eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrawo sprzyja donosom?? › Re: Prawo sprzyja donosom??
  • Data: 2010-11-16 07:23:02
    Temat: Re: Prawo sprzyja donosom??
    Od: "wromek" <wromek@...poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Jest na mojej ulicy uprzykrzająca zycie już wielu osobom parka,- mamusia w
    > wieku postklimakteryjnym i od zawsze jej bezrobotny synalek,- którzy
    > znaleźli sobie rozrywkę w składaniu donosów do Strazy Miejskiej na
    > sąsiadów.
    > Oskarżają w nich jako "pokrzywdzeni" o niepopełnione wykroczenia
    > pomawiając spokojnych ludzi ewidentnie i nieprawdziwie, co nawet łatwo
    > (czasem) byłoby udowodnić, np. twierdzą, że zakłócało się im cisze nocną
    > odtwarzaniem głośno muzyki, gdy we wskazanym dniu była całodobowa przerwa
    > w dostawach energii elektrycznej, albo stawiają zarzut wrzucenia danego
    > dnia smieci na ich posesję, podczas gdy oskarżana o to osoba była wówczas
    > na innym kontynencie. W innych sprawach jednak trzeba wzywac wielu
    > świadków.
    > Problem polega na tym, ze Straz Miejska traktuje z nieznanych powodów te
    > donosy poważnie, wdraża wyłącznie na ich podstawie postępowanie
    > wyjaśniające, wzywa osoby pomówione na przesłuchania i to wielokrotnie,
    > każe im de-facto dowodzic niewinności, , zmusza je do poszukiwania
    > dowodów, np. zaswiadczeń o wyłączaniu pradu z zakł. energetycznego , czy
    > biura podróży itp itd., wzywa także powołanych, licznych często swiadków i
    > postepowanie takie ciągnie się nawet do pół roku.
    > Donosiciele zaś osiągają swój cel tj. zakłócanie życia sasiadom i za
    > składanie nieprawdziwych doniesień o rzekomo popełnionym wykroczeniu, ani
    > o składaniu fałszywych zeznań w czasie postepowania nie ponosza żadnych
    > konsekwencji, co ich coraz bardziej rozzuchwala.
    > Straz Miejska twierdzi, ze skoro jedynie prowadzi w tych sprawach
    > postepowanie tylko wyjasniające nie kończace się wnioskiem ani o ukaranie
    > mandatem, ani nie kieruje wniosku do sądu to nie ma obowiazku udostępniac
    > osobie podejrzanej o popełnienie danego wykroczenia, a przesłuchiwanej
    > jedynie jako świadek materiałow tego postepowania, a nawet oficjalnie
    > danych osoby donoszącej o rzekomym wykroczeniu.
    > Przejrzałem KPwsoW i faktycznie, w przeciwieństwie KPK niewiele tam jest o
    > uprawnieniach osoby podejrzanej, a juz nic o jej prawie do zapoznania się
    > z dowodami.
    > Co w tej sytuacji i jak wystapić przeciwko pomawiającym poza wszelka
    > watpliwość popełniającym występki składania fałszywych zeznań i zgłaszania
    > nieistniejacych przestepstw, skoro nie ma dostepu do dowodów na to, ze te
    > przestepstwa popełniono?

    W przypadku wzywania jako swiadka, trzeba zawsze mowic, ze sie nic nie
    pamieta.
    W przypadku wzywania jako podejrzanego mozna mowic co sie chce.
    Pomoglem?

    pozdrawiam, wromek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1