eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZnalazł się pieszy! › Re: Znalazł się pieszy!
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.pionier.net.pl!2.eu.feeder.erj
    e.net!feeder.erje.net!newsreader4.netcologne.de!news.netcologne.de!peer02.ams1!
    peer.ams1.xlned.com!news.xlned.com!feeder.cambriumusenet.nl!feed.tweaknews.nl!p
    osting.tweaknews.nl!fx11.ams1.POSTED!not-for-mail
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    From: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
    Subject: Re: Znalazł się pieszy!
    References: <uccs6j$ltv$18$Shrek@news.chmurka.net>
    <1o60uhzbhyhpu$.rplfxjtrewph$.dlg@40tude.net>
    <ucd7h2$6pq$2$Shrek@news.chmurka.net>
    <1...@4...net>
    <ucdukc$ss1$1$RTomasik@news.chmurka.net>
    <ucejsc$6pp$3$Shrek@news.chmurka.net>
    <ucfbn2$nsb$1$RTomasik@news.chmurka.net> <ucfkai$16hda$1@dont-email.me>
    <ucgipg$kho$1$RTomasik@news.chmurka.net>
    User-Agent: slrn/1.0.3 (Linux)
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=UTF-8
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Lines: 63
    Message-ID: <LcRGM.363374$mIIb.59162@fx11.ams1>
    X-Complaints-To: a...@t...nl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 27 Aug 2023 23:43:39 UTC
    Organization: Tweaknews
    Date: Sun, 27 Aug 2023 23:43:39 GMT
    X-Received-Bytes: 4549
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:840339
    [ ukryj nagłówki ]

    On 2023-08-27, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > Skoro uznał za właściwe przechodzenie przez klomb, wychodząc z za słupa
    > sygnalizatora należałoby spojrzeć w prawo. Odnoszę się do tego filmu:
    > https://www.youtube.com/watch?v=q6HDSG0zvsU. Koło słupa przechodzi o
    > czasie 0:09, zaś samochód o czasie 0:11 Czyli 2 sekundy. W Internecie
    > piszą, ze oceniono, że samochód jechał około 120 km/h, a co za tym idzie
    > ~33 m/s. Zatem samochód był około 70 metrów od pieszego, gdy on mijał
    > słup. W nocy na prostym odcinku drogi można dostrzec nadjeżdżający
    > samochód na tym dystansie.

    Dostrzec tak, pytanie czy mógł ocenić i czy powinien się spodziewać, że
    tamten jedzie 120km/h po mieście.

    > Gdyby nawet samochód jechał przepisowo 50 km/h, czyli ~14 m/s, to z 70
    > metrów jechałby zaledwie 5 sekund, czyli 3 sekundy dłużej. Pieszy

    3s to sporo czasu dla oceny, zarówno u pieszego jak i kierowcy.

    > wysepkę, która ma mniej więcej tyle samo, co te dwa pasy ruchu dostępne
    > dla samochodu pokonuje w czasie filmu od 2 do 8 sekundy, czyli 6 sekund,
    > a zatem pieszy byłby nadal na jezdni.

    On się zatrzymał po wejściu. Wygląda tak, jakby sobie dopiero w tamtym
    momencie zdał sprawę jak szybko gość pop..la. Był z grubsza po środku i
    MZ miał problemy z decyzją czy się cofnąć czy iść na wysepkę bo tamten
    jechał tak szybko, że nie wiadomo gdzie by trafił.

    > Oczywiście to zgrubne obliczenia oparte na jednym filmiku. Ale pokazują,
    > że jeśli nawet pieszy z tych 70 metrów nie był w stanie ocenić prędkości
    > pojazdu, to nawet przy dopuszczalnej w mieście wymuszał pierwszeństwo na
    > kierującym.

    Tylko, że samo to nie spowodowało wypadku, czy też nie musiało
    spowodować. Musiałbyś MZ wykazać, że nawet przy prawidłowej predkości
    kierowca straciłby panowanie i skończył jak skończył.

    > Tu nie trzeba było mieć miernika prędkości. Wystarczyło spojrzeć w
    > prawo, co pieszy czyni 2 sekundy później tuż przed wpadającym w kadr
    > pojazdem. Nie zdziwił bym się, gdyby kierujący trąbił. Oczywiście
    > kierujący nie powinien jeździć pod wpływem i na pewno z taką prędkością,
    > tym nie mniej sądzę, że gdyby pieszy spojrzał w prawo, to oni mieli
    > szanse przeżyć. Nie wspominając również o tym, ze gdyby poszedł do
    > przejścia podziemnego, to byśmy w ogóle tu nic nie liczyli. Jego tam nie
    > powinno być.

    No jakby się był nie urodził to równiez, ale odnoszę wrażenie, że jednak
    nie tak się podchodzi do tego typu sytuacji. To jak z tym alkoholem,
    że jest ktoś pijany, nie oznacza, że to przyczyniło się do wypadku. Jest
    wykroczeniem samym w sobie, ale, o ile przepisy nie regulują czegoś
    konkretnie, to bada się czy się coś przyczyniło czy też nie, a
    kwalifikacja prawna tego co miało miejsce jest rzeczą wtórną.

    Klasyczny przykład, i mam wrazenie, że jest tu i polskie orzecznictwo,
    samochód wyjeżdża z podporządkowanej mimo, że widzi nadjeżdżający pojazd
    z pierwszeństwem. Wyjeżdżający nie spodziewał się, że tamten będzie
    jechał 3x ponad limit predkości. Niech to będzie własnie noc, średnio
    ruchliwa droga, to jakby opierac się o sam fakt widoczności świateł, to
    nigdy by z tej podporządkowanej nie wyjechał bo światła widać z bardzo
    daleka. Ale jakby tamten jechał zgodnie z limitem, to zdąrzyłby się
    włączyć i odpowiednio przyspieszyć.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1