eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoChciałem złożyć serdeczne gratulacje i podziękowania łowcom haków › Re: Chciałem złożyć serdeczne gratulacje i podziękowania łowcom haków
  • Data: 2008-06-09 21:05:23
    Temat: Re: Chciałem złożyć serdeczne gratulacje i podziękowania łowcom haków
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:g2jurc$b14$1@news.onet.pl...
    > Robert Tomasik wrote:
    >> Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >> news:g2igc9$22c$1@news.onet.pl...
    >>
    >>>> Robert, proszę Cię, bez tych głodnych kawałków o samoistnie
    >>>> znikających komputerach. Jeśli ich policjanci nie ukradli to jeszcze
    >>>> gorzej, bo oznacza, że kluczowe dowody mogą im się
    >>>> zdematerializować. Albo przestępcy albo najzwyklej niekompetentni.
    >>
    >> Rzadko kiedy postępowanie dowodowe trwa wiele lat. W każdym razie
    >> wraz z aktami do prokuratury wysyła się dowody w sprawie. Potem
    >> dowody te trafiają do sądu z aktem oskarżenia. Stąd akurat Twoje
    >> uwagi o kradnących policjantach są dowodem braku znajomości rzeczy.
    >
    > nie manipuluj, ja nic o kradnących policjantach nie pisałem

    Jestem daleki od manipulowania. Nawet jest w cytacie wyżej: "(...) Jeśli
    ich policjanci nie ukradli (...)". Ale mniejsza o to. Faktycznie,
    jednoznacznie tego nie wskazałeś. Rzecz cała w tym, że te dowody do sądu
    dotrzeć z aktem oskarżenia musiały, więc ewentualnie można się zastanawiać,
    co się z nimi tam stało.
    >
    >>> już pomijając drobny fakt że istnieją właściwsze sposoby
    >>> zabezpieczenia dowodów w takiej sprawie, tzn wykonanie kopi dysków i
    >>> oddanie sprzętu firmie. Bycie oskarżonym nie powinno doprowadzać
    >>> firmy do bankructwa a w dzisiejszych czasach zabranie komputerów w
    >>> wielu firmach oznacza zlikwidowanie biznesu.
    >> Ja się zastanawiam, czy w ogóle ta kopia była potrzebna. W końcu
    >> odnoszę wrażenie, że podejrzany nie kwestionował faktu użytkowania
    >> przedmiotowych w sprawie programów. Utrwalić w oględzinach i niech
    >> sądy rozstrzygają kto ma racje, skoro ustawodawca nie potrafi tego
    >> jasno napisać.
    > tylko do tego sa potrzebni kompetentni biegli i prawnicy a tych 10 lat
    > temu było jak na lekarstwo.

    Przesadzasz. Ktoś wszak stwierdził,że tam jest zainstalowany program. Potem
    należało komputery zwrócić, to by nie zginęły. Zwłaszcza w tak dwuznacznej
    sytuacji. Przy sytuacji jednoznacznej komputery zatrzymuje się jako
    narzędzie przestępstwa. Tutaj można je było wydać firmie za zobowiązaniem i
    oczekiwać na ostateczne wyjaśnienie sprawy.

    Ale jeszcze raz podkreślam, że głównej winy upatrywał bym w
    niejednoznacznej wykładni ustawy. W mojej ocenie tu w ogóle nie było
    miejsca dla organów ścigania. Krajowy przedstawiciel, jeśli uważał, ze ma
    rację, powinien swoich racji dochodzić w sądzie cywilnym. Wmanewrowano
    organa ścigania w jakąś przepychankę co do tego, kto ma więcej zarobić i z
    jakiego powodu.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1