eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawodywagacje powypadkowe › Re: dywagacje powypadkowe
  • Data: 2008-05-04 19:52:55
    Temat: Re: dywagacje powypadkowe
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:fvl2vo$b1v$1@atlantis.news.neostrada.pl Robert Tomasik
    <r...@g...pl> pisze:

    >>> Skoro pobocze jest, to nie należy na nim ustawiać żadnych pułapek.
    >>> Pozostawienie tam nieoświetlonego pojazdu jest juz wykroczeniem, a
    >>> głazach i innych mniejszych przeszkodach nie wspominając.
    >> Nawet zakładając że to, co wątkoczyńca nazywa poboczem faktycznie jest
    >> nim w rozumieniu PoRD (a tego przecież nie wiemy) (...)
    > Juz kiedyś wyjaśniałem na tym forum, że takie dywagacje nie ma ja żadnego
    > sensu.
    Nic nie wyjaśniałeś, nie jesteś od wyjaśniania, najwyżej wyraziłeś swoja
    opinię, jak wszyscy.

    > Skoro pytający pisze, ze tam jest pobocze, to w dyskusji należy przyjąć,
    > że tak jest. Przyjmowanie, że to nie pobocze, a lotniska, pastwisko czy
    > rzeka do niczego sensownego nie prowadzi. Jeśli pytający
    > się pomylił, to po prostu dostanie bzdurną poradę.
    Nie on tylko wszyscy czytający. Generalnie zgadzam się z takim ujęciem, z
    drugiej strony czasem warto poddać w wątpliwość coś, co wydaje się być
    błędem rzeczowym - to też może sporo komuś wyjaśnić.

    >> to nadal dywagacje dotyczące istnienia i pochodzenia zdradzieckiego
    >> głazu są macaniem w ciemnościach.
    > W żadnych ciemnościach.
    Jasnowidz?

    >> Mógł by tam być po prostu zwykły dół,
    > Za dół odpowiada zarządca drogi. Dołów też tam nie ma prawa być.
    Dziecinada.
    W jezdni nie ma prawa być dziur, ot co.
    No i co? Nie ma?

    >> a mógł też złapać gorszą przyczepność i nie poradzić sobie.
    > A to się nazywa nieopanowanie pojazdu i odpowiada za to kierujący. Ma tak
    > prowadzić pojazd, by go mógł opanować - przy założeniu, że na drodze nie
    > ma dołów, głazów czy innych pułapek.
    Co ty wygadujesz? Przy takim założeniu na POLSKICH drogach?
    Na ziemię, kolego, na ziemię...

    >> I - jak już pisałem - pobocze nie służy do jeżdżenia, do tego służy
    >> jezdnia.
    > Jeśli pobocze jest, to służy jak najbardziej do jeżdżenia. Przepisy
    > przewidują szereg przypadków, gdy tylko i wyłącznie do tego celu służy.
    Nie bądź niewolnikiem przepisów bez użycia głowy.
    W przepisach jest, że parkując na chodniku trzeba zostawić 1,5m wolnego
    miejsca, czyż nie tak?
    A jest napisane, że w jednym kawałku?

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1