eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawozostalem zmuszony(chyba) do okazania dokumentow w hipermarkecie › Re: zostalem zmuszony(chyba) do okazania dokumentow w hipermarkecie
  • Data: 2005-05-20 17:39:49
    Temat: Re: zostalem zmuszony(chyba) do okazania dokumentow w hipermarkecie
    Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Jerry wrote:
    >
    >
    > dlaczego takie poniżające historie przytrafiają się tylko Polakom? Nigdy w
    > Anglii mnie coś takiego nie spotkało.
    Chyba ze względu na inną kulturę ludzi.
    Ochroniarze są mniej nerwowi, a jak ktoś już rzeczywiście zostanie
    poproszony o pokazanie plecaka, to zwykle to po prostu robi, bo co mu
    szkodzi.
    No chyba, że ma coś, czego nie chce pokazać.
    Ale wówczas i tak się kończy nieuchronnie na wizycie policji i pokazaniu
    zawartości plecaka.
    Z drugiej strony ochrona zanim zdecyduje się na taki krok, to musi być
    raczej pewna tego co robi.





    > A tylko przyjechałem w odwiedzimy do
    > Polski, od razu pierwsza wizyta w hipermarkecie - piszczące bramki,
    > ochroniarz nakazujący mi pokazać plecak.

    Jak piszczy bramka, to co się dziwisz, że kazał ci pokazać plecak, od
    tego jest.
    Było pokazać i po 5 minutach już by cię tam nie było.
    Zrozum go też. To jego praca.
    Ja tam się nie szczypię.
    O ile nie mam zastrzeżeń co do zachowania ochrony, to pokazuję im co mam
    w plecaku i kończy się na miłym dziękuję bardzo i przepraszamy.
    Jak mam zastrzeżenia co do zachowania konkretnej osoby, to mu to mówię
    wprost, że sposób jego zachowania mi nie odpowiada i czy mógłby go
    zmienić na bardziej uprzejmy. Zwykle wystarcza.



    > Stanowczo się postawiłem, kiedy zażądałem kierownika od razu wymiękł.
    A dlaczego się postawiłeś. On jest w pracy. O ile zrobił to kulturalnie
    to nie miałbym do niego żadnych zastrzeżeń.



    > Oni wymiękają jeśli ktoś się stawia.
    A bo ja wiem, czy wymiękł.
    Miałeś prawo poprosić, to też zrobił to co prosiłeś.

    > Nie mają prawa Was rewidować! Dotknąć też nie. Jak coś to od razu wołać
    > policję.

    tu się zgadzam.
    Rola ochrony kończy się na zatrzymaniu osoby w sklepie.
    O ile osoba się nie stawia, to zwykle kończy się po kilku minutach.
    A jak nie to czeka się grzecznie na przyjazd policji.
    Reszta to już są wyskoki ochroniarzy.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1