eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoopiea nad dziekciemRe: opiea nad dziekciem
  • Data: 2008-12-28 18:06:00
    Temat: Re: opiea nad dziekciem
    Od: c...@g...com szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > c...@g...com wrote:
    > > I teraz problem
    > > czy znając polskie orzecznictwo sądowe mam jakiekolwiek szanse na uzyskanie
    > > prawa opieki nad dzieckiem - jako tata? Do czasu rozprawy rozwodowej,
    później
    > > na stałe? Czy już po ptakach, tzn, żona/matka w czasie gdy mąż ciężko
    pracuje
    > > znajduje sobie kochanka, wiąże się z nim i z zabiera całe dobrodziejstwo
    > > inwentarza ze swojej starej rodziny (czyli naszą córkę, któą to planuje
    > > wychowywać z aktualnym kochankiem)?
    > > Mam jakieś szanse na tymczasową opiekę (do rozwodu) stałą opiekę? Mam też
    pracę
    > > na lądzie, nie muszę pływać, mam mieszkanie. Jak zacząć taką walkę?
    >
    > bez szans.
    > i podstawowym argumentem bedzie to, ze do tej pory nie bywalo cie w domu
    > i corka jest bardziej zwiazana z matka.
    >
    >
    > >
    > > Czy po prostu opieka z urzędu należy się matce i w nagrodę za zdradę i
    > > rozwalenie rodziny zabiera ze sobą dziecko?
    >
    > co robi matka jest bez znaczenia, pod uwagę brane będzie dobro dziecka i
    > to z kim jest bardziej związane, a to oczywiste jest, że nie z tobą.
    >
    >
    >
    >
    > >
    > > Jeżeli chcę o córkę walczyć ( a chcę do ostatnich sił i "kropli krwi") od
    > > której strony to ugryźć? Nie wiem kiedy się spodziewać pozwu o rozwód ale
    > > pewnie jest to kwestia tygodni, a chciałbym się przygotować.
    >
    > jak widzę uczucia córki i jej psychika ci zwisa, liczy się twojego ego.
    >
    >
    > >
    > > Najbardziej mi zależy na opiece do sprawy rozwodowej, jak to załatwić?
    >
    >
    > A córce też?
    >
    > > CZy fakt
    > > że moja 4.5 letnia córka spędziłą całe życie w moim mieście, ma tu
    przedszkole,
    > > angielski, basen, a żona po zdradzie razem z kochankiem planują przenieść
    się
    > > na drugi koniec Polski.
    >
    > Bez znaczenia.
    >
    > > Mi ani oficjalnie aie nieoficjaanie nic nie można
    > > zarzucuć. Nie zdradzałem ,robiłem co mogłem , kochałem jak potrafiłem.
    >
    > Ty w ogóle zauwazasz, że idzie o córke a nie o ciebie i kto komu
    > bardziej dopiecze.
    >
    >
    >
    > >
    > > Jestem zameldowany z córką w moim mieście, żona nigdy tu nie był
    zameldowana,
    > > ślub bralśmy "u niej" (na drugim końcu Polski) gdzie w ogóle będzie
    > > rozpatrywana sprawa?
    >
    > A mieszkała gdzie.
    > Bo ja bym i tobie i twojej zonie mandat wystawił za niezameldowanie sie.
    >
    > >
    > > Jak to powstrzymać, jak walczyć o dziecko któe jest ważniejsze od własnego
    > > życia?
    > >
    >
    > raczej wątpie czy corka jest wazniejsza

    Dlaczego uważasz że walczę o swowj ego itp? w ciau 4,5 roku od urodzenia córki
    poza domem (w pracy spędziłem 3-4 miesiące) niegdy nie spodziewając się, że
    może mnie coś takiego spotkać, mam z córką bardzo dobry kontakt, o ile w ogóle
    można tak mówić o 4,5 latce.
    Ja myślę tylko o córce i uważam że jeżeli zrezygnuyję z pływania jestem
    równowartoścoiwym rodzicem, a ty piszecz że nieważne, i tak matka dostanie
    prawa rodzicielskie i nie ważna cała reszta. Co do zameldowania nie każdy ma
    możliwość zameldowania się gdzie by chciał.
    Nie bardzo wiem dlaczego uwazasz, że córka nie jhest dla mnie najważniejsza? bo
    pływam?

    "jak widzę uczucia córki i jej psychika ci zwisa, liczy się twojego ego" tego w
    ogóle nie rozumiem, skąd Ci to przyszło do głowy?

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1