eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawomechanik samochodowyRe: mechanik samochodowy
  • Data: 2007-08-24 00:41:10
    Temat: Re: mechanik samochodowy
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Hubert Czobodziński" <a...@g...com> napisał w
    wiadomości news:fal693$hbp$1@news.onet.pl...
    > Jakiś miesiąc temu rozsypała mi się automatyczna skrzynia biegów w
    > samochodzie. Za pomocą google.pl znalazłem warsztat cieszący się
    > przyzwoitą
    > opinią. Przez telefon powiedziano mi, że naprawa potrwa 3-4 dni a jej
    > koszt
    > wyniesie 1200 zł + koszt części. Kiedy zawiozłem tam auto, mechanik
    > zaczął
    > narzekać że to inny model niż on myślał. Powiedział że w takim razie
    > naprawa potrwa dłużej a podawane przez niego ceny to ceny netto.
    >
    > Mechanik odezwał się po trzech tygodniach. Naprawę wycenił na 5900 + VAT
    > (co
    > prawdopodobnie przekracza wartość samochodu) a wykonane dotychczas
    > czynności (wyciągnięcie silnika i skrzyni biegów) na 2000 + VAT. Za tę
    > cenę
    > mogę zabrać auto i silnik oddzielnie.
    >
    > Na umowie którą podpisałem zostawiając samochód widnieje: wyrażam zgodę
    > na
    > przeprowadzenie czynności naprawczych oraz telefoniczne uzgodnienie ceny
    > naprawy.
    >
    > Czuję sie oszukany. Co mogę zrobić w tej sprawie?

    Najpierw należało by się dowiedzieć co dokładnie w tej skrzyni biegów
    nawaliło i upewnić w innym "renomowanym" warsztacie, czy czasem drożej nie
    będą chcieli za naprawę. Bo głupio by było potem wracać do tego pierwszego.
    Pierwotne 1200 zł netto (czyli 1500 zł?) robocizny samej pozostawia na
    części zaledwie 3500 zł. Może się okazać, że to cena tych części.
    Automatyczne skrzynie biegów bywają bardzo drogie.

    Jeśli się okaże, że da się to taniej zrobić, to po prostu napisz do
    warsztatu pismo (najlepiej poleconym), że na zaproponowaną przez nich cenę
    usługi nie przystajesz, proponujesz pierwotnie uzgodnioną albo oczekujesz
    zwrotu pojazdu. Skoro w umowie nie ma (a nie piszesz, więc pewnie nie ma)
    ujętej należności za samo sprawdzenie, co skrzyni dolega, to warsztat nie
    ma podstawy prawnej dochodzenia należności. Zawarliście typową umowę o
    dzieło, której oni nie wykonali. Dzieło miało polegać na naprawie pojazdu.
    Jak sam napisałeś, umowa przewiduje telefoniczne uzgodnienie ceny naprawy.
    A to oznacza, że obie strony mają to uzgodnić, nie zaś warsztat ją
    podyktować. Zaproponuj im po prostu cenę, którą wcześniej proponowali i
    już. Jeśli nie dojdziecie do porozumienia, to oni mają Ci wydać samochód i
    to w stanie pierwotnym, nie zaś w kawałkach. To na warsztacie ciąży na
    podstawie art. 6 kc udowodnienie, że zawarł z Tobą umowę na podstawie
    której miałeś im zapłacić te 5.900 zł, a nie na Tobie, że to była inna
    kwota, ponieważ to warsztat chce tych pieniędzy.

    Inna sprawa, to strona praktyczna przedsięwzięcia. Jeśli warsztat odmówi
    wydania pojazdu, to na Twoim miejscu skierował bym się do Rzecznika Praw
    Konsumenta albo do federacji Konsumentów. Musisz popytać, co u Was prężniej
    działa. On sprawę najlepiej poprowadzi.

    Jakimś tam rozwiązaniem mogło by być ustalenie jeszcze kilku podobnie
    oszukanych osób. Piszę oszukanych, bo choć cała reszta wygląda na sensowną,
    to czystym oszustwem jest żądanie 2.000 zł za zwrot pojazdu w stanie
    niezłożonym. Pierwotnie warsztat chciał 1.500 zł całej robocizny. Nie
    uwierzę, że samo rozmontowanie pojazdu jest droższe od jego rozmontowania,
    naprawy i zmontowania. W to, że właściciel warsztatu specjalizującego się w
    skrzyniach biegów nie orientuje się pobieżnie w ilości potrzebnego do
    wykonania tego typu usługi czasu i myli się o 100% przy przyjmowaniu
    zlecenia również nie uwierzę.

    Gdyby tych pokrzywdzonych było kilku, to można by było pomyśleć o
    zawiadomieniu o przestępstwie. Ale nie w jedną osobę, bo to musi się
    skończyć odmową wszczęcia. Gdy kilka osób przyjdzie i opowie mniej więcej
    podobne do Ciebie historię, to już daje podstawy do tego, by zakładać, że
    właściciel warsztatu celowo wprowadza w błąd klientów co do ceny usługi, by
    później wymusić na nich wyższą opłatę groźbą zastawu na pojeździe.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1