eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo[długie] Problem: wynajem a umowa ustna › Re: [długie] Problem: wynajem a umowa ustna
  • Data: 2003-03-29 13:17:31
    Temat: Re: [długie] Problem: wynajem a umowa ustna
    Od: "Marcin Olender" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "Wiewióra" <l...@p...onet.pl> wrote in message
    news:b6422r$1k8$1@szmaragd.futuro.pl...
    >
    > Użytkownik "Marcin Olender" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
    > news:b63qp0$dor$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > >
    > > Art. 674. Jezeli po uplywie terminu oznaczonego w umowie albo w
    > > wypowiedzeniu najemca uzywa nadal rzeczy za zgoda wynajmujacego,
    poczytuje
    > > sie w razie watpliwosci, ze najem zostal przedluzony na czas nie
    > oznaczony.
    >
    > Aby była zgoda wynajmującego to musi być na to jakiś dowód np. cofniecie
    > wypowiedzenia lub przyjęcie pieniędzy, na co powinien być kwit. Jeśli tego
    > nie ma to lokal jest używany bez zgody wynajmującego.

    Co Ty wygadujesz? Skad te rewelacje? Tak sobie wymysliles?

    > A czy to nie jest tak, iż jak tata wypowiedział umowę najmu a lokalu ta
    pani
    > nie zdała pomimo wezwań to zajmuje go bezprawnie i od tego momentu należne
    > jest odszkodowanie a nie czynsz? Chyba 200%?

    Tata pozwolil pani jeszcze uzywac. No i syn tez - gdzie tu bezprawne
    zajmowanie?
    > >
    > >
    > > Co w polaczeniu z regulacja art.678 kc "...W razie zbycia rzeczy najetej
    w
    > > czasie trwania najmu nabywca wstepuje w stosunek najmu na miejsce
    zbywcy"
    > > daje juz pelen i jasny obraz sytuacji. Stosunek najmu istnieje bez
    > > watpienia.
    >
    > Zbycie rzeczy nastąpiło chyba po wypowiedzeniu umowy najmu czyli syn nie
    > wstąpił w stosunek w miejsce zbywcy.
    > To tak na logikę i zdrowy rozsądek.
    >
    Juz Tata sie zgodzil, aby pani nadal zajmowala pomieszczenie po
    wypowiedzeniu umowy.


    > Gdyby tak zawsze interpretować, jak ty to robisz to nigdy nikogo nie
    > usunęłoby się z zajmowanego lokalu bo ciągle byłby "w stosunku najmu".
    > Myślę, że znów znajdziesz kilka §§ na podważenie mojej opinii praktyka.
    >
    Praktyka? He - zobaczylibysmy, jak Twoja praktyka wytrzymalaby próbe sadu. A
    skad wyciagasz takie wnioski, to znowu nie wiem. Wystarczy pani powiedziec,
    zeby sie wynosila i po sprawie. A jak sie mówi, ze moze zostac, to jest
    ustna umowa najmu. Zreszta nawet jakby Tata nie pozwolil, to wystarczylaby
    ustna zgoda syna, aby uznac istnienie umowy najmu - jak napisalem Kodeks nie
    przewiduje dla niej jakiejs formy szczególnej, wiec moze byc zawarta w
    formie dowolnej. Et c'est tout.

    Opinie praktyków sa fajne w majsterkowaniu albo hydraulice, ale prawo jest
    prawem i ostatnia instancja bedzie taki sam upierdliwy teoretyk jak ja, co
    bedzie jakis durne paragrafy przytaczal i kazal sie tytulowac "wysoki
    sadzie"

    Pozdrawiam

    --
    Depi.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1