to bądź uprzejmy
    najpierw sam sprawdzić. Jeśli nawet Ty liczyłeś to jakoś inaczej, to
    na pewno nie ma błędu co do rzędu wielkości. Podana przez Ciebie
    liczba "nieco ponad 40%" jest po prostu wyssana z palca. Okazuje się,
    ze to nieco ma około 50%.

    >> Przypadki nieprzystępowania do bierzmowania są pojedyncze i raczej
    > Mi też tak się wydawało. Widocznie mieszkamy w specyficznych
    środowiskach.
    > Ja np. mieszkam na wsi a pracuję w szkole w niewielkim mieście -
    stąd
    > obserwowałem, podobnie jak ty raczej sporadyczne przypadki nie
    > przystępowania do bierzmowania. Być może duże miasta poprawiają
    statystykę
    > (na niekorzyść kk).

    Skąd wziąłeś swoje dane?

    > Co do ślubów, to też nie masz racji. Porównanie liczby ślubów tzw.
    > konkordatowych z liczbą wszystkich pokazuje, że tylko ok. 70% par
    decyduje
    > się na finansowanie kościoła. Blisko 30% ślubów cywilnych to jednak
    zbyt
    > duża liczba, by mówić, że są one rzadkością.

    No ale nie zapominaj o tym, że z konkordatowego ślubu nie mogą
    skorzystać osoby biorące ślub po raz drugi chociażby. A to będzie
    spory odsetek. Dochodzą wyznawcy innych religii - wystarczy jeden z
    małżonków i już pozostaje ślub cywilny w zasadzie. Na podstawie
    obliczeń bierzmowań wychodzi na to, że 10% społeczeństwa nie ma takiej
    możliwości, bo nie ma bierzmowania. W 2003 roku mieliśmy 48.632
    rozwodów. Rozwodnicy nie mogą brać ślubu kościelnego zasadniczo. Czyli
    mamy 97.264 osób rocznie, wolnych, a nie mogących takiego ślubu
    otrzymać z przyczyn proceduralnych.

    No to ja bym polemizował, czy te 30%, to dużo. Pomijam, że znowu nie
    podałeś źródła tej informacji, a po porażce z tymi danymi dotyczącymi
    bierzmowania po prostu powątpiewam w rzetelność Twoich danych. Podaj
    źródło.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1