eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawolapowki i policja › Re: lapowki i policja
  • Data: 2002-11-26 00:51:40
    Temat: Re: lapowki i policja
    Od: Marcin Debowski <a...@n...net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    In article <aru3i8$nsd$1@news.gazeta.pl>, Krzysztof wrote:
    > Cała ta idiotyczna napaść na osobę, która właśnie zgodnie z prawem i w
    > sposób godny naśladowania walczy z korupcją jest dla mnie wyjątkowo
    > niesmaczna.

    Wiesz, nigdy w życiu nie dałem nikomu żadnej łapówki i nie trzeba mnie
    przekonywać o konieczność walki z takim procederem czy w ogole o potrzebie
    zglaszania wszelakich, nawet drobnych przestepstw, ale po prostu mam
    wątpliwości. Co powstrzyma owych "policjantów" przed zarzutem
    zniesławienia czy pomówienia postawionym w stosunku do osoby zgłaszającej
    korupcję? Przypomina mi się w miarę świeża sprawa 2ch gdańskich
    biznesmenów, którzy byli świadkami wypadku i zeznali że radiowóz jechał
    bez świateł. Nie wiem jak to się skończyło, ale ZCP zostali oni oskarżeni
    o składanie fałszywych zeznań, przy czym motywów takiego ich postępowania
    nie potrafiono jakoś podać. A akurat tu, taki motyw można znalezć.

    Poza tym, byloby ze wszechmiar wskazane gdybys troche bardziej pooperowal
    zdaniami o nieco bardziej konkretnym charakterze bo Twoja wypowiedz
    sprowadza sie w gruncie rzeczy do tego: konsekwencje? nie przesadzajmy,
    trzeba zglaszac i juz! A takie cos nie specjalnie mnie przekonuje. I nie
    jest to z mojej strony zlosliwosc a po prostu chec wyklarowania tego typu
    sytuacji. Wypowiadasz sie rowniez w sposob sugerujacy, ze jak ktos ma tu
    watpliwosci to jest za korupcja. Troche to plytkie postrzeganie problemu.

    Bede Ci wiec bardzo wdzieczny i na pewno nie tylko ja jesli (ty, lub ktos
    inny) jasno i wyczerpujaco odpowie na nastepujace pytania (podanie
    konkretnych (art.) podstaw prawnych mile widziane):
    1. czy zglaszajac korupcje funkcjonariusza publicznego (tu policjanta) i
    nie posiadajac na to dowodow mozna sie narazic na jakiekolwiek
    konsekwencje prawne (cywilno-prawne) zwiazane z takim zeznaniem. Mam tu
    glownie na mysli sytuacje gdy policjant poczuje sie (lub uzna) dotkniety
    jako obywatel lub/i funkcjonariusz.
    2. (to bonus) jak sprawa wyglada w przypadku innych osob. Przypuscmy ze
    pojde na policje i oswiadcze ze widzialem jak Krzysztof kradnie sasiadom
    kury (powiedzmy ze wlasnie gina w wiosce) i ze na pewno ktos to widzial,
    jesli nie sasiedzi to koledzy z pracy musza cos ntt wiedziec.

    Aniu: nie bierz tego do siebie. Wcale nie sugeruje ze mowisz nieprawde i
    ze powinnas odpuscic gagatkom. Po prostu i dla ciebie i dla siebie na
    przyszlosc warto miec pewnosc co do takich spraw.

    --
    Marcin


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1