eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawofilmowanie w szkoleRe: filmowanie w szkole
  • Data: 2004-11-25 17:31:35
    Temat: Re: filmowanie w szkole
    Od: "br4k" <b...@N...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    ----- Original Message -----
    From: "Roman G." <r...@g...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Sent: Thursday, November 25, 2004 11:03 AM
    Subject: Re: filmowanie w szkole


    Normalnie bym nie ciagnal z toba tej dyskusji, bo jestes nastawiony do mnie
    z gory negatywnie, ale poniewaz zainteresowales sie moja sprawa wyjasnie
    kilka rzeczy....

    > > mam nastepujacy problem: kilka dni wpadlismy z kumplami na pomysl,
    > > zeby nakrecic amatorsko kilka ujec w szkole. Glownie na tym jestesmy
    > > my, lecz tez znalazlo sie dwoch nauczycieli podczas prowadzenia lekcji.
    >
    > W toruńskiej budowlance też kręcili nauczyciela "podczas prowadzenia
    lekcji".

    Czyli co? Kazde wniesienie kamery do szkoly jest poparte zamiarami ze scen
    torunskich?
    Poza tym zakaz wnoszenia kamer itp. pojawil sie bezposrednio po ujawnieniu
    tego nagrania.


    >
    > > Jeden z nich zauwazyl kamere i prawie sila wyrwal mi kasete.
    >
    > Nagrywaliście go złośliwie, więc można przypuścić, że mogło dojść do
    > naruszenia dóbr osobistych nauczyciela, kto wie nawet czy nie do
    naruszenia
    > powagi szkoły jako instytucji. Postawa wasza nie była właściwa z punktu
    > widzenia celów wychowania.
    > Skąd wiem, że było to złośliwe? Gdybyście kręcili na przykład film
    > pamiątkowy ze szkoły, jak to jest ostatnio w zwyczaju wśród klas
    > maturalnych, zrobilibyście to za zgodą i aprobatą nauczycieli oraz
    > wychowawcy klasy, którzy - prasa ostatnio opisuje - bardzo chętnie się w
    > takie pomysły włączają.

    A dlaczego sadzisz, ze nagrywalismy go zlosliwie? Po prostu nie chcielismy
    robic z tego wielkiego zamieszania i dlatego sie nie pytalismy o
    autoryzacje.
    Film ten nie zostal i nie mial zostac ujawniony nigdzie na zewnatrz. Kamere
    mialem glownie dlatego, bo chcialem sie potem "pobawic" montazem na
    komputerze, a jedyne co mi przyszlo do glowy, zeby nakrecic to szkola.
    Poza tym czy nauczyciel prowadzacy normalnie lekcje ma sie czego wstydzic?
    Moze wlasnie dlatego nauczyciele boja sie ze ich zachowanie zostanie
    zarejestrowane?
    Nauczyciel, ktory mi to odebral oprocz tego, ze przeklina i ubliza nam,
    zdarzylo
    mu sie szarpac kolege [nie przesadzam], dlatego, ze zapisywal na kartce jego
    wypowiedzi.
    Nie chcialem uzywac tego argumentu, poniewaz wygladaloby to jako szukanie
    winnych do okola, ale mnie sprowokowales i teraz prosilbym o podsumowanie
    tego
    z punktu widzenia celow wychowania.


    >
    > Nauczycielowi jesteście obowiązani okazywać szacunek - jeśli nie jako
    > człowiekowi, z powodu jego osobistych zalet, to szacunek dla roli
    > społecznej, jaką pełni. Nauczyciel po pierwsze jest wobec was
    reprezentantem
    > państwa i jego celów, po drugie reprezentantem rodziców, działa w znacznej
    > mierze "in loco parentis" - "w miejsce rodziców". Ojca też nagrywasz na
    > kamerę, gdy zdrzemnie się przed telewizorem i chrapie, a potem puszczasz
    ten
    > film kolegom i naigrywacie się ze "starego"?

    A co smiesznego jest w spaniu ojca? Ojcowie kolegow nie spia??
    Pytam sie jeszcze raz: czy nauczyciel powinien miec powody to takiego
    zachowania, gdy go ktos filmuje, podczas prowadzenia lekcji??

    [ciach]
    >
    > W opisywanym przypadku musiałbyś nauczycielowi udowodnić jedno z
    poniższych:
    > - stosowana metoda jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, bądź
    ze
    > zwyczajami panującymi w stosunkach danego rodzaju, w relacjach opiekun-
    > wychowanek [nie jest]
    > - metoda narusza dobro uczniów, jest działaniem przeciwko ich zdrowiu lub
    > moralności [nie narusza, nie jest, wręcz przeciwnie - wyciągając
    > konsekwencje w przypadku złego zachowania ucznia, nauczyciel działa dla
    jego
    > dobra]
    > - metoda narusza godność osobistą ucznia [nie narusza]
    > - stosowania takiej metody z całą pewnością nie można nazwać rzetelną
    > realizacją zadań związanych z powierzonym nauczycielowi stanowiskiem
    [można
    > nazwać]
    > - działania nauczyciela wykraczają poza zakres podstawowych funkcji i
    zadań
    > szkoły wobec ucznia [nie wykraczają]
    > - ustalenia pedagogiki dowodzą, że metoda jest w każdym przypadku
    szkodliwa
    > [nie dowodzą, przeciwnie - Twoja postawa wobec nauczyciela jest
    niewłaściwa,
    > szkoła ma obowiazek temu przeciwdziałać, postępowania nauczyciela więc
    jest
    > celowe z punktu widzenia pedagogiki]
    > - zachowanie nauczyciela wypełnia znamiona czynu zabronionego [nie
    wypełnia]
    >
    > Jak widzisz, prawo tu nie stoi po Twojej stronie.
    >
    > > W statucie szkolnym jest zapisane, ze zabrana sie uzywania jakichkolwiek
    > > urzadzen rejestrujacych.
    >
    > Tym bardziej. Chociaż zapis w statucie wcale nie byłby tu konieczny.
    >
    > > Jednak zastanawia mnie, czy nauczyciel mial prawo wyrwac mi kasete
    >
    > Napisałeś wcześniej: "prawie wyrwał" ;-)
    > Nie miałeś zresztą prawa odmówić mu wydania kasety. Polecenia nauczyciela
    > wynikające z władztwa pedagogicznego co do zasady są dla Ciebie
    obowiązujące.

    Nauczyciel krzyknal do mnie zebym mu to oddal. Ja wyciagnalem kasete i
    szedlem
    do niego z kamera, on mnie zaczal popychac [dosc mocno] w kierunku mojej
    lawki
    i wymusil na mnie oddanie kastey.

    >
    > > a nastepnie ja ogladac oraz kopiowac?
    >
    > Tak. Nauczyciel z mocy ustawy sprawuje nad Tobą opiekę. Jest
    odpowiedzialny
    > nie tylko za twoje bezpieczeństwo, lecz także za prawidłowe wychowanie
    Cię,
    > za pokazanie Ci, co jest dobre, a co złe, co społecznie akceptowane, a co
    > nie. Zabrał, obejrzał, skopiował jako dowód - i teraz pewnie wyświetli w
    > obecności dyrektora lub na nadzwyczajnym posiedzeniu rady pedagogicznej,
    > która będzie zastanawiać się nad karą dla Ciebie.
    >

    Poprosze zapisy ustaw, na ktore sie powolujesz.
    Kara dla mnie jest malo istotna, chodzi mi o sprawiedliwosc.
    Ja wiem, ze zawinilem i zrobilem to swiadomie, tylko czy to prawo nie
    narusza Konstytucji i mojej wolnosci osobistej.
    "Nieznajomosc prawa nie zwalnia z obowiazku przestrzegania go", wiec
    chcialbym
    wiedziec dokladnie w ktorym momencie zlamalem prawo i znac je na przyszlosc.

    > Nauczyciel z mocy ustawy ma prawo wykonywać czynności wynikające z samej
    > istoty procesów nauczania, wychowania i sprawowania opieki nad uczniami
    oraz
    > motywowane tymi procesami.
    >
    > > Czy rzeczy, ktore byly na tej kasecie moga byc wykorzystane przeciwko
    > > komus?
    >
    > Oczywiście, czemu nie?

    Bo np. zostaly bezprawnie odebrane?

    >
    > > Czy ja nie mam prawa nagrac kogos (pomijajac, ze w szkole)
    >
    > Nie można pominąć, że w szkole, bo to tutaj jest sednem sprawy. Gdyby
    > intencje Twoje były moralnie czyste, nagrania dokonywałbyś, prosząc
    > uprzednio o zgodę nauczyciela.

    Nie odpowiadasz na pytanie.
    Pytalem o taka sytuacje, ale poza szkola.
    Poza tym nie prosilem o autoryzacje, poniewaz nie chcialem robic wielkiego
    "halo".


    >
    > > a nastepnie podczas obrobki zamazac jego twarz? (czy takie tlumaczenie
    > > moze pomoc?)
    >
    > Osobiście bym nie uwierzył Ci, że takie były Twoje zamiary. Mydlić oczy to
    > możesz, ale nie rodzicom i nauczycielom, którzy na mydleniu oczu to
    troszkę
    > się jednak znają.

    Pytanie bylo czysto hipotetyczne.


    br4k.

    >
    > Roman Gawron
    >
    > --
    > Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
    http://www.gazeta.pl/usenet/


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1