eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo"Procedury"... › Re: "Procedury"...
  • Data: 2010-04-10 19:22:27
    Temat: Re: "Procedury"...
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "Mithos" hpqh2d$cmv$...@n...onet.pl

    > A co miał powiedzieć pilot (jaki on miał stopień?) skoro na pokładzie było główne
    dowództwo wojskowe i zapewne grzecznie
    > "zasugerowano" pilotowi lądowanie ?

    ZTCW kapitan to pierwszy po Bogu na pokładzie statku czy samolotu.
    Nie wiem, jak z okrętami i samolotami wojskowymi, zwłaszcza w czasie
    wojny -- może tam jest inaczej, ale to był samolot cywilny, czas
    pokoju itd.

    Warto prześledzić inne wypadki lotnicze polskich samolotów.
    Zwłaszcza dużych samolotów -- na przykład lądowanie w lesie
    kabackim, gdzie pilotowi sugerowano lądowanie na lotniskach
    zastępczych. Nawet w czasie komunizmu żadne lotnisko (także
    najtajniejsze) nie mogło odmówić przyjęcia płonącego samolotu,
    wiec decyzja o lądowaniu na Okęciu była porażką decyzyjną za
    którą zapłacili nie tylko piloci.

    > Formalnie to pilot decyduje ale gdyby odmówił lądowania i wylądował w innym miejscu
    to miałby po karierze.

    O właśnie!!!!

    Tak więc może nie warto mówić przedwcześnie o wypadku,
    ale pomyśleć o tym, czy to nie była zbrodnia? (załogi
    czy pasażerów -- to inna sprawa)

    > Oczywiście gdyby wiedział co się stanie to pewnie zrezygnowałby z kariery...

    Przypomniał się mi samolot pasażerski/rejsowy, który miał przed sobą
    godzinę drogi zabrał paliwo na 3 godziny i ponad dwie godziny był
    zwodzony przez obsługę naziemną docelowego lotniska pomimo tego, iż
    załoga samolotu wyraźnie mówiła kontrolerom o kończącym się paliwie.
    Silniki zgasły z braku paliwa i pilot rozbił samolot tak, że część
    pasażerów ocalała...

    Przeprowadzone śledztwo uniewinniło kontrolerów lotu, gdyż piloci
    nie wymawiali stosownego zaklęcia, które dawałoby im pierwszeństwo
    lądowania nad okupowanym lotniskiem... Kapitan nawet nie znał
    obowiązkowego języka (angielskiego) i korzystał z pomocy tłumacza.
    Gdyby padły stosowne zaklęcia, samolot dostałby pierwszeństwo
    lądowania i zapewne obyłoby się bez tragedii.

    Tam zlekceważono latynoski samolot na amerykańskim lotnisku,
    tutaj zlekceważono obsługę naziemną.

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1