eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawokomorka i nauczyciel › Re: komorka i nauczyciel
  • Data: 2004-02-13 08:29:57
    Temat: Re: komorka i nauczyciel
    Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    In article <c0grs9$dst$1@inews.gazeta.pl>, Roman G. wrote:
    > Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl> napisał(a):
    >
    >> > Janusz Homplewicz "Polskie prawo szkolne. Zagadnienia podstawowe."
    >> No ale to żaden akt prawny nie jest.
    >
    > Wspominałem o teorii prawa szkolnego, nie o aktach prawnych.

    Zgadza się. To ja pytałam o akty prawne.

    > Delegacje ustawowe masz w art. 4 u.s.o. Uprawnienia te teoria określa mianem
    > władztwa pedagogicznego.
    >
    >> No więc jak się wyznacza granice tego 'władztwa pedagogicznego'?
    >
    > Granice określa art. 4 Ustawy o systemie oświaty i kryterium celowości
    > pedagogicznej.

    Czyli to:
    "Nauczyciel w swoich działaniach dydaktycznych, wychowawczych i
    opiekuńczych ma obowiązek kierowania się dobrem uczniów, troską o ich
    zdrowie, a także szanowania godności osobistej ucznia."

    >> Za drzwi wywalić można?
    >
    > To na pewno tak.

    Dlaczego na pewno? Dla mnie słowa "Wyjdź na korytarz i stój tam do
    końca lekcji" niewiele mają wspólnego z poszanowaniem godności
    osobistej.

    >> Wychowawczo na grochu klęczeć można nakazać?
    >> Wychowawczo i ku przestrodze innych powiesić na szyi delikwenta
    >> tabliczkę z napisem np. "Przepraszam, że przeszkadzałem nauczycielowi
    >> na lekcji. Więcej tego nie zrobię" i przegonić po korytarzu?
    >
    > Te metody wg mnie naruszają godność osobistą ucznia.
    >
    >> W kozie po zajęciach zatrzymać można?
    >
    > To z pewnością można, są w Polsce szkoły, co kozę w statucie mają.
    >
    >> Na pół godziny, godzinę czy pięć godzin?
    >
    > W granicach zdrowego rozsądku.


    A co to jest zdrowy rozsądek? Dla jednego to, dla drugiego co innego.
    A nauczyciela interesuje najbardziej co zdrowy rozsądek oznacza dla
    sędzi, który będzie go ewentualnie sądził, bo gnój miał stać na
    korytarzu, a nie wiedzieć czemu nie stał tylko polazł gdzieś i wpadł
    pod samochód. Jak widać nauczyciel może wszystko, dopóki uczeń/rodzice
    się nie poskarżą. Potem może już tylko liczyć na zdrowy rozsądek
    sądzącego.

    Renata

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1