eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawofotografowanie dzieci na plaży › Re: fotografowanie dzieci na plaży
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.chmurka.net!.POSTED.tb3-253.telbes
    kid.pl!not-for-mail
    From: Robert Tomasik <r...@g...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: fotografowanie dzieci na plaży
    Date: Wed, 17 Jul 2024 18:48:36 +0200
    Organization: news.chmurka.net
    Message-ID: <v78sl4$k8j$23@news.chmurka.net>
    References: <v70bso$o29$1@news.chmurka.net> <v70en8$ccf$1@news.chmurka.net>
    <v70gpc$itp$6@news.chmurka.net> <v711gt$8fg$1@news.chmurka.net>
    <v71hsf$lsa$3@news.chmurka.net> <v72r6a$poo$1@news.chmurka.net>
    <v72rqg$lsa$5@news.chmurka.net>
    <1dm9vxb5hprcr$.1a7c4c11urx05.dlg@40tude.net>
    <v7425l$k8j$3@news.chmurka.net> <v742n9$vnd$1@news.chmurka.net>
    <v7435k$b98$8@news.chmurka.net> <v74u6k$q51$2@news.chmurka.net>
    <c...@h...invalid>
    <v78gg0$k8j$13@news.chmurka.net>
    <13xsgmk1wzmcp$.14in5lir11u89.dlg@40tude.net>
    MIME-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Injection-Date: Wed, 17 Jul 2024 16:48:36 -0000 (UTC)
    Injection-Info: news.chmurka.net; posting-account="RTomasik";
    posting-host="tb3-253.telbeskid.pl:185.192.243.253";
    logging-data="20755";
    mail-complaints-to="abuse-news.(at).chmurka.net"
    User-Agent: Mozilla Thunderbird
    Cancel-Lock: sha1:oLyFSrtQ4FWpoiAuSlcOJnaJVOs=
    sha256:8JGBOEl9S4DZYhMDaBJ/geBdz4PlR15XxkL0pdUUPdw=
    sha1:oohJvzepT1pVZt5QD2QEEt35MCo=
    sha256:IOIBAeVmc3QGcokteUkdpYZT32ExalyY4z9BBdo+Yvc=
    Content-Language: pl
    In-Reply-To: <13xsgmk1wzmcp$.14in5lir11u89.dlg@40tude.net>
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:854036
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu 17.07.2024 o 16:52, J.F pisze:

    >> Ma takie prawo. Wyjaśnienie dla mnie jest proste, tylko czy sąd
    >> tak argumentację w danej konkretnej sytuacji uzna za właściwą. Nie
    >> ma żadnego sensownego algorytmu pozwalającego bez wylegitymowania
    >> stwierdzić, czy dana konkretna osoba jest poszukiwana, czy nie.
    > Przyznaję rację, a jednak koledzy z CSP podkreślają, że trzeba się
    > dopatrzyc podobieństwa :-)

    Ich prawo. Tylko co z tego wynika konstruktywnego?
    >
    >> Policjant po kilku latach doświadczenia może coś takiego "na
    >> czuja" zrobić i zwiększyć prawdopodobieństwo. Bo - przykładowo -
    >> gość na widok oznakowanego radiowozu zaczął uciekać - no niby być
    >> może w tym momenci
    > I o tym też piszą.
    >
    >> zapragnął uprawiania joggingu, ale w garniturze i pod krawatem
    >> (ale zakazu nie ma).
    >
    > Na autobus się spieszy.

    Osa go goni. Zatrzyma się. Poda dane i może i na autobus jeszcze zdąży.

    > A przez tego durnego kulsona nie zdążył odebrać dziecka z
    > przedszkola, albo się na ważne spotkanie spóźnił.

    Podać dane. Wskazać Policji kulsona, to może jak mu przeszkadza w
    zdążeniu na autobus, to jakoś zaradza.

    > Albo na sprawe w sądzie, czy przesłuchanie na policji :-P

    Tu prościej, bo w systemach zostanie, wiec powie, że nie zdążył bo
    pośpiechem wzbudził podejrzenie.
    >
    >> Tak przykładowo facet z rowerem wchodzący na imprezę religijną w
    >> grupie pątników z Hiszpanii, którzy przyjechali autobusem. Nie ma
    >> zakazu prowadzenia roweru. Nie można wykluczyć, że jednym z
    >> pątników jest jakiś kolarz. No ale mimo wszystko... - ten nie miał
    >> "biletu" i chciał się "wkręcić".
    > A to była impreza religijna na bilety? Których nie sprawdzali przy
    > wejsciu?

    Jak grupa wchodziła, to przewodnik miał zbiorowy. Bezpieczeństwo mogło
    się nie doliczyć. Zresztą nie wiem, co on kombinował. Grupa poszła, a on
    został do legitymowania.
    >
    > Czy po prostu opiekun/wolontariusz, polski.

    ?
    >
    >> Albo ... naprawdę znam masę przypadków, gdy pozornie coś jest
    >> podejrzane, ale daje się to wyjaśnić w spokojnej rozmowie.
    >> Najgorsze, co może taki wytypowany do sprawdzenia osobnik zrobić,
    >> to zacząć "pier...lic" o prawach konstytucyjnych. Ma
    >> zagwarantowane, że wszyscy zrobią wszystko, by wykonać w stosunku
    >> do niego wszystkie dostępne i możliwe procedury - a czasem by kilka
    >> minut rozmowy wystarczył i świat by o idiocie nie słyszał.
    > Widać obywatele sobie nie życzą, zeby ich kulsony bez powodu
    > zaczepiali. Albo co gorsza - powód jest znany, tylko interwencja
    > kulsonów bezprawna.

    To już jest niebezpieczne. Bo dokąd to tylko sny - ale jak chodząc po
    ulicy boisz się jakiś stworków, to warto rozważyć leczenie. Tu życzenia
    Kviata nie pomogą.
    >
    >> I nie chodzi o zemstę, ale obawę, że jak kretyn napisze skargę, to
    >> będą się czepiać procedury - czy przykładowo zajrzeli mu do majtek,
    >> bo ówczesne rozporządzenie przewidywało, ze mają wszystko
    >> przeszukać niezalezienie od tego, co szukają. Jeden policjant
    >> "weźmie to na klatę" i będzie później tłumaczył notatkami, że
    >> roweru do majtek wsadzić nie sposób, a drugiemu nie będzie się
    >> chciało "kopać z systemem" i zajrzy do majtek zgodnie z procedurą.
    > A potem sąd osądzi, ze przesadził, i żegnaj posadko :-P

    Wątpię. Skoro przepis tego wymagał. A ze przepis niedorzeczny? Posłów
    nie mogą ukarać.
    >
    >> Czasem sytuacja jest bardziej złożona. Dowodząc wieloma
    >> policjantami czasem każesz konkretnemu policjantowi wylegitymować
    >> konkretną osobę. I gwarantuje Ci, ze dowodzący wie czemu. Policjant
    >> legitymuje. Gość pisze skargę, która do policjanta często dociera
    >> po wielu dniach. Pytają policjanta, który legitymował, a on -
    >> zgodnie z prawdą - podaje, że legitymował, bowiem kazał mu dowódca.
    >> Czy to oznacza, że podstawą legitymowania jest rozkaz dowódcy? No
    >> oczywiście, że nie.
    > Wychodzi na to, że jednak jest :-)

    Nie. Tylko znowu kktoś umie tylko jedno zdanie przeczytać i ma
    pretensje, ze nie wie, co było dalej.
    >
    >> Tylko po pierwsze należałoby zapytać o to dowódcę (a nie zawsze to
    >> się da, bo przykładowo legitymujący nie pamięta kryptonimu).
    > Powinien zapisac w kapowniku :-)

    Jakbyś choć raz stał obok takiej sytuacji, to byś wiedział, dlaczego to
    nawet trudno za żart potraktowac.
    >
    > No i chyba poprosić o powód/przyczyne tego legitymowania, żeby nie
    > wyjsc na idiotę, ani nie wyjsc na współwinnego, jak się okaże, że
    > dowódca lubi przesadzać. Lub na jedynego winnego.

    Tak. Oczywiście. Najlepiej o przesłanie oryginału decyzji
    administracyjnej o nakazie legitymowania koniecznie ze stempelkiem. Jest
    poziom kretynizmu, którego nie wypada przekraczać, nawet, jak się jest
    osobą, która obawia się mitycznych stworków idąc ulicą.
    >
    >> No i potem pojawiają się takie materiały, ze policjanci
    >> legitymowali osoby, bo dowodzący im kazał. I ja nawet rozumiem, ze
    >> jeśli ktoś ne jest obeznany z realiami, to zaczyna się zastanawiać,
    >> co oni tam odwalają.
    > Ale cy ten dowodzący im kazał w jakiejs większej akcji, czy na
    > miesięcznej odprawie przypomniał, ze normy obowiązują ?

    Nie ma norm żadnych. N a ch... komuś jakieś przypadkowe legitymowania.
    Tylko, jeśli nie będą legitymowali, to i nie znajdą p;oszukiwanych - bo
    niby jak. Młodzi nie wiedząc kogo legitymować legitymują "jak leci" i
    potem się tłumaczą, że w sumie, to dlatego, że przełożony kazał.

    >> Ostatnio u nas młodzież urządziła sobie o 2 w nocy rajdy crossami
    >> po takim parkingu i przystanku przesiadkowym. Ktoś z mieszkających
    >> obok wezwał Policję, bo spać nie mógł. Wjechał radiowóz i zatrzymał
    >> się na jednym z wjazdów, by rozeznać się w ogóle w sytuacji.
    >> Dziewczyny zaczęły kręcić filmiki, a crossowcy wykonywać jakieś
    >> dziwne manewry mające zdezorientować Policjantów i wykazać, jacy są
    >> nieudolni, a owi motocykliści "szybcy i wściekli". Ponieważ jednak
    >> bardziej patrzyli na ten radiowóz i kręcące je dziewczyny, niż na
    >> to, co się dzieje, więc dwóch z nich zderzyło się na końcu
    >> przełączki czołowo. Jeden miał ochraniacze, więc wylądował w
    >> szpitalu ze złamaną ręką. Drugi był w podkoszulku i spodenkach i z
    >> tego co wiem nie żyje - no w każdym razie jeszcze kilka godzin po
    >> zdarzeniu jego stan był bardzo mocno krytyczny.
    > to chyba naprawde wsciekle jechali, na oczach policji. No chyba, ze
    > jakis przypadek - nadział się na cos wystającego ...

    Czego nie rozumiesz w opisie "zderzenie czołowe"?
    >
    >> Zapewne miał piękny pogrzeb w asyście wielu motocyklistów. A mógł
    >> żyć, bo to było poza drogą publiczną i nawet ciężko byłoby się
    >> czepić do niego, że nie miał tablicy rejestracyjnej na crossie.
    > No ale mieliscie uzasadnioną potrzebe legitymowania.

    Ale nikt ich ne legitymował. Patrol był 50~100 metrów dalej.
    >
    >> Wracając do tego typowania do legitymowania. Niestety trzeba
    >> trochę doświadczenia, by z większym prawdopodobieństwem typować
    >> osoby do legitymowania. Powiedzmy wprost, że trzeba kilku
    >> "bezpodstawnie" wylegitymować, by zatrzymać szpiega, złodzieja,
    >> poszukiwanego czy
    > Wow, w rutynowej robocie na szpiega trafisz. A poznasz go po ... ?
    >
    Wspomni o prawach konstytucyjnych, braku zakazu fotografowania oraz
    powoła się na niniejsze forum.
    >
    >> zaginionego. Z czasem wzrasta udział procentowy tych prawidłowo
    >> wytypowanych. Gwarancji nikt nie da, bo ludzie czasem robią takie
    >> dziwne rzeczy, że naprawdę potrafią zaskoczyć nawet po
    >> kilkudziesięciu latach policjanta. Tego starszego po prostu
    >> trudniej zaskoczyć. Policjanci,
    > Tylko ze na tych paru filmach nie masz jakiegos wyczucia, tylko np
    > ochrona dzwoni ze "ktos fotografuje zakład, a właściciel sobie nie
    > życzy" i koledzy kulsoni jadą na "interwencje".

    To może powinni wezwać Policję.

    --
    (~) Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1