eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUpierdliwa prokurator zaskarża wyrok uniewinniający › Re: Upierdliwa prokurator zaskarża wyrok uniewinniający
  • Data: 2008-10-03 00:06:03
    Temat: Re: Upierdliwa prokurator zaskarża wyrok uniewinniający
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    armar pisze:

    >>>> Czemu uważasz, że chce dokuczyć sędziemu ?
    >>> "zarzucam obrazę przepisów postępowania",
    >>> [...]
    >>
    >> No i? Bywają tacy "sędziowie"...
    >
    > Nie będę zaprzeczał, ale w tym przypadku jasno widać,
    > że "taka" właśnie jest ta prokurator...

    Nie znam sprawy, a z opisu to nie wynika. Te sformułowania o obrazie
    przepisów to standardowa formułka.

    A jak sędzia bredzi, to się pisze, że wyciąga nieprawidłowe wnioski i
    źle interpretuje dowody.

    > która nawet nie stara się o przedstawienie dowodów podczas rozpraw

    Zrozum, że podczas poszczególnych rozpraw najprawdopodobniej byli
    zupełnie inni prokuratorzy - ci, co akurat mieli dyżur w sądzie.

    Kretyńskie rozwiązanie, ale tak w Polsce niestety jest.

    > (swoją drogą nie mogła tego zrobić z braku dowodów),

    Jakby nie było żadnych dowodów, to akt oskarżenia nie trafiłby do sądu -
    coś musiało być, choćby zeznania świadków.

    > tylko próbuje wygrać sprawę z powodu rzekomych uchybień Sędziego
    > w procedurach. Żenujące, ale najwyraźniej nie dla pani Prokurator...

    Jeśli faktycznie nic nie ma, to tylko przeciągnie sprawę.

    >>> - to jest wyjątkowo bezczelne, szczególnie gdy prokurator
    >>> przysypia na rozprawach zamiast przesłuchiwać. :))
    >>
    >> Wiesz, zasadniczo na każdej rozprawie danej sprawy
    >> jest zupełnie losowy prokurator.
    >
    > A ja (czyli Państwo) nie dość, że ma za to płacić,
    > to jeszcze tracić czas na wyjaśnianie pomówień?

    Strony mają prawo do odwołania.

    Jakbyś w pierwszej instancji został skazany, też byś się o to awanturował?

    > Martwi mnie, że jak pani Prokurator przez ponad rok czasu
    > lekceważyła toczące się postępowanie sądowe
    > i nawet nie przeczytała "swojego" aktu oskarżenia to ja teraz
    > mam "za karę" kolejny rok latać do Sądu i tracić czas i zdrowie.

    A co, wolałbyś od razu pójść siedzieć?

    > Jeśli nie zanudzam, to mam jeszcze jedno pytanie:
    > Na jakiej podstawie prawnej Prokurator może zażądać
    > przesłuchania małoletniego w postępowaniu przygotowawczym
    > bez choćby informowania strony o takim przesłuchaniu?

    A po co masz być informowany? Może i pozwolenie na zdjęcie odcisków
    palców z narzędzia zbrodni też miałby wydawać oskarżony, hmm?

    Jako strona z akt dowiesz się, jakie były zeznania i możesz wnioskować o
    dodatkowe przesłuchania w sądzie.

    > Znalazłem tylko art 23 kpk, który jednoznacznie określa,
    > że tylko w przypadkach demoralizacji małoletniego albo
    > o gorszącym wpływie na niego można małoletniego przesłuchać.

    Nie, nie tylko.

    > Nie ukrywam, że skoro taki dowód z przesłuchania małoletniego
    > bez obecności obrońcy oskarżonego nie jest dowodem w sprawie
    > w przypadku niemożności powtórzenia przesłuchania,

    W postępowaniu przygotowawczym nie jesteś oskarżonym.

    I dlaczego nie przesłuchanie miałoby nie być dowodem?

    [ciach]

    > "Tata bije mnie tylko w pupę. Jak tata mnie bije w pupę,
    > to mnie boli. Po tych uderzeniach często płaczę,
    > ale śladów nie mam na pupie. Tata bije mnie w pupę otwartą ręką.
    > Nie bije mnie pięścią, nie bije mnie paskiem."
    > I tu właśnie zabrakło mojego obrońcy by zapytał syna,
    > czy matka go bije paskiem od spodni, co jak myślę zakończyło by
    > temat mojej sprawy karnej, a rozpoczęło sprawę karną
    > matki maltretowanego dziecka...

    To dlaczego nie wniosłeś o wezwanie świadka do sądu, hmm? Ty albo twój
    obrońca?

    Poza tym argument typu "a u was biją Murzynów" w sądach słabo działa.

    No i zawsze sam mogłeś złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa
    przez tę matkę.

    > Tak więc pani Prokurator odebrała mi prawo do obrony
    > i jeszcze żąda 18 miesięcy pozbawienia wolności
    > za te kilka klapsów wymierzonych niegrzecznemu dziecku.

    Nie, nie odebrała. Tylko najwyraźniej masz obrońcę do d*.*y.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1