Witam
w ubieglym roku przekroczylem predkosc o 20km/h
mandat oczywiscie przyszedl po ustalonym terminie jednego miesiaca.
Zgłosilem sie na komende po otrzymaniu wezwania
pani wytlumaczyla co i jak i poradzila zebym przyjal kare 100zl to bedzie
wszytko.
Ok przyjolem podpisalem,zapomnialem
i dzisiaj puka listonosz przynosi mi "Wyrok Nakazowy ...." na sume 200zl+
80zl
Dodam ze kontakt policji z sadem musial byc bo przyslali mi to na obecny
adres zamieszkania (inny niz zameldowania a wykroczenie nastapilo rowniez w
zupelnie innym miescie)
no sorry,ale ja mam placic za niebalstwo policji
nie dostarczyli mi w odpowiednim terminie mandatu to raz
dwa,chcialem zeby mi to "sciagli" ze zwrotu z podatku.
Jeden mandat tak zalatwilem i nie bylo problemu
Co radzicie ? odwoływac sie ? bo tak naprawde zostałem wprowadzony w błąd
przez policjantke 100zl to nie 280 ;/

pozdrawiam

kb