eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoprawa autorskie › Re: prawa autorskie
  • Data: 2008-09-25 13:01:46
    Temat: Re: prawa autorskie
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 25.09.2008 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> napisał/a:
    > On Wed, 24 Sep 2008, Marcin Debowski wrote:
    >> Zapytaj mnie, jak spowodować aby farba dobrze trzymała się aluminiowej
    >> powierzchni kuchenki a całość była rozsądnie odporna na uszkodzenia
    >> mechaniczne a ja Ci odpowiem, że najlepiej to by było wytworzyć tlenkową
    >> strukturę kolumnową osadzoną na podobnej ale gęstej. Podpowiem, że dobrze
    >> się to zwykle robi poprzez sekwencyjną anodyzację. A teraz weź mi powiedz
    >> ile z tej poprawnej merytorycznie odpowiedzi zrozumiałeś.
    > Nie tak, bo przykład jest zły.
    > Aby przykład był dobry, musiałbyś dopisać taką samą odpowiedź, którą
    > chciałbyś przedstawić jako "zrozumiałą", ale używającą BŁĘDNEJ
    > TERMINOLOGII.

    Nie Gotfryd, nie zgodzę się. Kwestionowana (przeze mnie) była zasadność
    uzycia merytorycznie poprawnej acz niezrozumiałej formy i taką
    przedstawiłem. Druga częśc tej układanki to powiedzenie tego samego
    językiem potocznym i/lub z dużym uproszczeniem. Każde uproszczenie będzie
    w najlepszym razie półprawdą czyli będzie błędne, ale na tym etapie
    chciałem usłyszeć co laik zrozumiał z formy poprawnej.

    > Temu, że *samo* użycie prawidłowej terminologii może być niedostateczne
    > (bez np. opisowego dodania, że licencja to "prawo do używania" zaś
    > pozostałe prawa zasadniczo oznaczają "prawa do rozporządzania")
    > nikt jak mniemam nie zaprzecza.

    "Licencja" oznacza w języku potocznym obie te rzeczy, a może teraz zapytaj
    wątkotwórczynie co rozumie przez prawo do rozporządzania a co do używania.

    > Opis przy użyciu błędnej terminologii jest za to "okazją" do spowodowania
    > większego mętliku, też jestem temu MOCNO przeciwny.
    > Do tego czytający może sobie wziąc do serca dosłowne określenie
    > użyte w opisie, napisze kiedyś tak w umowie (w której chciał napisać
    > zupełnie co innego) i sobie biedy napyta.

    Przepraszam, ja może niedoceniam, ale czytający nie powinien w ogóle
    zabierać się za samodzielne tworzenie umowy. Zresztą, nazwanie czegoś w
    umowie licencją jeśli z jej treści będzie wynikało co innego, nie będzie
    miało za dużego znaczenia. Mylę się?

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1