eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRozwieść się czy nie - co radzicie? › Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
  • Data: 2016-07-05 22:33:38
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2016-07-05 o 15:39, Wojciech Bancer pisze:
    > On 2016-07-05, m <m...@g...com> wrote:
    > Wykaż w jaki sposób szkodzi proszę.
    >
    >> I wg mnie nie masz racji. Szkodzi. Bo władza, jaka by nie była, musi
    >> mieć środki do rządzenia oraz musi mieć jakieś oparcie w społeczeństwie.
    >> Jeżeli pozbawisz ją środków, wtedy musi naruszyć swoją popularność żeby
    >> środki odzyskać, w efekcie, koniec końców, może władzę utracić.
    >
    > Władza środki do rządzenia będzie miała zawsze, bo zawsze się znajdzie
    > wystarczająca ilość obywateli uczciwych i wystarczająca ilość chętnych
    > by władzy pożyczyć.

    Ale ktoś pierwszy musi zacząć...

    > Oczywiście można dyskutować o jakiś teoretycznych granicach, ale prędzej
    > doprowadzisz do rewolty społecznej niż do tego że władza przestanie móc
    > ściągać podatki.

    ...żeby w końcu do rewolty doszło (a przynajmniej do zmiany władzy).
    No przecież o to chodzi gdy władza jest nieudolna i takimi babolami
    prawnymi sypie.

    > A potem porobione długi spłaca społeczeństwo (nie władza).

    Oj tam. Długi się umorzy. Jak rewolucja to rewolucja.

    > A zanim doprowadzisz do tej rewolty, to ucierpią właśnie ci uczciwi.
    > Najbardziej. Władza ani trochę, oni zaczną tracić na końcu (o ile
    > w ogóle).

    Czyli lepiej nie zaczynać w ogóle i cierpliwie czekać na sklonowanie
    Korei Północnej?

    > Na obecnym etapie jest to współ-szkodzenie obywatelom i nie jest
    > to ani trochę szkodzenie władzy.

    Ależ jest. Im bardziej władza sobie nie radzi, tym szybciej traci
    zaufanie. Skoro uczciwi obywatele zobaczą, że inni robią budżet w
    bambuko, zgodnie z prawem, to też się wkurzą na władzę, że nic z tym nie
    robi.

    Jeżeli ktoś w taki sposób "optymalizuje" swoje obciążenia wobec państwa
    (lub przychody od państwa), to władza ma dwa wyjścia żeby się nie
    ośmieszyć i nie stracić władzy:
    1) naprawić to co zepsuła
    2) wprowadzić większy zamordyzm i zetrzeć uśmiech obywateli siłą
    i dwa, żeby się skompromitować i władzę stracić:
    3) zignorować to
    4) popsuć jeszcze bardziej

    Skąd władza ma wiedzieć, że coś spieprzyła, skoro wszyscy będą do bólu
    uczciwi tak długo, aż zaczną wpieprzać tynk ze ścian, byle by tylko nie
    współ-szkodzić obywatelom..?

    Pozdrawiam
    Piotr











Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1