eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoMerytoryczne uzasadnienieRe: Merytoryczne uzasadnienie
  • Data: 2023-05-24 18:28:56
    Temat: Re: Merytoryczne uzasadnienie
    Od: Kviat <k...@n...dla.spamu.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 24.05.2023 o 01:08, Marcin Debowski pisze:
    > On 2023-05-23, Kviat <k...@n...dla.spamu.pl> wrote:
    >> https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103085,29789593,jakub-z
    ulczyk-nazwal-andrzeja-dude-debilem-sad-najwyzszy.ht
    ml
    >>
    >> "Według tego sądu przepis dotyczący znieważenia głowy państwa nie
    >> powinien wykluczać prawa do formułowania krytycznych, nawet bardzo
    >> ostrych ocen, o ile służą one debacie publicznej."
    >>
    >> Ale ciekawsze jest to:
    >> "Sąd apelacyjny podkreślił, że użyte przez Żulczyka określenie pełniło
    >> funkcję marginalną, a przy rozpatrywaniu sprawy powinno się brać pod
    >> uwagę cały wpis i jego kontekst. Od tego wyroku skargę kasacyjną wniosła
    >> prokuratura okręgowa, którą oddalił we wtorek Sąd Najwyższy."
    >>
    >> Ja to rozumiem w ten sposób, że zwykłe obrzucanie inwektywami nie jest
    >> OK, ale jeżeli ktoś merytorycznie uzasadni (zgodnie z prawdą i
    >> faktami), to może nazwać kogoś debilem.
    >
    > MZ nie.

    Chyba jednak tak, patrz wyżej, dokładnie tak stwierdził sąd.

    > Jeśli wypowiedź ma charakter merytoryczny, a obelga jest
    > elementem, który można uznać za przypadkowy czy incydentalny, związany
    > np. z emocjami, to nie jest ona obrazą i nie powoduje, że cała wypowiedź
    > ma na celu obrażenie kogoś. MZ chodzi głownie o intencje wypowiedzi.

    Ale to był tekst pisany. Z tekstu trudno odczytać emocje.
    Może Obelga nie była związana z emocjami, lecz z merytoryczną
    wypowiedzią (wpisem), czyli przemyślana na "zimno"?
    Tym bardziej, że sąd nie stwierdził, że oblega była była przypadkowa (no
    bo jak, skoro była, to sama się nie dodała...), lecz pełniła "funkcję
    marginalną".

    > Odwróceniem byłaby sytuacja, gdy sama wypowiedź skupia się właśnie na
    > wypunktowaniu jaki to ktos jest debil, czyli służy głownie pokazaniu, że
    > ktos jest tym debilem z zamiarem obrażenia tej osoby.

    No przecież ten cały wpis był wypunktowaniem, czyli pokazaniem :)
    Określenie "debil" było tylko nazwaniem (posumowaniem) tego wprost,
    czyli dotyczyło tego wpisu i jego kontekstu.

    Czy gdyby tego określenia nie było, to takie wypunktowanie byłoby
    obrażaniem?
    W ten sposób można dojść do wniosku, że samo wypunktowanie czyjejś
    głupoty jest obrażaniem, skoro ważne są intencje.

    Jeżeli skupisz się merytorycznie na wypunktowaniu idiotyzmów jakiegoś
    płaskoziemcy (i z tego jasno będzie wynikać, że to idiota), to zapewne
    taki płaskoziemca poczuje się urażony i będzie przekonywał, że zrobiłeś
    to żeby pokazać, że jest idiotą i to z zamiarem obrażenia, nawet jeżeli
    na końcu nie dodasz adekwatnego określenia.

    Czyli Ty możesz mieć intencje merytorycznego wypunktowania, ale w jego
    odczuciu miałeś intencje obrażenia :)
    Wydaje mi się, że dowodzenie czyichś intencji (w takim przypadku) przed
    sądem byłoby trudne. Słowo przeciwko słowu.

    Pozdrawiam
    Piotr






Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1