eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoa w Sejmie sie dzieje › Re: a w Sejmie sie dzieje
  • Data: 2023-12-24 10:27:37
    Temat: Re: a w Sejmie sie dzieje
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 24.12.2023 o 03:59, Marcin Debowski pisze:
    > Tylko czy to na pewno wynika z tego że są większymi obibokami i prą
    > bardziej na socjal.

    Wiele nieporozumień bierze się właśnie z nieznajomości istoty rzeczy i
    uznawaniu na siłę, że to co my robimy jest dobre, albo wręcz jedynie
    słuszne. A nei zawsze tak jest.

    Z takich rzeczy, które mi do głowy przychodzą w pierwszej kolejności, to:

    Mit o pedofilii Muzułmanów wywodzący się z wydawania przez nich
    dziewczynek za mąż. Tylko krytykującym umyka drobny - acz w mojej ocenie
    krytycznie ważny - szczegół, że w Islamie małżeństwo nie łączy się w
    żaden sposób z seksem. Oni nie wpadli na - w mojej ocenie kretyński -
    pomysł wiązania tych rzeczy. I to do tego stopnia, że przecież bywały
    takie akcje, gdzie małżonkowie musieli się "przespać" ze sobą na oczach
    świadków, by nie było żadnej wątpliwości. U mnie w kraju ta sama
    sytuacja dotyczy niektórych Romów, którzy też "kultywują" małżeństwa
    aranżowane.

    Jeśli chodzi o kulturę azjatycką, to widać to przykładowo w metodologii
    nauki sztuki walki. Metodologia azjatycka polega na pokazywaniu przez
    Mistrza i wykonywania tego przez uczniów. I nikt z uczniów nie śmie
    Mistrzowi powiedzieć, że on by to zrobił inaczej, lepiej, praktyczniej.
    W Europie pierwszym, czego należy oduczyć adeptów, to dyskutowania.
    Mistrz pokazuje, a reszta robi. Jak sam prowadzisz zajęcia, to możesz
    sobie uczyć, jak chcesz. Co więcej, jak zostaniesz uznany przez innych
    mistrzów mistrzem, to w gronie mistrzów się dyskutuje, co lepsze. Ale
    uczeń ma robić to, co pokazuje mistrz "i basta". I żaden inny mistrz nie
    będzie krytykował innego, czy zgoła na seminarium pokazywał adeptom, że
    to można zrobić inaczej. Wszyscy wiedzą, że można.

    Jeśli chodzi o pracowników z Azji, czy Afryki, to oni są przyzwyczajeni
    do prostych. jednoznacznych i oczywistych poleceń. Stawiasz strzelca na
    stanowisku. Nakazujesz mu strzelać na kierunku północnym do wszystkiego,
    co nie nosi naszego munduru i możesz mieć pewność, ze dokąd będzie żył,
    dotąd będzie strzelał. Ale jak się sytuacja taktyczna zmieni, i wróg ze
    wschodu zaatakuje, to możesz być pewien, ze nie strzeli. Może
    upraszczam, ale takie są moje obserwacje z tym związane.
    --
    (~) Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1