eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZdalne nauczanie i kamerka. › Re: Zdalne nauczanie i kamerka.
  • Data: 2020-12-08 08:25:46
    Temat: Re: Zdalne nauczanie i kamerka.
    Od: m4rkiz <m...@m...od.wujka.na.g.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2020-12-08 00:45, Marcin Debowski wrote:
    > Nie zmienia to faktu, że nie ma tu jakiegoś przymusu bezpośredniego,
    > więc zasadniczo mozna nie pójść z wiadomymi konsekwencjami. Czym to się
    > technicznie różni, od skorzystanie bądź nie z kamerki? Inny srodek
    > realizacji celu (obowiązku edukacyjnego) i tyle.

    Pośrednio jest bo na przykład w szkole mojej siostrzenicy brak dźwięku i
    *obrazu* podczas kilkuminutowego sprawdzania obecności i przedstawienia
    tematu skutkuje tym ze dziecko ma nieobecność.

    Owszem, można sobie ją usprawiedliwić (oczywiście rodzic) ale po
    zebraniu wystarczającej ilości mamy nieklasyfikowanie z przedmiotu ze
    wszystkimi tego konsekwencjami. Jak dla mnie jest to przymus bezpośredni.

    > Dodatkowm w szkole też może ktos nagrać delikwenta,

    Jeżeli będzie to kamera szkolna to wiadomo do kogo uderzać, w przypadku
    ukrytych kamer jest to sprawa dla policji, jak ktoś wyciągnie telefon i
    zacznie filmować to wiadomo kto to jest (plus w oryginalnym materiale
    mamy metadane z imei włącznie, więc w skrajnych przypadkach da się
    ustalić kto nagrywał).

    > a i też nie ma żadnego
    > prawnego obowiązku aby łączyć się z domu

    Teoretycznie nie, moja praktyka jednak pokazuje że jeżeli chce się
    podrzucić dziecko do szkoły to 'akurat' się nie da, biorąc pod uwagę że
    w zasadzie wszystkie inne opcje są zamknięte.

    > i naruszac w ten sposob swoją
    > mniej lub bardziej wyimaginowaną prywatność.

    Udostępniasz ciągłe streamy ze swojego domu? Ja nie bo nie jestem do
    tego przygotowany i nie odczuwam takiej potrzeby.

    > Dlatego, MZ w tej dyskusji kluczowe jest, czy wymóg tej kamerki jest
    > jakoś uzasadniony np. uprawdopodobnieniem wypełniania tego obowiązku
    > szkolengo.

    Papier jest cierpliwy. Ja nie mam specjalnych oporów żeby 'tak robić'
    ale potencjalnie mam do tego warunki. Są ludzie którzy ich nie mają.
    Wypadałoby żeby ktoś ocenił ryzyko, zaproponował rozwiązania itp. itd.

    Na razie zajmują się tym dyrektorzy którzy niekoniecznie mają akurat do
    tego predyspozycje a przygotowanie całości jest bardzo przypadkowe. A
    mówimy o nauczaniu wszystkich dzieci w 40 milionowym kraju.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1