eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawokolejna gwiazda youtuba › Re: kolejna gwiazda youtuba
  • Data: 2018-04-20 21:38:45
    Temat: Re: kolejna gwiazda youtuba
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 20-04-18 o 18:43, Kviat pisze:

    >> Jest ich tam kilka (od 10 sekundy). Są na jezdni, przed przejściem, a
    >> nie przejściu. Przejście jest zagrodzone pojazdem serwisowym i mam
    >> wątpliwości, czy w tej sytuacji można było tam przechodzić.
    >
    > Co za różnica czy mogła, czy nie mogła? Może nawet i nie mogła, ale
    > wlazła i tam była. I sygnałów policjanta zza samochodu nie widziała. A
    > skoro nie wiedziała, to trzeba założyć, że może zrobić cokolwiek,
    > łącznie z wejściem prosto pod koła. Kierowca powinien zakładać, że
    > pieszy może zrobić cokolwiek nawet wtedy, gdy znaki policjanta widzi.

    Nie w całości się zgadzam, tym nie mniej oczywiście masz bardzo wiele
    racji. Wydaje mi się, że zablokowanie przejścia samochodem serwisowym
    powodowało, że nie wolno tam było przechodzić, a zatem zasada
    ograniczonego zaufania uprawnia do takiego wniosku, o którym, piszesz.
    Osobiście uważam, że ona tam stała i "wyzierała" na policjanta z za tej
    serwisówki i można było sądzić, że panuje nad tym, co się dzieje.
    >
    > Jak jadę samochodem i widzę czającego się (do wejścia na jezdnię)
    > pieszego, nawet w niedozwolonym miejscu, to po pierwsze zwalniam (tak
    > jak ten kierowca - jechał wolno), a po drugie, jak tylko mam taką
    > możliwość, to się zatrzymuję i puszczam pieszego. Na wszelki wypadek.
    > Nie siedzę w głowie pieszego i nie wiem, czy mi nie wlezie prosto pod
    > maskę, bo ludzie są różni.
    > Od zahamowania korona z głowy mi nie spadnie, a zaoszczędzone klocki
    > miliardera ze mnie nie zrobią. A kłopotów wolę unikać.

    Z jednej strony bardzo celna i światła uwaga. Ale w tym konkretnym
    wypadku mogła spowodować potrącenie pieszej przez pojazd jadący
    równoległym pasem z lewej strony nagrywającego. Pojazd ten miał prawo
    jechać, gdyż jego kierunek był otwarty przez policjanta i wyskakująca
    spomiędzy jadących pojazdów kobieta z wózkiem mogła go zaskoczyć.

    (...)
    >
    > Jeżeli nie wolno, to mandat dla pieszego, a nie z pyskiem do kierowcy,
    > że nie przejechał pieszego, bo on mu kazał jechać. Kto wpuścił na drogę
    > policjanta, który nie potrafi opanować nerwów? Oni w ogóle jakieś
    > badania przechodzą, czy biorą losowo zza biurka?

    Pozwolisz, że nie będę komentował :-)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1