eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawomundurki w szkołach › Re: mundurki w szkołach
  • Data: 2007-08-21 19:48:51
    Temat: Re: mundurki w szkołach
    Od: Wrak Tristana <n...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W odpowiedzi na pismo z wtorek, 21 sierpnia 2007 20:38
    (autor krys
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <fafbf3$sdb$1@inews.gazeta.pl>):

    >>>> To co, kraty w okna i smycz do nogi? Bo jak się rozbiegną to jedna
    >>>> świetliczanka nie połapie...
    >>> Jakoś sobie radzą te świetliczanki.
    >> Te bez nawyków kapo też.
    > Ja takich nie znam.

    No owszem, się zmieniło od moich lat młodości... niestety.

    >>> a te, co sobie nie radzą, zwyczajnie
    >>> powinny poszukac innej pracy.
    >> Te o których piszesz (ofiary psychozy strachu) również.
    > Ja piszę o psychozie strachu? Gdzie?

    Cytuję:
    > Jak myślisz, dlaczego takie na przykład świetliczanki odprowadzają grupami
    > dzieci do szkolnych stołówek, zamiast je puścić same?


    > Więc jak dziecko ma dreszcze to nie będę ryzykował
    >> diagnozowania grypy....
    > I bardzo dobrze, od tego jest lekarz .

    No w końcu się rozumiemy :D

    >>> Problem polega na tym, ze on sobie sam nie poszedł. Wypędziłeś go.
    >> No i? A jak przyjdzie np. nago i wytarzany w psich kupach, bo uzna że
    >> tak jest zabawnie?
    > To wezwij rodziców i karetkę psychiatryczną. Wariata nie można puścić na
    > ulicę.

    No to do mundurka też wezwę rodziców. OK.

    >>> ale
    >>> zastosujesz dupochron i wpiszesz mu nieobecność.
    >> Zgodnie z prawda...
    > A skąd. On przyszedł do szkoły. Wywaliłeś go po mundurek, a potem
    > wstawiłeś krechę.

    W rubryce ,,nieobecny''. Przecież jest nieobecny. To nie
    rubryka ,,przyszedł''.Jak przyjdzie i sam ucieknie to też dostanie
    nieobecność.

    >>> Zależy, jaka praca. Pracownik zresztą wybrał ją sam, a strój służbowy
    >>> masz mu obowiązek dostarczyć.
    >> No i dostarczyłem... A on go nie nosi... Albo nie ma stricte
    >> służbowego, ale pracuje np. w okienku w kasie w banku, a przyszedł w
    >> bikini.
    > pracodawca ma prawo nie dopuscic do pracy pracownika bez odzieży
    > roboczej. Może wrzepić naganę, a przy szczególnym uporze rozstać się z
    > pracownikiem, który robi łaskę, że się dostosuje do umowy, którą
    > podpisał. Uczeń nie jest pracownikiem, taka drobna różnica.

    Ale obowiązują go zasady... Korzysta z zajęć w grupie społecznej na
    określonych zasadach.


    >>> No i pracownik nie pozostaje pod Twoją
    >>> opieką.
    >> Tak samo jak uczeń... W czasie zajęć czy pracy mam zapewnić
    >> bezpieczeństwo i higienę....
    > No to zapewnij. Uczeń jest pod Twoją opieką, pracownik z reguły jest
    > pełnoletni. No i co ma wspólnego bezpieczeństwo i higiena z mundurkiem
    > (zwłaszcza wymermolonym i niepranym)?

    Takie są przepisy... Uczeń złamał prawo.

    --
    Wrak Tristana
    * Forum WO: http://forum.alrauna.org/
    * Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/

    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: o...@z...katowice.pl i...@b...pl s...@o...pl
    a...@e...com.pl w...@l...pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1