eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrawo do mieszkaniaRe: Prawo do mieszkania
  • Data: 2010-06-14 07:55:49
    Temat: Re: Prawo do mieszkania
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Liwiusz pisze:


    >> Czyli jakaś umowa była. Tego typu umowy się, w pewnym sensie,
    >> dziedziczy. Czyli umowa najmu obowiązuje też spadkobierców.
    >
    > Albo i nie było. Skąd wiadomo, że właściciel mieszkania chciał cały
    > czas, aby ta osoba tam mieszkała?

    Hmmm... A, masz na myśli sytuację, że umowa została wypowiedziana, tylko
    nie udało się lokatora pozbyć?

    >> Obowiązek udowodnienia czegokolwiek ma ten, co chce osiągnąć jakiś
    >> skutek prawny. Ty się chcesz lokatora pozbyć, więc to ty musisz
    >> udowadniać, że nie ma prawa tam przebywać. A że w przypadku meldunku
    >
    > Raczysz żartować. Jak sobie wyobrażasz dowód na nieistnienie umowy
    > najmu? Pożycz mi 100zł, a jak będziesz chciał zwrotu, to wcześniej
    > udowodnij, że Ci już nie zapłaciłem ;)

    Nie zrozumiałeś ;)

    Nie dowód na brak umowy tylko udowodnić, że lokator powinien się wynieść.

    > W tym przypadku właściciel stwierdza, że mieszkaniec nie ma umowy
    > najmu, a jeśli jest inaczej, to na mieszkańcu spoczywa ciężar dowodu.

    Mieszkał tyle lat i właściciel nie próbował go eksmitować. Ergo -
    musiała istnieć jakaś umowa.

    >> osoba dysponująca tytułem prawnym do lokalu musiała oświadczyć, że osoba
    >> meldowana ma prawo tam mieszkać, to oczywiste jest, że jakaś umowa była.
    >
    > Nie "miała prawa mieszkać", tylko "mieszka".

    Słuszny detal.

    >> Co więcej próba udowadniania, że umowy nie było może być samobójcza, bo
    >> może wtedy pojawić się sprawa zasiedzenia. A chyba wiesz, co to oznacza?
    >
    > Musiałby być posiadaczem samoistnym, czyli faktycznie władać
    > nieruchomością, co raczej nie występuje przy mieszkaniu z właścicielem.

    Przecież zawsze jest jakiś właściciel. Hipotetyczna sytuacja: ustna
    umowa nieodpłatnego użyczenia lub najmu "po kosztach", właściciel sobie
    wyjeżdża i się sprawami lokalu nie interesuje, lokator płaci czynsz,
    remontuje i opłaca podatki, mija termin zasiedzenia, właściciel umiera,
    spadkobiercy z pazurami rzucają się na majątek, oświadczają, że umowy
    najmu nie było, lokator postanawia być wredny i zgadza się z tym
    oświadczeniem i... idzie po linii zasiedzenia w dobrej wierze :D

    >> Nie. Obowiązuje termin wypowiedzenia - a i potem lokator może odmówić
    >> opuszczenia lokalu i trzeba będzie przejść całą procedurę eksmisyjną
    >> (pozew i tak dalej).
    >
    > Albo uznać, że umowy najmu w ogóle nie ma, co nie zmienia problemu
    > samej eksmisji.

    Ano.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1