eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopobicie przez ojca - zglaszac/niezglaszac - co z tym robic › Re: pobicie przez ojca - zglaszac/niezglaszac - co z tym robic
  • Data: 2005-06-20 07:18:23
    Temat: Re: pobicie przez ojca - zglaszac/niezglaszac - co z tym robic
    Od: "Hania " <v...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Anna <a...@w...pl> napisał(a):

    > I problem polega na tym, ze ci cierpiący sami nie potrafią sobie pomóc
    > a czasem o zgrozo jak ktoś wyciąga pomocną dłoń
    > to tą pomoc odrzucają. W zastraszonym człowieku umiera nadzieje
    > i obiektywne spojrzenie na życie. Tu mówimy o rodzinie
    > i zneceniu sie psychicznym w czterech ścianach , a co
    > powiedzieć o wykańczaniu ludzi w firmach i zakładach pracy a oczach
    > wspólpracowników?

    Tez wiem cos o tym i tez widze...ze nie do konca potrafie sobie z tym
    poradzic, bo jedyne co wynioslam z domu, to kladzenie uszu po sobie albo
    agresja w ekstremalnych warunkach - o ile potrafie juz konstruktywnie
    rozmawiac (praca nad soba), to walczyc o swoje - za diabla.

    > A tak waracając do tematu, dla Hani ojca pozywką jest strach lub
    > obojetnosc najblizszych. Im bardziej sie go che ugłaskac tym pasozyt
    > bardziej wystawia zęby.

    Dokladnie. Najgorsze to bylo...dowiedziec sie od matki, ze "przeciez juz bylo
    spokojnie"...zaczelam jej tokowac, ze bylo spokojnie jak przy ciszy przed
    burza - tu akurat wyrzyl sie na mnie. Zabila mnie wrecz stwierdzeniem, ze
    liczyla na to...ze ugadam ojca na to, zeby mi dal na ubezpieczenie samochodu
    (mojego)i widzialam, ze ma pretensje do mnie....ze nie wytrzymalam jego
    awanury i narastajacej w nim zlosci. No rece opadaja.

    >Najlepiej by było mame zabrać z tamtego domu,
    > ale zapewne ojciec ja utrzymuje i ona "twierdzi" ze sama nie da sobie
    > rady.

    Wlasciwie jeszcze gorzej: ona ma swoja emeryture, ojciec tez, oboje troche
    dorabiaja i...matka pomaga mi i mojemu bratu, tak wiec czuje sie cholernie
    winna tej sytuacji. Matka mowi, zeby nic z tym nie robic, bo ona juz i tak
    zycie przezyla. W koncu powiedzialam jej, ze skoro nie chce myslec o sobie,
    to niech pomysli o nas...bo kazdy rok patrzenia na te sytuacje wykrzywia
    psyche kazdego...tylko tatuncio czuje sie wspaniale. A ostatnie napiecie
    zaczelo sie od tego, ze matka po 20 latach nie wyjezdzania nigdzie samej
    pojechala na 2 dni do swej siostry, zostawiajac pelna lodowke zarcia.
    Szanowny tatus zrobil jej awanture na caly blok, ze skoro on nie ma obiadu
    POSTAWEIONEGO na stol, to on sie bedzie rozwodzil/wyrzuci matke przez okno i
    podobne kwiatki. Potem od matki dowiedzialam sie, ze tydzien nie spala.
    Brat sie nie chce mieszac - szanuje to, ale w tym przypadku to niemieszanie
    jest tez centralnym przegieciem.
    Takie sobie kwiatuszki z niby_normalnego_domu.

    > No chyba ze sie mylę bo to moje domysły. Mamie przydałaby sie
    > porada i leczenie psychiatryczne.

    Sie leczy, ale w sumie to juz jest tylko zaleczanie - stanu rozchybotanej
    psychiki zadne dragi juz nie zmienia, pomoglaby tylko psychoterapia...daleko
    od domu, na co matka sobie nie pozwoli.

    > Jak ktoś ma zachiwane poczucie swojej
    > wartosci ( i ten stan trwa latami) to w obecnej chwili moze sie to
    > skończyc powazną depresja, a z tego co wyczytałam to ojciec zadzwoniłby
    > zapewne do szpitala, że mu żona zachorowała jak musiałby ją zaniesć do
    > kuchni, zeby obiad mu ugotowała. Przepraszam za sarkazm, ale miałam do
    > czynienia z podobną sytuacja jak opisywana.
    >
    To nie sarkazm, to fakty. Ojciec w domu nie robi nic...nawet skarpetek nie
    wyniesie do lazienki.

    > Trzymam kciuki za aktywne działanie, rany psychicznej w głowie czasem
    > nie jest sie w stanie wyleczyć.
    >
    Bylam u doktorka, zapisal o siniakach, pytal, czy tatuncio sie leczy, hmmmm.
    Napiszę pozew o znęcanie sie, pokaze tatusiowi i powiem, ze przy najblizszym
    wyskoku tego samego dnia pisemko laduje w sadzie.

    Pozdrawiam
    hania

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1