eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoHacking...Re: Hacking...
  • Data: 2013-02-19 10:41:16
    Temat: Re: Hacking...
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Tue, 19 Feb 2013, Mr. Misio wrote:

    > Ale opowim Ci story. Dawno temu kumpel powiedział mi, żebym coś przyniosł
    > z jego malucha, powiedział co, powiedział gdzie, dał kluczyki, poszedłem,
    > otwieram, szukam, ni ma...
    >
    > Kumpel wyglada przez okno cos macha krzyczy... Potem biegnie z przerazeniem w
    > oczach, pytam o co kaman?
    >
    > Okazało się, ze otworzyłęm nie jego samochod :D
    >
    > Normalnie zamki w maluchach sie wyrabiały z czasem, a ja wsiadłem do
    > pierwszego co mi sie rzucił w oczy... Otworzyłem ;) No potem zamknalem :D
    >
    > Nic nie ukradłem. Hmmmm.... Czy sie włąmałem?

    IMO tak. Oczywiście.
    Streszczenie:
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Kradzie%C5%BC_z_w%C5%82
    amaniem
    (nie czytać części "kradzieżowej").
    Pic w tym, że samoistne włamanie nie jest przestępstwem, ba,
    nie jest wykroczeniem - w sumie trzeba postawić jakiś inny
    zarzut, np. spowodowanie bezużyteczności jakiejś rzeczy
    (zamka, do którego dorobiono klucz na przykład).
    Tu tego nie widzę.

    > Otworzyłem (innym) kluczem. No i nieumyślnie.

    Na mój gust, niekaralne.
    I to nie "z braku szkodliwości".

    > NAtomiast to co ty piszesz, to tez przez roztargnienie. Ale sytuacja inna.
    > "TO moje auto, moje kluczyki". A nie "to jakies auto z kluczykami jadę".

    Z zastrzeżeniem, że podstowowym problemem "jadę" nie jest fakt
    korzystania z czyjejś własności, lecz zniknięcie pojazdu stąd
    i teraz, znaczy owo "odebranie władztwa".

    >>> No i wystarczy właściciel zgłaszający zabór mienia.
    >>
    >> Patrz wyżej.
    >
    > j.w. ;)

    Nie było zaboru.
    Przecież nie odjechałeś tym pojazdem.

    > W sensie - to nie zabrania włąścicielowi zgłosić kradzieży, zaboru mienia.

    Co nie zabrania, fakt, że samochód stoi tam gdzie stał i wiadomo że
    nie był zabrany w inne miejsce?

    > Fakty:
    >
    > włąściciel zgłosił kradzież
    >
    > złapano na goracym uczynku złodzieja, który tłumaczy się, ze wsiadł
    > i pojechał przez przypadek :)

    Wyżej NIE było mowy o odjechaniu, a pisałeś "j.w." :>
    Mało, tam NIE było mowy o zabraniu czegoś z tego auta, skoro
    poszukiwanej rzeczy nie znalazłeś (i nie dziwota, skoro to
    było inne auto) :D

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1