-
Data: 2006-02-14 01:04:17
Temat: Re: P2P
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]macteanimo wrote:
>>Jak? I jak jednocześnie wykażesz, że rozpowszechniający mógł o tym
>>wiedzieć? (i bardzo Cię proszę - bez statystyki... bo statystycznie to
>>najbardziej zmilitaryzowanym państwem świata jest Watykan ;) )
>
> O tym , że rozpowszechnianie bez uprawnienia jest nielegalne?Ja bym tego w ogole
> nie wykazywal. a bym tylko wykazał, ze nie mial zezwolenia.Błędu co prawa nie
> wykazuje sie w kazdym postepowaniu.
A jak wykażesz, że nie miał zezwolenia? _I_ jednocześnie wiedział, że
takie zezwolenie nie zostało ogólnie udzielone?
[ciach]
>>>Oczywiscie, jest w tym sporo racji. Chodzi o to, ze jesli kupujesz film wzglednie
>>>nowy wiadomym jest, ze jego cena nie moze wynosic 5 zloty, filmy z gazet nie
>>
>>Nie może? Podstawę prawną poproszę ;->
>
>
> Ten watek był juz poruszany-nie wszystko ma swoja podstawe prawna. Jest
Sorry Winnetou, ale w państwie prawa każdy wyrok czy orzeczenie tzw.
"organów" musi mieć podstawę prawną.
[ciach]
>>I teraz dylemat - skoro jeszcze się nie pojawiły, to skąd wiesz, czy w
>>ogóle się pojawią? Może jakieś kino niezależne, bez sieci dystrybucyjnej.
>
> King Kong niezalezny?Monachium niezalezne?
> "Nie można powoływać się na niezawinioną nieznajomość prawa, jeśli z ustalonych
> faktów wynika, że sprawca nie starał się w sposób nalezyty zapoznac z
> obowiązującym prawem, choć miał możliwość tego uczynienia."(OSNKW 1997 nr5-6
> poz.46).
Masz jakiś problem? Nie piszę o nieznajomości prawa. Tylko nieznajomości
(i braku możliwości) poznania faktów.
[ciach]
> Kryteria usprawiedliwienia maja charakter obiektywny-w miejsce sprawcy wstawic
> nalezy wzorcowego obywatela i zadac sobie pytanie, czy on rozpoznalby
> bezprawnosc czynu(Zoll)
Zdefiniuj pojęcie "wzorcowy obywatel".
Bo ja np. podatki płacę, karany nie byłem, nawet mandatu w życiu nie
dostałem, papierki wrzucam zawsze do kosza i zwracam uwagę innym, którzy
tego nie robą, informuję stosowne służby o zauważonych zagrożeniach.
Czyli chyba jestem wzorcowy, nie? ;->
A mimo to wiem, że część mediów dostępnych przez p2p może być
udostępniona tak legalnie jak i nielegalne - tylko nie wiem, jak to
sprawdzić.
Pamiętaj, że internet jest globalny - więc w innym kraju nieograniczone
niekomercyjne rozpowszechnianie może być legalne. Czy mam obowiązek znać
przepisy obowiązujące na całym świecie? I np. jechać do wiochy w Andach
spytać się, czy utwór podobno pochodzący z danej wiochy może być
globalnie słuchany bez płacenia wiejskiemu grajkowi tantiemów?
[ciach]
>>>np. Rolling Stones-ów są takie, że nowa ich płyta po prostu nie moze
>>>kosztowac 5 czy 10 złoty(przynajmniej w moim mniemaniu)
>>
>>Ale Ty ustawą nie jesteś i nie możesz urzędowo określić ceny.
>
> Nie jestem ustawa,nikt nie jest.
Cieszy mnie to niezmiernie.
>>Pytanie: kupujesz od sprzedawcy na stoliku płytkę z najnowszymi utworami
>>pewnego twórcy. Płytka kosztuje około 4 zł. Twierdzisz, że masz podstawy
>>przypuszczać, że sprzedający to paskudny pirat i złodziej, na którego
>>powinienem natychmiast donieść, a nawet w miarę możliwości zatrzymac do
>>przyjazdu policji?
>
>
> Zatrzymanie:
> Art. 243.
> § 1. Każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu
> podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa
> ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości.
> § 2. Osobę ujętą należy niezwłocznie oddać w ręce Policji.
>
> Masz społeczny obowiązek zawiadomienia o przestepstwie(tako rzecze ustawa)
Odpowiedz dokładnie na moje pytanie: twierdzisz, że to pirat?
[ciach]
> W komisach które ostatnio odwiedzałem (szukałem telefonu) były papiery, a osoby
> zostawiajace rzecz w komisie musza okazac sie dowodem osobistym.
No i widzisz, jest jakiś ślad.
A jak mam sprawdzić dowód osobisty gościa z Urugwaju, który wystawił na
swoim p2p jakiś kawałek muzyczki?
>>Ale w przyadku telefonów jest numerek IMEI i można sprawdzić.
>
> No pewnie, tylko nie kazdy zakup kradzionego telefonu jest paserka.
Ahem...
[ciach]
>>Jedyna różnica - koszmarne tłumaczenie (uśmiałem się zdrowo). Bladego
>>pojęcia nie mam, gdzie to było kupione (znajomy pożyczył a dopóki nie
>>porównałem tego przypadkiem z płytą w wypożyczalni byłem przekonany, że
>>to był oryginał i nawet dzwoniłem ze zrzędzeniem do podanego na okładce
>>dystrybutora).
>
>
> W takiej sytuacji pewnie by sie mozna wywinac.Zalezy od okolicznosci zakupu.
W tej sytuacji - nieznanie. Ale mogłem np. nabyć od tego znajomego,
który mógłby twierdzić, że dostał go od innego zajomego.
I nie chodzi mi o "wywijanie". Tylko o prawo.
[ciach]
>>Taaak? Patrz: zasiedzenie ruchomości.
>
> Popatrz znalezienie kosztowności
A w którym miejscu, bo już mi się kodeksy zaczynają mylić?
[ciach]
>>Czyli będziesz latał? Ambitnyś.
>
>
> Ja bym nie latał.
Czyli byś rozpowszechniał utwór bez sprawdzenia?
Czy nawet sam "na wszelki wypadek" byś nie słuchał?
[ciach]
>>>To juz nalezy do osoby, ktora chce rozpowszechniac. Na niej ciazy obowiazek
>>>ustalenia, czy ma do tego prawo czy nie.
>>
>>Podstawę prawną poproszę.
>
>
> Art. 8.
> 1. Prawo autorskie przysługuje twórcy, o ile ustawa nie stanowi inaczej.
To się zgadza.
> 2. Domniemywa się, że twórcą jest osoba, której nazwisko w tym charakterze
> uwidoczniono
> na egzemplarzach utworu lub której autorstwo podano do publicznej
> wiadomości w jakikolwiek inny sposób w związku z rozpowszechnianiem utworu.
OK, daj mi telefon do Shakiry - się spytam, co sądzi o tym pliku ;)
> 3. Dopóki twórca nie ujawnił swojego autorstwa, w wykonywaniu prawa
> autorskiego
> zastępuje go producent lub wydawca, a w razie ich braku - właściwa organizacja
> zbiorowego zarządzania prawami autorskimi.
W przypadku Shakiry - autorstwo jest ujawnione. A w przypadku mojego
hipotetycznego grajka z Andów? Stoart mi odpowie?
[ciach]
> Art. 17.
> Jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, twórcy przysługuje wyłączne prawo do
> korzystania
> z utworu i rozporządzania nim na wszystkich polach eksploatacji oraz do
> wynagrodzenia
> za korzystanie z utworu.
Problem w tym, jeśli nie wiadomo, co rozporządził...
[ciach]
> 2. Zakres własnego użytku osobistego obejmuje korzystanie z pojedynczych
> egzemplarzy
Jak wcześniej wykazywałem określenie liczby egzemplarzy w przypadku
mediów oderwanych od nośników fizycznych jest... problematyczne.
[ciach]
> 2) nabywca autorskich praw majątkowych może przenieść je na inne osoby,
> chyba że umowa stanowi inaczej.
O, o tym zapomniałem, a to jest dobre - może jakiś milioner kupił prawa
do gratisowej dystrybucji w sieci, hmm?
[ciach]
> Art. 78.
> 1. Twórca, którego autorskie prawa osobiste zostały zagrożone cudzym
> działaniem,
> może żądać zaniechania tego działania. W razie dokonanego naruszenia
> także żądać, aby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności
> potrzebnych
No, i właśnie o to też mi chodzi: nie policja lata i pakuje do więzień,
tylko autor się zgłasza, wykazuje swoje prawa i żąda skasowania kopii
lub jej nabycia.
> do usunięcia jego skutków, w szczególności aby złożyła publiczne
> oświadczenie o odpowiedniej treści i formie. Jeżeli naruszenie było zawinione,
No właśnie - musi być zawinione. Ergo: ktoś z premedytacją i pełną
_wiedzą_ tego, że autor czy inny posiadacz praw autorskich sobie tego
nie życzy to dzieło rozpowszechnił.
[ciach]
BTW: mam dostęp do ustaw i na prawdę nie musisz tuich w całości cytować.
Numerek wystarczy, żebym się usotsunkował (zwłaszcza że część
mniej-więcej i tak pamiętam ;) )
[ciach]
> Właścicielem kosza z którego korzystam jest spółdzielnia, której jestem członkiem.
Serio? A weź się upewnij, bo np. na terenie mojej spółdzielni
właścicielem pojemników pozostaje (sądząc po napisach) firma zajmująca
się usuwaniem odpadków ;->
> Wiem, że mogę z niego korzystać.
Masz to na piśmie? Bo może po prostu nikt Cię nie przyłapał ;->
> Korzystam też z koszy należących do miasta-z
> nich tez moge korzystac.
A skąd wiesz, które należą do miasta, a które do jakiejś spółdzielni
albo firmy w pobliskim budynku?
> Ponadto korzystanie z czyjegos kosza nie jest przestepstwem.
U nas i teraz - nie. Ale Murzyn korzystający z użyteczności publicznych
"tylko dla białych" (w czasach apartheidu) miałby spore problemy.
Poza tym do detal techniczny - niech nikłość kary nie zachęca Cię do
łamania praw właścicieli koszy na śmieci ;->
[ciach]
> Powtórze zatem : zrozumiałem, że chodzi o teren ogrodzony z tabliczka oraz teren
> ogrodzony bez tabliczki.Jest to napisane wyzej.
OK, OK, tamto przeczytałem później.
Następne wpisy z tego wątku
- 14.02.06 01:14 Andrzej Lawa
- 14.02.06 15:53 macteanimo
- 14.02.06 17:18 Andrzej Lawa
- 17.02.06 21:50 konycek
Najnowsze wątki z tej grupy
- Re: Jak wygląda "wykonywanie mandatu posła (opozycji)" z aresztu?
- Rower przypięty do mojego
- Kąsaltig Grub
- Re: Sztuka Edukacji wer. 6462 - dodałem roz. z propozycją nowej ordynacji wyborczej
- Nordstrim
- obostrzenia
- ilość węzłów sanitarnych w biurowcu
- Korekta prognozy
- ROBERT GWIAZDOWSKI: PO CO NAM ZWIĄZKI PARTNERSKIE?
- Czy można orzekać po pijaku?
- reparacje
- ustawienie przetargu
- Przeszukiwanie baz i netu
- Mini Netykieta polskich grup dyskusyjnych
- Re: Jak wypełnić polecenie francuskiego sądu blokowania niektórych zapytań DNS? Blokując Francję
Najnowsze wątki
- 2024-07-13 Re: Jak wygląda "wykonywanie mandatu posła (opozycji)" z aresztu?
- 2024-07-09 Rower przypięty do mojego
- 2024-07-09 Kąsaltig Grub
- 2024-07-08 Re: Sztuka Edukacji wer. 6462 - dodałem roz. z propozycją nowej ordynacji wyborczej
- 2024-07-06 Nordstrim
- 2024-07-06 obostrzenia
- 2024-07-05 ilość węzłów sanitarnych w biurowcu
- 2024-07-04 Korekta prognozy
- 2024-07-04 ROBERT GWIAZDOWSKI: PO CO NAM ZWIĄZKI PARTNERSKIE?
- 2024-07-03 Czy można orzekać po pijaku?
- 2024-07-02 reparacje
- 2024-07-02 ustawienie przetargu
- 2024-07-02 Przeszukiwanie baz i netu
- 2024-07-01 Mini Netykieta polskich grup dyskusyjnych
- 2024-07-01 Re: Jak wypełnić polecenie francuskiego sądu blokowania niektórych zapytań DNS? Blokując Francję