eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawomundurki w szkołach › Re: mundurki w szkołach
  • Data: 2007-08-20 19:04:57
    Temat: Re: mundurki w szkołach
    Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Szerr napisał(a):

    > Dnia Mon, 20 Aug 2007 20:12:48 +0200, krys napisał(a)
    > w:<news:faclj7$cjn$1@inews.gazeta.pl>:
    >
    >> Od kształtowania sumień i systemu wartości, to szkole wara.
    >
    > Mam inne zdanie na ten temat jako ojciec. Wręcz oczekuję od szkoły, że
    > pomoże mi uświadomić moim dzieciom, co jest dobre, a co złe, pomoże mi
    > kształtować w nich pożądane postawy.

    A ja sobie sama świetnie radzę, a szkoła tylko dzieciom wodę z mózgu
    robi, poprzez wciskanie ciemnoty, że geje na przykład to be, Swiadkowie
    Jehowy też be, a narkotyki zawsze zabijają. Za to nie widzi nic złego
    ta szkoła w tym, że dzieciaki się leją po kątach i nie uznaje za
    stosowne wytłumaczyć, że należy używać w dyskusji siły argumentów, a
    nie argumentów siły.

    Chcę - z pomocą
    > szkoły - wychować mężczyzn, nie jakieś ciamajdy, za którymi bez
    > przerwy musi chodzić kwoka-nauczycielka.

    A ja chcę, żeby szkoła zajęła się nauczaniem zgodnie z aktualną wiedzą,
    zapędy wychowawcze ograniczając do niezbędnego minimum.

    >> No to przecież może samo pójść do ośrodka, w końcu skoro ma powyżej
    >> 7. lat...
    >
    > Moim zdaniem przekracza to już granice ryzyka dnia codziennego. Nie
    > wiadomo, co tak naprawdę dziecku jest.

    A jak wyślesz po mundurek, a ono celowo"zapomniało"? Nie przekroczysz
    granic ryzyka?
    >
    >>>> A Ty chcesz wysyłać po mundurek do domu? A jak rodzice w pracy
    >>> To dziecko to zgłasza.
    >> A skąd dziecko może wiedzieć, czy ktoś jest w domu, podczas jego
    >> pobytu w szkole?
    >
    > Więc wróci bez mundurka.

    Jeżeli wróci.
    >
    >>>> kto odpowiada, jeśli ono w teoretycznie jest w szkole?
    >>> Za co odpowiada?
    >> Jak jemu się w tym czasie pod tramwaj na przykład wpadnie
    >
    > Zależy od winy. Albo motorniczy tramwaju, albo samo dziecko.

    A nauczyciel, który poświadczył, że ono jest nie pod tramwajem, tylko na
    lekcji matematyki?
    >
    >> albo go dresy pobiją w ciemnym zaułku.
    >
    > To dresy.

    j.w.

    >> Jest jakiś przepis prawny, który pozwala Ci mówić mi, co mam sobie
    >> darować?
    >
    > Co piłaś i ile?

    Nie Twój interes. Odpowiedz na pytanie.
    >
    >>> Nie przekonuje mnie zdanie jakiegoś prokuratora.
    >> Praktyka kilku (-nastu, -set) również Cię nie przekonuje?
    >
    > Jeżeli nie jest poparta orzecznictwem to ani-ani.

    Aha. Znam taką jedną, która twierdzi tak samo. Jeśli fakty czemuś
    przeczą, tym gorzej dla faktów.
    >
    >> co Cię przekona, jeśli opinie biegłych są sprzeczne?
    >
    > Zależy od okoliczności.

    Znaczy - widzimisię.
    A prawda obiektywna jest tylko jedna.
    --
    pozdrawiam
    Justyna

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1