eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNieanonimowy policjantRe: Nieanonimowy policjant
  • Data: 2018-07-28 15:36:24
    Temat: Re: Nieanonimowy policjant
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2018-07-28, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > W dniu 28-07-18 o 01:24, Marcin Debowski pisze:
    >> On 2018-07-27, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    >>> W dniu 27-07-18 o 05:41, Marcin Debowski pisze:
    >>>> Na pewno nie miałby obowiązku? Był przeszkolony, powinien znac
    >>>> procedury. Powiedzmy, że komunikuje się mu, ze nie ma oddechu, a ten
    >>>> mówi, że nie wyda AED. Pacjent mimo resuscytacji zchodzi, biegli wydają
    >>>> opinie, że AED najpewniej by pomógł. Nie przyczynił się ratownik do
    >>>> zgonu (pogorszenia stanu)? On jest profesjonalistą i powinien wiedzić (o
    >>>> ile to wchodzi w jego zakres wyszkolenia), jakie są procedury i że
    >>>> kombinacja resuscytacji z AED istotnie zwieksza szanse na przezycie (w
    >>>> okreslonych przypadkach). A jak nie miał możliwości oceny przypadku, to
    >>>> sam fakt braku oddechu był wystarczająca przesłanką do podpięcia AED.
    >>>>
    >>> Rozdzielmy na potrzeby dyskusji dwie rzeczy: AED i obowiązek udzielenia
    >>> pomocy jako takiej. I wróćmy do podstaw. Z czego chcesz wywieść - ale
    >>> konkretny przepis - obowiązek wydania AED albo obowiązek udzielenia
    >>> pomocy przez ratownika.
    >>
    >> kk162§1
    >>
    > Prosiłem, by oddzielić wypożyczenie AED i samo udzielenie pomocy, bo
    > zupełnie inne przepisy tym rządzą. Jak rozumiem w Twoim mniemaniu do
    > obydwu chciałby ten sam przepis stosować.

    Ale dlaczego upierasz się, aby rozdzielić? To jest MZ sytuacja gdzie
    ktoś się zatruł, a gość ma antidotum, które być może zadziałą, a na
    pewno nie zaszkodzi, i ten gość odmawia wydania tego antidotum.

    > Nie zgadzam się z Twoim poglądem. Jest do tego dość orzecznictwo. Gdyby
    > przyjąć Twoją propozycję, no to w wypadku zasłabnięcia kogoś na ulicy
    > trzeba by było stawiać zarzuty wszystkim, którzy przejeżdżali albo
    > przechodzili obok i przyłączyli się do akcji ratunkowej. Sądy już dawno
    > wypracowały taki kontratyp, że jeśli już ktoś tam sensownie pomaga, to
    > kolejni przechodzący odpowiedzialności nie ponoszą.

    No właśnie dlatego istotny jest ten cały AED. Jakby ratownik, nie był
    jego dysponentem, to ja bym do ratownika pretensji nie miał. Byłby
    jednym z wielu, ktoś inny już pomagał. Tu nie był, miał narzędzie, które
    mogloby uratować ofierze życie.

    > Co do AED, to rzuć okiem do Kodeksu Wykroczeń, jak zabezpieczono akcję
    > ratunkową przeciwpożarową. Gdyby tam był pożar, to spokojnie by się coś
    > znalazło na tego ratownika. Natomiast jedynym znanym mi
    > przepisem,którego zastosowanie możn a by tu rozważyć, to art. 82a§ 2.
    > Tej samej karze podlega, kto utrudnia prowadzenie działań ratowniczych,
    > a w szczególności utrudnia dojazd do obiektów zagrożonych jednostkom
    > ochrony przeciwpożarowej, prowadzącym działania ratownicze. Dojazdu nie
    > utrudniał, ale można by się zastanowić nad utrudnieniem,poprzez
    > nieudostępnienie AED, bowiem tam stoi "w szczególności".

    Nie jestem przekonany czy można zstosować taką analagię. Tak zdziebko
    nie pasuje. On o tyle nie utrudnia. co nie pomaga.

    > Ale trzeba by było dowieść, że w chwili, gdy ratownik odmawiał wydania
    > AED ofiara była w stanie, w którym użycie AED było uzasadnione albo

    Widze do czego zmierzasz i to poniekąd sprowadza się do
    odpowiedzialności karnej na zasadzie ryzyka. To tak jak ktoś prowadzi
    nawalony i powoduje wypadek. Stan nawalenia jest sam w sobie,
    niewystarczający do stwierdzenia, że do wypadku się przyczynił. Tu chyba
    będzie podobnie ale nadal wydaje się, że będzie zagrożenie
    odpowiedzialnością karną. Innymi słowy, jak biegły, w jakiś sposób
    stwierdzi, że AEG by pomógł to ratownik ma pozamiatane.

    > rozsądnie rzecz ważąc ratownik powinien się domyślić, że w najbliższym
    > czasie będzie oraz, że ratownik O TYM WIEDZIAŁ. Tu nam brakuje w
    > materiale wiarygodnego przekazu, co dokładnie powiedziała ta kobieta
    > ratownikowi.

    To jest ciekawe zagadnienie samo w sobie. Powiedzmy, że powiedziała, że
    nie odycha.

    > Swoją drogą uważam,ze §2 bym zmienił dodając, "(...) albo bez
    > uzasadnienia odmawia świadczenia rzeczowego". Świadczenia, bo tera o AED
    > chodzi, ale kiedyś może chodzić o kij od miotły, by komuś złamanie
    > ustabilizować.

    To by oznaczało, że mogę np. kogoś prosić o samochód w celu pogoni i
    obywatelskiego zatrzymania jakiejś osoby :) Trochę ryzykowne.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1