eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRe: Prokuratura i stawiane zarzutów.Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
  • Data: 2018-03-24 09:11:16
    Temat: Re: Prokuratura i stawiane zarzutów.
    Od: Shrek <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 24.03.2018 o 08:57, Marcin Debowski pisze:

    >> I co - nie ma zarzutów nawet nieumyślnego spowodowania śmierci, bo
    >> zabili go to na spółkę?
    >
    > Ale w tej opinii to chyba nie jest, że w wyniku łącznego działania, a
    > wymieniono czynniki, które się mogły przyczynić.

    Raport z sekcji:

    "Miesiąc po śmierci 25-latka biegli medycyny sądowej w raporcie z sekcji
    zwłok jako prawdopodobne przyczyny zgonu podali _wspólne_ działanie
    trzech czynników: - obecności w ciele denata amfetaminy, tramadolu oraz
    substancji z grupy syntetycznych katynonów, - kilkukrotnego rażenia
    prądem z paralizatora, - powodu wywierania - prawdopodobnie
    wielokrotnego, silnego ucisku na szyję przez osobę lub osoby drugie
    podczas obezwładniania[4]. Twarz i ciało Stachowiaka nosiły ślady
    licznych obrażeń[4]."

    Na tej zasadzie to jak kogoś zabijesz we dwójkę, jak był chory na
    cukrzycę, albo był pijany, to możesz śmiało kopać, traktować gazem czy
    dusić. W końcu nie da się udowodnić, że gdyby był zdrowy/trzeżwy/kolega
    z pracy ci nie pomagał, to _być_może_ denat dalej by żył. Ergo - nie da
    się skazać za niumyślne spowodowanie śmierci, bo nigdy nie masz 100%
    pewności.

    Ciekawe, że prokuratorzy o tym nie wiedzą i stawiają zarzuty matkom dla
    ich dobra:(

    > Może, ale nie musi. Niestety czy nam się to podoba czy nie, taka opinia
    > nie wystarczy.

    Natomiast widzę w postępowaniu prokuratorów pewną asymetrię. I może się
    jeden z drugim oburzać.

    Shrek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1