eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoniedozwolone klauzule w umowach i który sąd? › Re: niedozwolone klauzule w umowach i który sąd?
  • Data: 2009-06-15 20:11:55
    Temat: Re: niedozwolone klauzule w umowach i który sąd?
    Od: Cyb <c...@n...poczta.nie.spamuj.onet.wypad.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Mon, 15 Jun 2009 21:52:10 +0200, ".B:artek."
    <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl> wrote:


    >Nie do końca jest tak. Rejestr klauzul niedozwolonych zawiera klauzule,
    >które są zakazane ale w konktekście umów o konkretnej treści (konstrukcji),
    >a nie w ogóle. Przytoczone klauzule należy rozpatrywać w kontekście art.
    >385(3) pkt 23 KC. Widocznie w umowach, o których orzekał SOKiK, takie
    >klauzule były niezgodne z przytoczonym przepisem. Nie może to dotyczyć
    >wszystkich umów w ogóle, bo akurat w większości przypadków taki zapis
    >(poddanie właściwości miejscowej sądu miejscu zamieszkania/siedzibie
    >pozwanego) jest zgodne z ogólnymi zasadami właściwości sądu wg KPC.
    >
    >Czyli zakaz stosowania takich klauzul dotyczy umów podobnych do tych, na
    >podstawie których rozstrzygał sąd i w których taka treść umowy kłóciłaby się
    >z art. 385(3) KC, a nie wszystkich umów w ogóle.

    czyli innymi slowy skad mozna sie dowiedziec, ze dany zapis jest
    niedozwolony na umowie? na sali sadowej, gdy sad wali kare?

    uwielbiam ta jednoznacznosc polskiego prawa - mozna je zintepretowac
    prawie dowolnie i wszystko w rekach sedziego, czy akurat dzis wstal
    lewa noga, prawa czy tez akurat ma okres...
    a tak naprawde to pewnie zalezy od wykonania budzetu - jest dziura to
    interpretujemy akurat tak, jak nie interpretowala firma :)

    akurat nie mam stycznosci z tym zagadnieniem umowowym, ale juz
    spotkalem sie z interpretacjami urzedniczymi i w sumie wynika z tego,
    ze nie wazne co czlowiek zrobi - i tak bedzie zle....

    a w powyzszym przypadku chyba powinno byc jasno okreslone: b2b to
    sobie mozna dowolnie psiac, a b2c to np. w sadzie pozwanego (lub
    pozywajacego) -czyli cos jak teraz z tymio 10 dniami zwrotu -
    konsumenci maja takie prawo, firmy nie, i czesc, kazdy wie czego sie
    trzymac...

    pozdarwiam,
    Cyb

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1