eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku › Re: Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
  • Data: 2023-10-02 11:21:15
    Temat: Re: Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2023-10-02, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > W dniu 02.10.2023 o 01:37, Marcin Debowski pisze:
    >>> Wrzucił do ciężarówki, albo włączony telefon nadał paczką. Da l koledze.
    >>> Jeszcze kilka innych sposobów znam.
    >> To, ponownie, musiałbyś go podejrzewać o dość wyszukane działaia. Albo
    >> wręcz przeciwne. Poza tym, takie podrzucenie ma raczej krótkie nogi -
    >> kwestia 1-3h dni i coś zacznie śmierdzieć.
    >
    > Nic nie zacznie. Telefon bedzie się przemieszczał ku granicy, a potem
    > będzie się, logował do zagranicznych sieci. Nie będę pisał o
    > szczegółach, co jeszcze trzeba zrobić, by to tak wyglądało, bo nei będę
    > pouczał.

    Ty chyba serio wierzysz, że ktoś kto nie ma tyle wyobraźni, żeby ocenić
    ryzyko popierdalania 300km/h nocą na ruchliwej autostradzie będzie
    kombinował np. z power bankiem lub wyczyniał jeszcze bardziej wyszukane
    rzeczy.

    >>> Po to, by spokojnie mógł przeczekać nagonkę i normalnie w Polsce
    >> No ale to wskazuje, że raczej wyjechał. I co by się w tej kwestii
    >> zmieniło, gdyby rodzina powiedziała, że nie wie gdzie jest, przyjmując
    >> wariant, że to ucieczka?
    >
    > Dokładnie nic. Mogła zasadniczo nic nie powiedzieć. Mógł rodzinie
    > powiedzieć, ze jedzie do Niemiec (nie ma zakazu oszukiwania mamy, gdzie
    > się jedzie) i rodzina składa takie zeznanie, a facet siedzi w domku na
    > Mazurach. Z tego procesowo nic nie wynika.

    No włąśnie. Dokładnie nic. A zdecydowali się na komunikat, który
    potencjalnie może uczynić z nich kłamców.

    >> Nb. to co rodzina tu robi, jest dość osobliwe. Np. ojciec z publicznym
    >> wystąpieniem zaraz na początku ujawnienia sprawy. Generalnie wygląda, że
    >> rodzina naprawdę wierzy, że gość jest faktycznie niewinny, albo w bardzo
    >> dziwny sposób, próbuje mu pomóc uniknąć odpowiedzialności. Jak ta
    >> rodzina ma jakiś poważny biznes w Polsce to w tym drugim przypadku duzo
    >> MZ ryzykuje.
    >
    > Ale to ocena moralna rodziny,a nie winy samego kierującego BMW. Co to ma
    > do rzeczy? To prawo rodziny. Kolejny raz mamy sytuację, gdy robi się
    > zamieszanie tam, gdzie trzeba to spokojnie wyjaśnić. Powiedz mi, co
    > pilnego tu może podejrzany wyjaśnić? Pilnego na tyle, że nagle to musi
    > być tu i teraz?

    Ma tyle do rzeczy, że jest elementem profilowania zainteresowanych
    uczestników całego zamieszania, czyli daje pewne wskazówki co do ich
    wiarygodności.

    >> Weź jakikolwiek inny przypadek, ot choćby ten z Sokratesa. Tam też było
    >> olbrzymie społeczne poruszenie, a tam nie było cyrków z policją i
    >> ukrywającym się misiem. Gdyby były, byłoby tak samo. Ludzie mobilizują
    >> się w dużo mniej drastycznych przypadkach, ot chocby znęcania sie nad
    >> zwierzętami, samodzielnie próbująć ustalić sprawcę.
    >
    > Tylko, że to ukrywanie, to system wykreował, a nie sam podejrzany. Jemu
    > nawet nie wysłano wezwania, na które mógłby się zgłosić, albo i nie.

    Oczywiście możesz mieć rację, ale nie jestem do końca przekonany.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1