eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawopobicie, czy obrona? › Re: pobicie, czy obrona?
  • Data: 2013-07-15 14:53:27
    Temat: Re: pobicie, czy obrona?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 15.07.2013 14:36, hiki o! pisze:

    >>> Nie musisz ciagle przypominac o zasadzie 15 milisekund.
    >>
    >> To twoje urojenie.
    >
    > Nie. To wniosek z dyskusji.

    Kompletnie idiotyczny i nie oparty na rzeczywistej treści dyskusji.

    >>
    >>>>> Za to chuligan moze wszystko.
    >>>>
    >>>> Jak zwykle bredzisz/kłamiesz.
    >>>>
    >>>
    >>> Serio? Widziales jakies opory intruza przed:
    >>>
    >>> - piciem piwa w miejscu publicznym
    >>
    >> Legalne.
    >
    > Serio? To czemu straż miejska a czasem policja daje mandaty za picie w
    > miejscu publicznym?

    A jakim konkretnie? (i porównaj z ustawą)

    Dodatkowo: właśnie, daje mandaty, a nie rzuca się z pałką, gazem i psem.

    >>> - kopaniem drzwi
    >>
    >> Kopnięcie - pojedyncze i niezbyt mocne.
    >
    > Kopniecie to kopniecie. Nie nalezy kopac w czyjes drzwi.

    Nie należy też za to pałować ani psikać gazem w twarz.

    >>> - "zabawa" domofonem
    >>
    >> Idź zaatakuj pałką Świadków Jehowy. Oni też ciągle dzwonią.
    >
    > Ale nie kopia w drzwi i sa uprzejmi, oraz nie robia tego w celu zabawy.

    Są natarczywi i usiłują przekonać mnie do bajek w celu osiągnięcia korzyści.

    > Ale tez nie rozumiem, czemu mieszasz w to ŚJ,

    O, czyżbym trafił w jakiś czuły punkt? ;->

    > czemu nie amishow,

    W Polsce nie istnieją,

    > albo listonoszy.

    Bo ich usługę zamawiałem.

    >>> - sklepania ryja staremu czlowiekowi, nawet innemu chuliganowi
    >>
    >> Obrona konieczna.
    >
    > Nie musialby sie bronic gdyby:
    > - nie kopal w drzwi
    > - nie dzwonil domofonem do wszystkich
    > - nie sprowokowal dziadka do wyjscia

    Udowodnij. W momencie ataku niczego takiego już od dłuższej chwili nie
    robił. Nie stanowił żadnego bezpośredniego zagrożenia dla dobra
    chronionego prawem.

    A od karania są sądy. Nie lokalni chuligani w starszym wieku.

    > - zamiast natrzec na dziadka,

    "Natarł" na kogoś, kto go bezprawnie zaatakował. Obrona konieczna.

    > po prostu odszedl, skoro tylko tu przechodzil

    Nie miał takiego obowiązku. Wolny kraj.

    > Ty tez podbiegasz do kazdego dziadka, co ma do Ciebie jakies waty?

    Jeśli leciałby na mnie z uniesioną bronią białą to nawet bym go zastrzelił.

    > Podejscie oznacza chec konfrontacji.

    No właśnie - dziadek podszedł. Zaatakował. CHCIAŁ konfrontacji. Nie
    spokoju. Niczego legalnie nie bronił.

    > Intruz chcial konfrontacji to podszedl.

    Nie - wcześniej się cofał. Do przodu ruszył dopiero bo zaatakowaniu gazem.

    Obejrzyj uważnie film i nie kłam.

    >>> - odejscie bez udzielenia pomocy pobitemu czlowiekowi
    >>
    >> Nie wiedział, że pomoc jest konieczna.
    >>
    >
    > Serio? Dobrze, trez tak bede robil. JAk lezy czlowiek i sie nie rusza,
    > to go zostawie. Podobnie w przypadku wypadku samochodowego. LEzy? Niech
    > lezy.

    Jeśli nie umiesz pomóc, to w sumie prawidłowo. Na pewno bezpieczniej niż
    nieumiejętnie udzielać pomocy.

    > Tak ma być i bedzie zgodnie z prawem, w koncu moge nie wiedziec, ze
    > pomoc jest potrzebna.
    >
    >
    > Podsumowujac:
    >
    > Intruz - swiety czlowiek

    Znowu masz urojenia.

    > Dziadek - chuigan i głupek

    Fakt.

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1