eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCo robic kiedy prokurator broni oszusta › Re: Co robic kiedy prokurator broni oszusta
  • Data: 2011-11-27 22:54:29
    Temat: Re: Co robic kiedy prokurator broni oszusta
    Od: arturs <n...@m...mnie.tu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Wiesz u mnie była sytuacja inna.
    > Przelałem pieniądze pomimo, że uważałem że się nie należały.
    > Problem w tym, że Wykonawca zaszantażował mnie i moją rodzinę tym, że
    > jak nie zapłace z gory do konca to prac budowlano - remontowych nie wykona.

    Hahahaha.. jeśli Ci się zera nie pomyliły poniżej i piszesz o trzystu
    tysiącach złotych które zapłaciłeś z góry to - przepraszam - ale dobrze
    Ci tak.. sam jesteś sobie winien

    > Nie chcialiśmy płacić ale jak siedzisz na walizkach i od kaprysu
    > wykonawcy zalezy czy będziesz siedział dalej czy nie to punkt widzenia
    > nie jest tak klarowny.

    o wiele bardziej.. co mówi na ten temat umowa? przy takiej kasie jakby
    mi wykonawca podskakiwał to bym go na zbity pysk wywalił i jeszcze kary
    umowne naliczył (bo pewnie są takie), nagrywał bym wszystko co robi i
    mówi..
    poza tym wykonawców budowlanych jest sporo i nie ma problemu ze
    znalezieniem ekipy budowlanej - zwłaszcza za taką kasę..

    > Zgłosiłem przestępstwo na policji jeszcze przed zapłatą ostatecznej
    > transzy.

    Jakie przestępstwo?

    > Wykonawca zeznał, że jak pieniądze zgóry do końca dostanie to prace wykona.
    > Dostał i nie wykonał.

    Zeznał komu? Tobie?

    >
    > O ile przed wpłata pieniedzy (tej ostatniej części) cos wykonywał i tu
    > trudno znaleź przesłankę zamiaru o tyle uważam, że
    > w chwili zejścia z budowy i zażadaniem kasy w przód za dokończenie prac
    > zamiar oszukania już powziął co udowodnił nie przystępując do robót po
    > otrzymaniu pieniędzy tylko pisząc mase absurdalnych donosów po to by nas
    > zaszczuć abyśmy się odczepili.

    Jakich donosów? do kogo?
    może to był skutek np. zmian koncepcji po wykonaniu - czyli tzw.
    upierdliwy klient - kolega miał tak kiedyś z gościem któremu kominek
    najpierw nie pasował kształtem, potem kazał go przesunąć o 50cm, potem z
    powrotem na stare miejsce a na końcu kazał kolor(czyli materiał którym
    był obłożony) całkiem zmienić..
    i oczywiście chciał tyle zapłacić co było na początku ustalone.. kolega
    popłynął parę tysięcy i od tamtej pory wszystko ma na piśmie..

    > Czy to nie wypelnia przesłanek oszustwa?

    Nie..

    >
    > Teraz gość się broni że skoro zapłaciłem to przecież mu się należało.

    No i ma rację..

    > A wcześniej mówił zapłać to dokończę.
    > Fajne nie?

    Jak mówił to fajnie - dla niego - masz jakieś dowody na to?

    > Co ciekawe przeprowadziłem analizę kosztorysów ofertowych bo oczywiście
    > powykonawczych nie dstałem a faktury wystawiał na podstawie ofertowych i
    > okazało się ze wział 300000 a z kosdztorysow powykonawczych zleconych
    > dwum niezaleznym koosztorysantom wychodzi ze wykonal prac na okolo
    > 150000. Mam nadzieje ze bieglemu wyjdzie podobnie bo skoro ktos widzi ze
    > zrobil 100m czegos to nie napisze ze zrobil 300!

    No i co z tego że mu wyjdzie?
    Nie wiem co miał wykonywać ten wykonawca ale zakładam że coś
    budował/wykańczał - i wykonawca zezna że najpierw zrobił zwykły tynk
    maszynowy bo tak się umówił.. ale ty stwierdziłeś że ma zrobić gładzie,
    więc zrobił - no i policzył za tynk maszynowy a potem za gładzie..
    potem że nie żonie nie spodobały się kolory ścian bo się nie komponowały
    - i kazaliście je zmienić - oczywiście "na gębę" umawiając się że
    płacicie za wszystko..
    aha - no i na podłodze miał wg umowy być parkiet dębowy ale po położeniu
    stwierdziliście że jednak ma być merbau czy inny eukaliptus..
    i on zdjął ten dąb i położył to drugie.. a dębem napaliłeś w kominku bo
    stwierdziłeś w rozmowie że cię stać..
    i co mu zrobisz?

    > Dalej siedzimy na walizkach .... bo przeciez nie mozna zacierac dowodow
    > i trzeba czekac do sprawuy i powolania bieglego.
    A kierownika budowy masz? dziennik budowy itp?
    Odbiory ktoś podpisywał?

    >
    > co Wy na to?
    >
    Kasę wtopiłeś na własne życzenie..
    sprawa cywilna i to na dodatek ciężka do wygrania..


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1