eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawokomorka i nauczycielRe: komorka i nauczyciel
  • Data: 2004-02-12 19:05:13
    Temat: Re: komorka i nauczyciel
    Od: "Roman G." <r...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl> napisał(a):

    > No jest jeszcze interpretacja MENiS
    > "Problem stosowanej przez szkoły wobec uczniów kary zawieszenia w
    > prawach ucznia jest zjawiskiem niepokojącym. Wymierzanie takiej kary
    > jako zakazu uczęszczania uczniów na obowiązkowe zajęcia
    > szkolne w szkołach objętych obowiązkiem szkolnym
    > i obowiązkiem nauki, jest niedopuszczalne jako niezgodne z prawem."

    O ile zgodzę się, że coś takiego jak programowo dopuszczalne jako
    kara "zawieszanie uczniów" jest bardzo kontrowersyjne prawnie, to już
    czasowego "zakazu wstępu do szkoły" w mocno uzasadnionych przypadkach (np.
    zachowanie ucznia powoduje, że szkoła nie jest w stanie zapewnić jemu samemu
    lub innym uczniom bezpieczeństwa, zachowanie to uniemożliwia lub rażąco
    utrudnia normalne funkcjonowanie placówki) podjąłbym się bronić wbrew
    stanowisku ministerstwa. Przez czasowy zakaz rozumiem zakaz do momentu, gdy
    znajdzie się rozwiązanie problemu: decyzja o nauczaniu indywidualnym,
    umieszczeniu dziecka w placówce leczniczej lub w ośrodku wychowawczym itp.

    MENiS zresztą już tyle razy dało dowody swojej niekompetencji prawnej, że w
    ogóle z przymrużeniem oka podchodzę do tych ich "stanowisk".

    > No to co może?

    Zgodnie z art. 354 par. 1 kc nauczyciel ma nauczać, wychowywać i sprawować
    opiekę na zasadach ogólnie przyjętych w stosunkach opiekun-dziecko.
    Nauczyciel zatem może postąpić choćby tak, jak by postąpił, będąc jego
    wujkiem, do którego rodzice wysłali dziecko na wakacje.
    Tym bardziej, że w myśl k.c. ponosi identyczną jak wujek odpowiedzialność za
    dziecko wobec osób trzecich chociażby, a odpowiedzialnośc za zdrowie i życie
    dziecka też jest taka sama.
    Art. 12 ust. 2 Karty nauczyciela daje nauczycielowi "prawo do swobody
    stosowania takich metod nauczania i wychowania, jakie uważa za najwłaściwsze
    spośród uznanych przez wpółczesne nauki pedagogiczne". Warto zauważyć, że
    postępowanie wujka w razie czego oceniane będzie przez tę samą pedagogikę.

    Upraszczając: co możesz jako wujek w analogicznej sytuacji, możesz też jako
    nauczyciel.
    Aha - nie wszystko musi być przewidziane i opisane w statucie. Ustawa jest
    aktem prawnym wyższego rzędu.

    > Jeśli szczyl go wyzywa, to może zwrócić mu uwagę, że jego zachowanie jest
    > nieodpowiednie (i do tego w sposób nienaruszający godności ucznia).

    Nazywanie ucznia szczylem, jełopem, niewypałem gentycznym, gadem, odpadem
    pedagogicznym byłoby faktycznie naruszeniem jego godności.

    > Rozumiem, że przyjmuje na piśmie, zatem czy musi na piśmie
    > odpowiedzieć w przypadku decyzji (czynności?) odmownej?

    Nie musi przyjmować na piśmie, nie musi odpowiadać na piśmie.
    Nauczyciel usprawiedliwia nieobecności na zasadach określonych przez siebie.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1