eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawodywagacje powypadkowe › Re: dywagacje powypadkowe
  • Data: 2008-05-04 22:38:33
    Temat: Re: dywagacje powypadkowe
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
    news:fvlcv5$7g7$1@news.dialog.net.pl...

    >>>> Bywają, ale w razie kolizji z dziurą odpowiada cywilnie zarządca
    >>>> drogi.
    >>> Cywilnie to można wszystkich i o wszystko, doskonale wiesz.
    >> Ale to działa. jeśli udowodnisz, ze szkoda powstała na skutek dziury, to
    >> nawet zarządcy specjalnie się nie pieniaczą.
    > Jakie tam "działa", jakie tam "jeśli udowodnisz"?
    > Zawsze jeździsz z aparatem i 6 świadkami?
    > A to i tak może być za mało.
    > Mówiłem - na ziemię, kolego, na ziemię.

    Trochę zupełnie nie na temat piszesz. W wypadku naszego kamienia na poboczu
    może oczywiście istnieć cały szereg problemów dowodowych. Ale my oceniamy
    stan faktyczny opisany przez pytającego, a nie możliwe jego mutacje
    spowodowane różnymi komplikacjami natury procesowej. Inaczej, to by trzeba
    było w każdej odpowiedzi na pytanie roztrząsać cały szereg mniej lub
    bardziej prawdopodobnych komplikacji.

    To może, za niejakim Kant'em rozważmy, czy aby pytającemu się jedynie nie
    wydawało, że najechał na kamień i rozwalił płot. A może tego kamienia i
    płoty tam w ogóle nie było? Nie było również samochodu, którym podróżował
    pytający ani samego pytającego nie ma. Nie ma w ogóle nas! :-))))

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1