eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoopiea nad dziekciemRe: opiea nad dziekciem
  • Data: 2008-12-28 18:36:10
    Temat: Re: opiea nad dziekciem
    Od: witek <w...@g...pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    c...@g...com wrote:
    >> c...@g...com wrote:
    >>> I teraz problem
    >>> czy znając polskie orzecznictwo sądowe mam jakiekolwiek szanse na uzyskanie
    >>> prawa opieki nad dzieckiem - jako tata? Do czasu rozprawy rozwodowej,
    > później
    >>> na stałe? Czy już po ptakach, tzn, żona/matka w czasie gdy mąż ciężko
    > pracuje
    >>> znajduje sobie kochanka, wiąże się z nim i z zabiera całe dobrodziejstwo
    >>> inwentarza ze swojej starej rodziny (czyli naszą córkę, któą to planuje
    >>> wychowywać z aktualnym kochankiem)?
    >>> Mam jakieś szanse na tymczasową opiekę (do rozwodu) stałą opiekę? Mam też
    > pracę
    >>> na lądzie, nie muszę pływać, mam mieszkanie. Jak zacząć taką walkę?
    >> bez szans.
    >> i podstawowym argumentem bedzie to, ze do tej pory nie bywalo cie w domu
    >> i corka jest bardziej zwiazana z matka.
    >>
    >>
    >>> Czy po prostu opieka z urzędu należy się matce i w nagrodę za zdradę i
    >>> rozwalenie rodziny zabiera ze sobą dziecko?
    >> co robi matka jest bez znaczenia, pod uwagę brane będzie dobro dziecka i
    >> to z kim jest bardziej związane, a to oczywiste jest, że nie z tobą.
    >>
    >>
    >>
    >>
    >>> Jeżeli chcę o córkę walczyć ( a chcę do ostatnich sił i "kropli krwi") od
    >>> której strony to ugryźć? Nie wiem kiedy się spodziewać pozwu o rozwód ale
    >>> pewnie jest to kwestia tygodni, a chciałbym się przygotować.
    >> jak widzę uczucia córki i jej psychika ci zwisa, liczy się twojego ego.
    >>
    >>
    >>> Najbardziej mi zależy na opiece do sprawy rozwodowej, jak to załatwić?
    >>
    >> A córce też?
    >>
    >>> CZy fakt
    >>> że moja 4.5 letnia córka spędziłą całe życie w moim mieście, ma tu
    > przedszkole,
    >>> angielski, basen, a żona po zdradzie razem z kochankiem planują przenieść
    > się
    >>> na drugi koniec Polski.
    >> Bez znaczenia.
    >>
    >>> Mi ani oficjalnie aie nieoficjaanie nic nie można
    >>> zarzucuć. Nie zdradzałem ,robiłem co mogłem , kochałem jak potrafiłem.
    >> Ty w ogóle zauwazasz, że idzie o córke a nie o ciebie i kto komu
    >> bardziej dopiecze.
    >>
    >>
    >>
    >>> Jestem zameldowany z córką w moim mieście, żona nigdy tu nie był
    > zameldowana,
    >>> ślub bralśmy "u niej" (na drugim końcu Polski) gdzie w ogóle będzie
    >>> rozpatrywana sprawa?
    >> A mieszkała gdzie.
    >> Bo ja bym i tobie i twojej zonie mandat wystawił za niezameldowanie sie.
    >>
    >>> Jak to powstrzymać, jak walczyć o dziecko któe jest ważniejsze od własnego
    >>> życia?
    >>>
    >> raczej wątpie czy corka jest wazniejsza
    >
    > Dlaczego uważasz że walczę o swowj ego itp? w ciau 4,5 roku od urodzenia córki
    > poza domem (w pracy spędziłem 3-4 miesiące) niegdy nie spodziewając się, że
    > może mnie coś takiego spotkać, mam z córką bardzo dobry kontakt, o ile w ogóle
    > można tak mówić o 4,5 latce.

    a z matką jaki córka ma kontakt? gorszy niż z tobą?


    > Ja myślę tylko o córce

    a ja myślę, że myślisz o sobie i nie możesz przyjąc do wiadomości, że
    przegrałeś.


    > Co do zameldowania nie każdy ma
    > możliwość zameldowania się gdzie by chciał.

    tak?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1