Witam
Kupilem uzywanego notebooka. Osoba ktora mi go sprzedala zareczyla, ze wszystko
jest w porzadku i udziela 3 miesiace gwarancji na sprzet. Umowe zawarlismy
telefonicznie.

Po odebraniu przesylki okazalo sie ze zastrzegl sobie (na gwarancji) ze nie
gwarancja nie jest objeta bateria. W sumie ma to sens - baterie naleza do
elementow ktore moga sie zuzyc wczesniej. Jednak czy nie powinien mnie o tym
poinformowac podczas zawierania umowy, a nie dopiero po odebraniu sprzetu? Czy
przypadkiem komputer nie powinien byc naprawiony z tytulu rekojmi? Sprzedawca
stwierdzil ze na rzeczy uzywane nie ma rekojmi.

I teraz najwazniejsze. Okazalo sie ze cos jest w komputerze nie tak
(najprawdopodobniej wlasnie bateria). Powiedzialem mojemu sprzedawcy, ze
zgodnie z prawem, ktore mi przysluguje, chce odstapic od tej umowy i odzyskac
pieniadze. On stwierdzil, ze sie nie zgadza. Od dostarczenia sprzetu minelo 6
dni. Ponadto nie zostalem poinformowany o mozliwosci zwrotu - w tym przypadku
termin wydluza sie do 3 miesiecy (zgodnie z tym co wyczytalem w kodeksie).

Co mam teraz zrobic? Czy ten ktos moze tak po prostu stwierdzic, ze nie zgadza
sie na odtapienie od umowy, gdyz powodem jest bateria, na ktora nie udziela
gwarancji?

Bardzo dziekuje z gory za odpowiedz
pozdrawiam
michal

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl