eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoHacking... › Re: Hacking...
  • Data: 2013-02-19 09:39:03
    Temat: Re: Hacking...
    Od: "Mr. Misio" <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik Andrzej Lawa napisał:

    >> Ogólnie na chwilę obecną - nieprzypięty rower nie oznacza "brać i
    >> jechać". I ni emuszę za szybę saochodu wstawiać informacji "jak nie
    >> zamknę samochodu i będą kluczyki to zabraniam odjeżdzać".
    >
    > Dla uniknięcia nieporozumień lepiej po protu zamknij samochód jak
    > przepisy nakazują ;)
    >
    > [ciach]

    Ogólnie racja. Ale są sytuacje wyższego rzedu, kiedy nie bede zamykal
    samochodu bo o tym nie pomyslę. Np. zatrzymam sie udzielić pomocy. A w
    tym czasie jak mi jakis "znajacy zwyczaje inaczej" wskoczy i odjedzie
    to... wezwe justusa, policję i armie czerwonych mrówek ;)



    >
    >>>> Poniekąd. Ale też "mam prawko, mam kluczyki, ale nie mam papierów
    >>>> samochodu - wiec bedzie wykroczenie, jak pojadę". Do tego - obecnym
    >>>
    >>> Też. Ale jak są kluczyki to pewnie i papiery są ;)
    >>
    >> Ale nie ma...
    >
    > Załóżmy, że w tym ćwiczeniu są.

    Eeee, to od razu załóżmy, że jest zgoda właściciela ;) Który mowi "bierz
    to auto, ja ide skoczyc z mostu i tak mi nie potrzebne" ;)


    >>> Była jakaś kampania celowa zmiany tego zwyczaju? Nie przypominam sobie.
    >>> To co, oskarżać każdego kto nie czapkuje o obrazę uczuć? ;->
    >>
    >> Oczywiście można!
    >
    > Wiesz, można też za krzywe spojrzenie oskarżać za groźby (rzucał urok,
    > nie? ;) ) ale może jednak aż tak nie przesadzajmy ;)

    Dlaczego? :) Ty IMHO czasem przesadzasz :) A swego czasu oskarżenia o
    rzucanie uroku brano bardzo serio ;)


    >> Będziesz musiał wykazać, że coś było udostępnione (skoro ogólnie,
    >> zwyczajowo NIE JEST).
    >
    > Nie. Będę musiał tylko wykazać, że mogłem tak przypuszczać. Pamiętaj że
    > kradzież jest przestępstwem umyślnym! Nie można jej popełnić omyłkowo.

    Ale jak piszemy sobie tutaj, to jesteś całkowicie świadomy, że nie wolno
    wsiadać i odjeżdzać cudzym samochodem :)

    > Ot, prosty przykład: masz identyczny samochód jak ten z historii z tego
    > wątku... Wracasz - "o, cholera, zostawiłem kluczyki...". Wsiadasz i
    > odjeżdżasz. Twój (identyczny z wyglądu) samochód zostaje rząd dalej na
    > parkingu (pomyliłeś miejsca). Uważasz, że to kradzież? ;)

    To już całkiem inny przypadek!

    Ale opowim Ci story. Dawno temu kumpel powiedział mi, żebym coś
    przyniosł z jego malucha, powiedział co, powiedział gdzie, dał kluczyki,
    poszedłem, otwieram, szukam, ni ma...

    Kumpel wyglada przez okno cos macha krzyczy... Potem biegnie z
    przerazeniem w oczach, pytam o co kaman?

    Okazało się, ze otworzyłęm nie jego samochod :D

    Normalnie zamki w maluchach sie wyrabiały z czasem, a ja wsiadłem do
    pierwszego co mi sie rzucił w oczy... Otworzyłem ;) No potem zamknalem :D

    Nic nie ukradłem. Hmmmm.... Czy sie włąmałem? Otworzyłem (innym)
    kluczem. No i nieumyślnie.

    NAtomiast to co ty piszesz, to tez przez roztargnienie. Ale sytuacja
    inna. "TO moje auto, moje kluczyki". A nie "to jakies auto z kluczykami
    jadę".

    >> No i wystarczy właściciel zgłaszający zabór mienia.
    >
    > Patrz wyżej.

    j.w. ;)

    W sensie - to nie zabrania włąścicielowi zgłosić kradzieży, zaboru
    mienia. Zgłąsza, patrol Cię wyczaja gdzieś, pierwsze co - masz problemy.
    Bo tlumaczysz sie pomylka, ale jedziesz na komisariat i tam bedziesz si
    tlumaczył jak to sie stało, że się tak stało.

    Fakty:

    włąściciel zgłosił kradzież

    złapano na goracym uczynku złodzieja, który tłumaczy się, ze wsiadł i
    pojechał przez przypadek :)

    sprawa się komplikuje ;) Dla Ciebie, znaczy osoby co przez nieuwagę
    odjechała cudzym samochodem.


    Klasyfikacja: kradzież (ze względu na zabór mienia).

    Może się zmienić.


    >> Czyli jest przepis o służebności. Tylko inny niż u nas. Wiec nie ma co
    >> dyskutowac - to nie ze zwyczajów i dobroci ale z przepisów wynika.
    >
    > Krańcowo inny, bo służebność nie dotyczy każdego losowego turysty z
    > innego kraju ;)

    Jak inny by nie był to ma jedno to samo co nasz przepis - jest formalny,
    spisany, stanowi prawo.





Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1