W wiadomości news:f1uq65$8rn$1@atlantis.news.tpi.pl oscarus
<o...@...po.pl> pisze:

> zalozmy: pracuje we firmie juz 6mcy, teraz w czerwcu poleci 7my, umowa na
> czas okreslony
> chcialbym sie zwolnic, dajmy na to w poniedzialek i juz nigdy tam nie
> przyjsc ;)
> z tego co wiem to mam 2 tyg okres wypowiedzenia czyli bede musial tam sie
> zjawiac i ogladac te facjaty.
Z tego co piszesz domniemywam, że masz umowę na czas określony dłuzszy niż 6
m-cy.
Jeśli w umowie nie ma zapisu o możliwości 2-tygodniowego wypowiedzenia, to
nie możesz jej wypowiedzieć.
Możesz ją tylko rozwiązać za porozumieniem stron albo bez wypowiedzenia.

> wykorzystanych dni urlopu mam 6;
> jakie mam rozwiazania?
> slyszalem, ze moge zadac 2-3 dni wolnego na szukanie pracy - prawda?
Tylko wtedy, gdy to pracodawca wypowie umowę.

> czy jak bede chcial urlop to pracodawca MUSI mi dac czy moze "olac"
> sprawe i musze chodzic do niechcianego miejsca pracy?
Nie musi dać. Za niewykorzystany urlop musi wypłacić ekwiwalent pieniężny.

> dodatkowo pytam czy wypowiedzenie musi miec jakas szczegolna formule?
Nie, standardowa formułka.

--
Jotte