eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoUpierdliwa prokurator zaskarża wyrok uniewinniający › Re: Upierdliwa prokurator zaskarża wyrok uniewinniający
  • Data: 2008-10-03 19:07:37
    Temat: Re: Upierdliwa prokurator zaskarża wyrok uniewinniający
    Od: armar <a...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Andrzej Lawa pisze:
    > armar pisze:

    > Nie rób dymu, bo tylko wkurzysz wysoki sąd, tylko zaciśnij zęby i
    > przetrzymaj - jak Cię uniewinnią, to obowiązuje zwrot kosztów.

    W końcu udało mi się spotkać dziś z moim adwokatem
    i dokładnie tak samo powiedział. :)
    Z tym, że jeśli chodzi o zwrot kosztów obrońcy z wyboru
    to mogę zapomnieć - po to jestem obywatelem tego państwa,
    by znosić natrętne oszczerstwa ze strony każdego, kto będzie mnie
    chciał o coś oskarżać i upokorzenia ze strony Prokuratury...

    >> Tak czy siak pozostaje aktualnym pytanie o ewentualną podstawę prawną
    >> przesłuchania świadka bez informowania obrońcy o przesłuchaniu.
    >
    > W toku postępowania przygotowawczego?

    Tak i właśnie dlatego to mnie wkurzało, bo do spraw w Sądzie
    mam obrońcę (przesłuchanie miało miejsce w Sądzie),
    a Policjantom nękającym mnie co jakiś czas na zlecenie
    ex-żony i ex-teściowej (często im się nudzi) powiedziałem,
    że nie mam ochoty na urywanie się co chwila z pracy,
    więc do zarzutów się nie przyznaję, a wyjaśnienia już składałem
    i korzystam z prawa do odmowy składania kolejnych i kolejnych wyjaśnień,
    co oczywiście było błędem i obecny stan portfela mi o tym przypomina. ;)

    > Zależy. Generalnie KPK nakazuje obecność przedstawiciela ustawowego, ale
    > nie precyzuje, którego - więc wystarczy matka.

    Z uwagi na sposób traktowania ojców w Sądach i przez Policję
    trudno się dziwić, że nie proszą ojca jako przedstawiciela ustawowego.
    Wiadomo, że jak żona się skarży na męża, to ten mąż musi być pijakiem,
    albo narkomanem, a w dodatku agresywnym awanturnikiem...

    >> Też bym załatwił papier od lekarza o przeciwwskazaniach
    >> co do przesłuchania nieletniego, chorego dziecka.
    >
    > Wrr... "Załatwianie papierów" :(

    Papierów nie trzeba "załatwiać" w takim sensie jak myślisz
    bo w tym wypadku wystarczało po prostu przynieść opinię lekarską
    z orzeczeniem stanu zdrowia, które od lat się nie zmienia!
    Aby zapytać syna tylko o to, co matce pasuje lekceważy ona
    stan zdrowia dziecka i nic nie mówi Prokuraturze o przeciwwskazaniach.
    Gdy już ojciec się dopomina, że też miałby kilka pytań do syna,
    to matka sobie przypomina, że jednak dziecko jest bardzo chore
    i dlatego przesłuchiwać go nie można.
    W ten sposób nie widać kto się nad synem znęca, lecz wiadomo,
    że ojciec dawał klapsy w tyłek, co określa się jako "bicie"
    i "znęcanie się", by mieć cokolwiek do art 207 kk.

    >>> Poza tym argument typu "a u was biją Murzynów" w sądach słabo działa.
    >> Zapoznaj się z dyskryminacją ojca i jego praw w Sądach.
    >> Przykład, że Prokuratorka stwierdza, że matka może bić syna pasem,
    >> zaś ojcu nie wolno dać klapsa jest chyba wystarczająco jasny...
    >
    > Zgoda, ale nie można powiedzieć, że "klaps jest OK, bo pani prokurator
    > powiedziała, że pas od matki jest OK".

    Nie twierdzę, że klaps jest OK, ale korzystałem z tego środka,
    gdyż uważam, że z kilku powodów działa lepiej od matki paska,
    gdyż jest najszybszym następstwem złego zachowania dziecka
    (klaps jest zawsze pod ręką) co ułatwia u dziecka uświadomienie
    związku przyczynowo-skutkowego.
    Korekta - uważałem, bo teraz pozostała tylko "marchewka", ;)
    której i tak nie mogę stosować, bo pomimo wyroku Sądu
    nie pozwalają mi się widzieć z dziećmi, a gdy jednak się widzę,
    to wzywają Policję, która mnie wyprowadza pomimo wyroku Sądu w garści,
    albo tylko straszą, że Policja zaraz przyjedzie
    (co też nie wpływa pozytywnie na kontakt z dziećmi).
    Wyrok ograniczający władzę rodzicielską matce
    (wydany na podstawie dwóch badań w RODK) panie zaskarżyły
    i sprawa o kuratora się przeciąga...

    > Jak sobie wyobrażasz skarżenie prokuratury??

    Mój obrońca wyjaśnił mi, że by się dało, ale w obecnej sytuacji
    nie będzie miało żadnego pozytywnego wpływu na sprawę,
    gdyż sprawa w I instancji jest już wygrana, a są szanse na odrzucenie
    apelacji w Sądzie Okręgowym, gdyż te apelacje są tworzone dla statystyk,
    a nie z powodu faktycznych uchybień w uzasadnieniu wyroku.
    Tak więc niepotrzebnie się denerwowałem i zawracałem głowę na grupie. :)

    Dziękuję za pomoc w ciężkich chwilach.
    Dobrze wiedzieć, że po drugiej stronie monitora jest ktoś życzliwy. :)

    --
    Pozdrawia Marek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1