eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZUS i Sąd - moja "historia"ZUS i Sąd - moja "historia"
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
    ews.man.poznan.pl!news.ipartners.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsgate.on
    et.pl!niusy.onet.pl
    From: k...@p...onet.pl
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: ZUS i Sąd - moja "historia"
    Date: 18 Sep 2002 12:19:27 +0200
    Organization: Onet.pl SA
    Lines: 29
    Message-ID: <4...@n...onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: newsgate.onet.pl 1032344367 9676 192.168.240.245 (18 Sep 2002 10:19:27 GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 18 Sep 2002 10:19:27 GMT
    Content-Disposition: inline
    X-Mailer: http://niusy.onet.pl
    X-Forwarded-For: 217.98.191.149
    X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 5.0; Windows 98; DigExt)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:107344
    [ ukryj nagłówki ]

    Witam!

    Chciałabym się z Wami podzielić moim wrażeniami jakich mam "zaszczyt" ostatnio
    doświadczać z ZUSem.
    W 2000 roku zmarł mój dziadek. Byłam i jestem zameldowana w jego mieszkaniu.
    Dziadek odebrał emeryturę w piatek 29 września 2000 a na drugi dzień tj. 30-ego
    września 2000 roku zmarł w szpitalu. Minęło pół roku a tu przychodzi z Zusu do
    mnie pismo, że mam oddać emeryturę dziadka + odsetki za te pół roku. Mało nie
    zemdlałam z wrażenia bo nigdy na oczy nie widziałam dziadka emerytury (pracuję
    na cały etat i wracam póżno z pracy) a nawet po jego śmierci - widocznie wziął
    ze sobą do szpitala bo już tak wczesniej robił żeby "pomagać" pielęgniarkom w
    dbaniu o niego ;-))))
    Napisałam odwołanie i sprawa wylądowała w Sądzie w zeszłym miesiącu po dwóch
    latach od napisania tego odwołania.
    Zostałam przesłuchana od A do Z jak jakaś złodziejka a sprawa odroczona na
    październik bo nigdzie nie ma mojego podpisu na żadnym kwitku.
    Nie wiem co mam robić - jak mam się bronić? Sąsiadka widziała listonoszkę która
    wypłacała wtedy emeryture dziadkowi i sąd powołał ją jako świadka. Ale to
    jedyna moja obrona.
    Nie wiem już jak to sie zakończy, czuję sie jak kłebek nerwów. Ludzie uczciwi
    muszą w Sądzie udawadniać, że są niewinni a drudzy defraudują miliony i sąd ich
    omija - co to w ogóle się dzieje w tym państwie?

    Przepraszam, ze zabrałam Wam czas ale odrazu lepiej się poczułam.
    Dziękuje i pozdrawiam
    Karen

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1