-
Data: 2003-04-25 20:11:25
Temat: Re: nauka jazdy dla nieletniego ?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]| Czym "nie jest" (ten prywatny plac, jeśli nie leży) ?
Nie jest drogą publiczną, a zatem bez prawa jazdy można sobie jeździć.
|
| A co, jeśli plac NIE jest ogrodzony ?
W sumie, to z tym ogrodzeniem zagalopowałem się. Wystarczy, że będzie on
wyraźnie oddzielony od drogi publicznej. Już sam zieleniec powinien
wystarczyć, czy inne wyraźne oddzielenie. Słupki, znak zakazu ruchu z
tabliczką, że to teren prywatny czy inne temu podobne urządzenie. Ale nawet
prywatny plac, który przylega bezpośrednio do drogi i nie jest od niej w
jakiś rozsądny sposób oddzielony w mojej opinii już nie pozwala na
dobrodziejstwo jazdy bez uprawnień.
Jest to moje zdanie i opieram je na następującym argumencie. Osoba bez
uprawnień może nie znać w ogóle przepisów, że już nie wspomnę o tym, że może
nie umieć opanować pojazdu. Jeśli dany teren nie jest oddzielony od drogi
publicznej w sposób wystarczająco widoczny, to w gruncie rzeczy każdy może
tam wjechać i zasadniczo ma prawo przypuszczać, że kierujący innym pojazdem
ma o tym pojęcie. Nie ma również obowiązku ani prawa badania, jaki jest stan
prawny terenu po którym jedzie.
W praktyce, to niejednokrotnie poruszamy się po prywatnym terenie, nie
uświadamiając sobie tego. Wszak parking przed marketem najczęściej jest
właśnie prywatnym terenem, często ogrodzonym i wydzielonym. A chyba nikt nie
ma wątpliwości, że jest on publicznie dostępny i raczej nie powinny po nim
jeździć osoby nie mające uprawnień do kierowania. Jednak sprawa się zmieni,
gdy po zamknięciu sklepu bramy parkingu zostaną zamknięte. Wówczas w sumie
nie widzę przeciwwskazań, by ktoś się uczył tam jeździć, jeśli tylko
dysponent terenu przeciwko temu nie protestuje.
|
| >Jeśli jednak plac jest dostępny dla innych użytkowników, to staje się
drogą
| >publiczną.
| Podasz podstawę prawną takiego twierdzenia ?
| Jeśli mój prywatny plac jest dostępny dla moich dzieci, rodziców,
| moich znajomych, których zapraszam (to są 'inni użytkownicy'),
| to nagle staje się 'drogą' i do tego 'publiczną' ?
Podstawę prawną podałem poprzednio. Pozostaje oczywiście ewentualnie
wykładnia tych przepisów. Droga publiczna jest drogą dostępną dla
nieograniczonej ilości osób. A zatem, jeśli wyrażasz zgodę na użytkowanie
Twojego podwórka przez rodzinę i znajomych, to i tak nie jest on publicznie
dostępny, bo pozostałe osoby nie mają prawa tam jeździć - nie wszyscy są
Twoimi znajomymi. I będzie tak dotąd, dokąd chociaż jedna osoba będzie w tym
względzie "dyskryminowana". Jeśli postawisz tam tablicę, że wyrażasz zgodę
na jazdę po podwórku wszystkim, za wyjątkiem Roberta Tomasika (bo mnie nie
lubisz - na przykład), to podwórko nie będzie mogło być uważane za teren
publicznie dostępny, a zatem w konsekwencji nie będzie spełniało ustawowej
definicji drogi publicznej.
Ale to podwórko musi być jakoś rozsądnie wydzielone. W mojej opinii, nie
można powyższego rozumowania stosować na przykład do znajdującego się przed
domem placu, który bezpośrednio przylega do drogi publicznej i nie jest w
żaden racjonalny sposób od niej oddzielony. Formalnie oczywiście stanowi on
Twoją i tylko Twoją własność, ale w praktyce w sumie każdy może tam wjechać,
bo jak już pisałem, skoro nie ma żadnego znaku zakazującego tego, to w tej
sytuacji ma prawo przypuszczać, że nikt nie będzie protestował. Jak jedziesz
drogą, to przecież nie zastanawiasz się, czy aby jakiś odcinek nie znajduje
się na prywatnym i nie wykupionym terenie, choć w praktyce takie przypadki
się zdarzają. I wówczas, choć formalnie ten plac jest prywatny, to jednak w
mojej ocenie osoba nie mająca stosownych uprawnień nie może na jego terenie
prowadzić pojazdu.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Następne wpisy z tego wątku
- 26.04.03 09:39 Michał Ickiewicz
- 26.04.03 12:16 Artur Golanski
- 26.04.03 21:44 Robert Tomasik
- 26.04.03 21:44 Robert Tomasik
- 27.04.03 14:58 Artur Golanski
- 27.04.03 20:29 Robert Tomasik
- 29.04.03 07:37 Artur Golanski
Najnowsze wątki z tej grupy
- Rower przypięty do mojego
- Kąsaltig Grub
- Re: Sztuka Edukacji wer. 6462 - dodałem roz. z propozycją nowej ordynacji wyborczej
- Nordstrim
- obostrzenia
- ilość węzłów sanitarnych w biurowcu
- Korekta prognozy
- ROBERT GWIAZDOWSKI: PO CO NAM ZWIĄZKI PARTNERSKIE?
- Czy można orzekać po pijaku?
- reparacje
- ustawienie przetargu
- Przeszukiwanie baz i netu
- Mini Netykieta polskich grup dyskusyjnych
- Re: Jak wypełnić polecenie francuskiego sądu blokowania niektórych zapytań DNS? Blokując Francję
- Re: Powtórne wezwanie na PO-komisję uzdrowi Ziobrę już w 10 dni
Najnowsze wątki
- 2024-07-09 Rower przypięty do mojego
- 2024-07-09 Kąsaltig Grub
- 2024-07-08 Re: Sztuka Edukacji wer. 6462 - dodałem roz. z propozycją nowej ordynacji wyborczej
- 2024-07-06 Nordstrim
- 2024-07-06 obostrzenia
- 2024-07-05 ilość węzłów sanitarnych w biurowcu
- 2024-07-04 Korekta prognozy
- 2024-07-04 ROBERT GWIAZDOWSKI: PO CO NAM ZWIĄZKI PARTNERSKIE?
- 2024-07-03 Czy można orzekać po pijaku?
- 2024-07-02 reparacje
- 2024-07-02 ustawienie przetargu
- 2024-07-02 Przeszukiwanie baz i netu
- 2024-07-01 Mini Netykieta polskich grup dyskusyjnych
- 2024-07-01 Re: Jak wypełnić polecenie francuskiego sądu blokowania niektórych zapytań DNS? Blokując Francję
- 2024-07-01 Re: Powtórne wezwanie na PO-komisję uzdrowi Ziobrę już w 10 dni