eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawofotografowanie dzieci na plaży › Re: fotografowanie dzieci na plaży
  • Data: 2024-07-17 20:31:18
    Temat: Re: fotografowanie dzieci na plaży
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Wed, 17 Jul 2024 19:00:24 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 17.07.2024 o 18:08, J.F pisze:
    >>>>> Przejrzenie telefonu, to już czynność procesowa. Wymaga
    >>>>> zatwierdzenia. Czyli musimy wszcząć śledztwo w sprawie
    >>>>> podejrzenia szpiegostwa. nie
    >>>> Wow, a czy mi sie wydaje, czy koledzy kulsoni się czasem
    >>>> domagaja podania telefonu przy legitymowaniu?
    >>> Za twe sny nie odpowiadam.
    >> Czyli mówisz, że nic takiego absolutnie się nie zdarza?
    >
    > Za Twe sny trudno mi odpowiadać.Skoro tak piszesz, to pewnie się zdarza.
    > No chyba, ze kłamiesz, ale to już trudno.
    >>
    >>>> Ale może już im przeszło, bo zostali parę razy ukarani?.
    >>> Bardziej nie rozróżniasz "podania" od "przeszukania". To nie są do
    >>> końca te same czynności, a nawet ośmielam się stwierdzić, ze
    >>> zupełnie inne. Faktem jest, ze mają tę samą pierwszą literkę.
    >> A co - potrzymać sobie chcą ?
    >
    > Najprostsza rzecz, jaka mi przychodzi do głowy, to że jeszcze nei
    > wiadomo, jaka jest forma zdarzenia. Trudno wszystkich świadków trzymać
    > kilka godzin, zanim ustali się, ze czy ma sens ich słuchać. Zapisze się
    > numer telefonu, to najwyżej ktoś zadzwoni.

    podanie telefonu jako urządzenia.
    Nie numeru.

    >> A to potrzymanie to w jakim trybie - służbowym, czy prywatnym, taka
    >> prywatna prośba ...
    >
    > O czym Ty piszesz? Bo chyba upał u Ciebie większy.

    Teraz jasniej?

    >>>>> znam policjanta, który zatrzymanego na gorącym uczynku w
    >>>>> sprawie o szpiegostwo zwolni po wykonaniu przeszukania. MoĹźe na
    >>>>> coś takiego odważy się prokurator, ale wątpię. Wniesie o
    >>>>> areszt.
    >>>> No ale do tego to chyba powinien miec jakies dowody. Fotografował
    >>>> koszary - brzmi poważnie, ale fotografować wolno ������ A teraz
    >>>> to nawet nie fotografował, tylko sprawiał wrażenie
    >>>> fotografowania, no bo trzymał smartfona w ręku ...
    >>> Wiesz, to mniej więcej jak, na tym wiecu. Czemu snajper nie
    >>> zastrzelił zamachowca na dachu, zanim ten nie postrzelił trzech
    >>> osób? Bo nie miał dowodu na to, że ten strzela. Może nie dostał się
    >>> na wiec i chciał sobie z bliska TRUMPa pooglądać. nie miał
    >>> lornetki. Miał lunetę na AR-e. Wiesz, legitymowanie nie zabija,
    >>> pocisk tak. Dziwisz się?
    >> Ja tam obstawiam, ze po prostu nie zdążył. Celowanie z karabinu do
    >> prezydenta USA - poważna sprawa. Ale że prezydent chwilowo były, to
    >> moĹźe mniej powaĹźna.
    >
    > Jak uznał, ze nie zdążył, to mógł poczekać i wymierzyć. Czasem trudno z
    > Tobą dyskutować, bo poziom schodzi pod muł.

    Z toba czasem teĹź. Masz chronic prezydenta i widzisz, ze ktos mierzy w
    jego stronę z karabinu z lunetą. Co robisz?

    P.S. Tu nawet nie było lunety. Choć karabin mógł być słabo widoczny.

    >> No cóż, może kiedyś zauważą wcześniej, to sie dowiemy co Tajne
    >> Służby robią w takiej sytuacji. Strzelają, czekają, czy wysyłają
    >> patrol interwencyjny. Obstawiam, ze strzelają, w końcu juz pierwszy
    >> strzał tej osoby może być śmiertelny, nie można czekać. Jeszcze
    >> teoretycznie można dać znać kolegom, żeby błyskawicznie usunęli
    >> prezydenta z trybuny/widoku ...
    >
    > Spróbuj ogarnąć, że z miejsca, skąd strzelał zamachowiec nie było widać
    > TRUMPa.

    To jest twoje zdanie, na podstawie jakis poufnych materiałow.

    Jesli nie było widać, to jak go trafił?

    > Żaden miejsce nie było bezpieczniejsze. Należało go ewentualnie
    > osłonić tarczą od strony zagrożenia, ale nie wiem, czy mają takie tarcze
    > w klasie IIIA. Mogą mieć.

    Mogą miec. Niekoniecznie tam na trybunie.
    I raczej będą nieporęczne w używaniu/stawianiu, bo cięzkie.
    A czas leci. I w każdej chwili zamachowiec może nacisnąc spust.

    >>>> Ale ale ... czemu prokurator tego nie może zrobić, skoro podstawą
    >>>> są tylko jakieś mętne zarzuty ze strony policjanta ?
    >>> MoĹźe. Pewnie, ze moĹźe. Tylko co bedzie ... - kurcze, ta pobliska
    >>> Białoruś.
    >> A z drugiej strony to społeczeństwo coraz bardziej wyszczekane, i
    >> domaga sie ukarania winnych. W sumie ... można ukarać. Policjanta, bo
    >> przeciez prokurator sam się nie ukarze 👂
    > Za co?

    Za bezpodstawne zatrzymanie, za kłamliwe zeznania - bo przyjmuje
    że o areszt musiał wystąpic prokurator, to widać uwierzył w to,
    co policjant opowiedział.

    >>>>> Bez podejrzenia o szpiegostwo nie ma podstawy prawnej do
    >>>>> przeglądania fotek - chyba, że teraz jak są te tablice i obok
    >>>>> ten obiekt z zakazem, to pod wykroczenie moĹźna by tak to
    >>>>> spłycić.
    >>>> Chcesz przy wykroczeniu przeszukiwac telefon?
    >>> A czemu nie? Zatrzymanie. Biegły. Gość telefon dostanie po
    >>> miesiącu.
    >> Po roku.
    > Po roku, to on wyjdzie. Kopia telefonu, to kilka godzin.

    Zlecona po dwóch tygodniach. A zwrot telefonu po miesiącach.

    W koncu skoro to taki straszny szpieg, to nie możemy polegać tylko na
    kopii :-) Zwrot po negatywnej ekspertyzie, albo po umorzeniu.

    >> No w sumie ... czemu nie. W koncu nie trzeba proponować/"nakładać"
    >> mandatu, można sporządzić wniosek do sądu i zbierać materiał
    >> dowodowy.
    >
    > Jeśli facet twierdzi, że zna Konstytucję, że jemu wolno tu robić
    > zdjęcia, to nie ma p[odstawy do nałożenia mandatu. Weź że spróbuj
    > ogarnąć podstawy.

    Kulson też zna, więc nawet nie wyjezdza z komisariatu, bo to nie ma
    sensu :-P

    Ale mówiłeś cos o wykroczeniu, wiec chyba zakładamy, ze fotografować
    nie było wolno.

    >>> Przynajmniej przez miesiąc bedzie z nim spokój - ujmując to
    >>> komicznie. A
    >> Kupi sobie drugi na drugi dzien, i będzie policjantów filmował na
    >> służbie 😛
    >
    > Telefony staniały, ale po tygodniu może jednak odczuć braki kasy.

    Po tygodniu to bedziecie mieli 6 zarzutĂłw.

    >>>> No chyba, ze zatrzymany zaprzecza fotografowaniu, to wydaje się,
    >>>> ze podstawa jest - uzyskanie dowodĂłw (lub nie).
    >>> Przyznanie się do winy nie jest dowodem - od czasów rzymskich
    >>> chyba.
    >> Nie przy postępowaniu mandatowym.
    >
    > Ale jak się przyznaje, to telefon trzeba zabrać, bo to narzędzie
    > przestępstwa i sąd musi orzec przepadek.

    Przesadzasz chyba. MoĹźe.
    Ale to sąd, a nie policjant.

    > Na pewno przepadek materiałów.
    > Tego mandatem nie ogarniesz. Wiesz, czemu - przykładowo - nie można
    > ukarać mandatem kierowcy za jazdę pod wpływem alkoholu? Bo powoli
    > zaczynam powątpiewać podstawowej twej wiedzy z prawa.

    Raz - bo to może być przestępstwo. A nie - "pod wpływem",
    to dwa - że nie występuje w katalogu.

    Trzy - nietrzeĹşwemu nie moĹźesz przedstawic zarzutĂłw, bo nietrzeĹşwy
    przecież. A tym pod wpływem ?
    Ale jak wytrzezwieje, to juz chyba moĹźna.

    Hm, a jak pijany sika w miejscu publicznym, czy też "zakłoca ciszę
    nocną" to też nie można wystawic mandatu?
    Co na to koledzy patrolowcy?

    Choć przyznaję, ze mają podstawę odwiezienia do izby wytrzeźwien,
    a to lepsza kara, przynajmniej dla niektĂłrych :-)

    Ale jak sam pisałeś - czasem do Izby daleko.
    A tu służba na końcówce, a komendant op* za godziny nadliczbowe :-P

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1